Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy niemowlaków, wychodzicie bez dzieci?

Polecane posty

Gość gość

Zainteresowała mnie dyskysja w jednym temacie. Czy zostawiacie swoje np 4-5 miesieczne szkrabki bez waszej opieki np z tatą lub rodzicami? Ja na przykład mam 9 miesieczne dziecko i jestem zdecydowanie niegotowa, tym bardziej dziecko. Nie krwawi wam serce hak wychodzicie a dziecko bez was zanosi się płaczem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn 14 miesiecy, jeszcze nie wyszlam bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to dziecko jest do mnie przyklejone? Ja poza nim mam nie mieć własnego życia? Oczywiście, że wychodzę bez dziecka, regularnie (na siłownię, basen, na kurs zawodowy etc.). Dziecko ma też tatusia, i nie, nie "zanosi się płaczem" bo matki przez kawałek czasu nie widzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja potrafie wyjść na godzinę na fitness w trakcie dnia, a 3 miesięczniak leży w domu, no i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja potrafie wyjść na godzinę na fitness w trakcie dnia, a 3 miesięczniak leży w domu, no i co? xxx Nic. Jak ma suchą pieluchę, nakarmione to nie ma prawa zakwilić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodziłam, mając jedno, z drugim tez zamierzam. Mój mąż jest dobry w te klocki, ogarniał córkę konkursowo, nigdy nie płakała za mną, jak była niemowlęciem. Większy problem jest teraz, jak widzi, jak rodzice wychodzą do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy, że dziecko jest "niegotowe" ma wasze wyjście? Może do 18stki tak znim siedźcie. Jak przyzwyczajacie, tak macie. Ja od 2 mies zostawiam pod opieką męża lub matki i dziecko nie robi histerii. To chyba wy nie jesteście gotowe... Chyba w szpitalu pepowiny wam nie odcieli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby dziecko zanosiło się płaczem, to owszem, byłoby mi ciężko na sercu, jak na razie nie było takiej sytuacji. Ok, mała teraz faktycznie potrafi usiąść pod drzwiami i teatralnie wyć jak zostaje, ale po pierwsze- nie jest niemowlakiem, po drugie- robi to tak samo jak wychodzi mąż, jak jej brat wychodzi, po prostu uwielbia spacery i wszelkie wyjścia z nami i zawsze liczy na to że ją zabierzemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny litości. Można się bać zostawić dziecko z babcią, opiekunka, koleżanką. Ale do cholery z własnym mężem, ojcem tego dziecka nie chcecie zostawić dziecka? Przecież on ma takie samo prawo do niego jak Wy, co więcej mąż od początku powinien być angażowany w obowiązki względem dziecka tak samo jak i Wy bo to też jego obowiazki i on musi znać własne dziecko na wylot. Ja pierwszy raz "zostawiłam" dziecko z mężem pierwszej nocy po przyjściu ze szpitala. Byłam wykończona, od trzech nocy praktycznie nie spałam i miałam cała noc na renegeracje a mój mąż przewijał, lulał, przynosił tylko na karmienie. Od urodzenia nie miałam problemu żeby wyjść z domu np na szybkie zakupy albo na trochę dłuższe i odciągnęłam wtedy mleko. Nigdy nie jestem spokojniejsza o wlasne dziecko niż wtedy, gdy jest z tatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie. moje dziecko ma "juz" 4 lata, ale odkad mialo jakos 4 miesiace, wychodzilam z kolezankami 1-2 razy w miesiacu do kina czy na drinka. tez czasem szlam na basen sama czy z kolezanka. dziecko bylo z mezem. A jak mialo rok I miesiac, to pojechalam z przyjaciolka na jej wypad z okazji 35 urodzin, na Teneryfe na tydzien. dziekco zyje ma sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.19 Zglaszam do opieki jako zaniedbanie. Dziecko moze sie chociazby zachlysnac albo sie zakrztusic jak mu sie uleje. Rozwala mnie to przeswiadczenie ze jak ma sucho i nakarmione to nie ma prawa plakac. Powiedzcie np swojemu 3 latkowi masz zrec idz siku i nie ma cie prawa bolec glowa byc niewygodnie czy chciec sie przytulic. bo niemowlaki to chyba inny gatunek z tego co czytam.durne baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że wychodziłam kiedy dziecko było niemowlakiem. Prócz bycia matka jestem też kobieta. Do pracy wróciłam kiedy dziecko miało 5 miesięcy, bo rodziłam w czasach kiedy nie było rocznego macierzyńskiego. Dziecko ma się całkiem dobrze, traumy nie ma, nigdy nie zanosiło się płaczem. Wiele kobiet całkowicie poświęca się opiece nad dzieckiem, a później powstają tematy "mąż nie pomaga mi przy dziecku" i lament. Skoro nie pozwalacie, boicie się zostawić z ojcem to później nie dziwcie się, że ojciec nie angażuje się w opiekę skoro non stop jest odsuwany, bo wy lepiej, bo tylko wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:20 3 latek z powodzeniem może iść sam do toalety czy zjeść posiłek więc nie pisz bzdur, że to zaniedbanie. Skaczecie nad tymi dziećmi, robicie wszystko za nie i wychowujecie życiowe kaleki, które w wieku 8/9 lat nie potrafią same butów zawiązać czy pokroić sobie kotleta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodziłam przy pierwszym jak i drugim dziecku,były do tego przyzwyczajanie od maleńkości ,więc nie bylo płaczów, tragedii.Zostawaly z mężem bądź babcia. My jako rodzice ustalamy zasady i dostosowujemy do tego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ,ze zostawialam jak dziecko mialo 8-10 miesiecy to praktycznie po 6 godzin u mojej mamy zostawal,bo my z mezem zatrudnialismy sezonowo po 30 osob i niestety trzeba bylo wszystkiego dopilnowac, poza tym do fryzjera czy kosmetyczki szlam,a maly pod opieka meza lub mojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie umiała. Ciągle bym myala tylko: czy nie placze? Czy nie chce piersi? Nie wiem, jak ktoś musi to nie eychodzi, ale tego nie rozumiem. Dawniej mamy byly non stop z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:05, doucz się historii nieuku. Właśnie dawniej to dzieci całe dnie matki nie widywały, w rodzinach szlacheckich dzieci karmiła mamka, a wychowywała bona. W chłopskich szło się do roboty. Z kolei za komuny był przymus pracy, żłobki tygodniowe i nikt nie siedział z dzieckiem non stop w domu. To wymysł obecnych czasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko ... Jak czytam takie rzeczy to rodzą się myśli jaka ja matka będę. A do sklepu też nie wychodzicie? Jestem w ciąży i ani mi na myśl nie przyszło że nie będę mogła wyjść i zostawić dziecka z mężem czy z babcią .... Rozmawiałam o tym z moim, on ma córke z poprzedniego związku i powiedział mi jedno: Pogratulować dziecka Tylko że to nie dziecka wina tylko mamusi która tak robi i tak przyzwyczaja. Przecież czułabym się jak w więzieniu jakbym nie mogła nigdzie wyjść i pomyśleć nawet na chwilę o czymś innym. Ojciec dziecka też musi mieć czas pobyć ze swoim dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z moim siedzialam do 18ki. Spalismy razem, i czekalam na korytazu przez cala edukacje, by co 3 godziny karmic go piersia. Inne dzieci sie z niego smialy, ale to noewychowane, szczepiony karmione mm. Maz zostawil mnie jak synus mial 3 lata, mam rente. Zylismy tak razem przez 18 lat, moze i skoromnie i biednie ale w MILOSCI!!! W dniu 18 urodzin syn odzszedl :( mam sadowny zakaz zblizania sie do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja jutro skonczy 6 tygodni. Jak mam mozliwosc to wychodze i nie widze w tym problemu. Zwykle odciagam mleko, ale jesli nie zdarze to maz podaje mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja najczęściej wyprawiałam dziecko na przepisowy dwugodzinny spacer z mamą lub teściową, a sama w tym czasie znikałam. Jak już miał ponad pół roku, to nawet zostawiliśmy u teściów na jedną noc i nie było problemów. Akurat 9 miesięcy to wiek, w którym pojawia się lęk separacyjny, więc myślę, że to kiepski moment na pierwsze próby zostawiania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na rodziców i teściów liczyć nie mogłam gdy był niemowlakiem, ale na męża jak najbardziej. Raz w miesiącu wychodziłam na 3 godziny w weekend a w tygodniu na niecałą godzinę np. do fryzjera. Mąż bez problemów ogarniał dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostawiam mamie. Wychodzę raz w tygodniu wieczorem z koleżankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lęk seperacyjny=================kurfa co jeszcze wymyślicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko z twojego postu wynika że ty chyba nawet do sklepu nie wychodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzilam sama lub z mezem juz od pierwszego miesiaca dziecka i nigdy nie plakalo i nie placze do tej pory jak musze/musimy wyjsc i je z kims zostawic (teraz ma prawie 7 miesiecy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam jak tydzień po porodzie przyszła do mnie położna . Ja byłam taka przybita tym wszystkim . Powiedziała " dziecko ubierz sie i wyjdź sama na spacer. Przejdź sie po osiedlu , weź głęboki oddech i wróć do domu" .Tak tez zrobiłam , nakarmiłam dziecko piersią a później na pol godziny zostawiłam z mezem . Corka (7 lat ) jest bardzo związana z swoim tata własnie dzięki temu ,ze bardzo często zostawali sami kiedy ja no chodziłam na siłownie , zakupy , do przyjaciółki czy do pracy w weekendy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zanosi się płaczem. Ani jedno, ani drugie. Pierwsza córka została z moją mamą na kilka godzin jak miała 3 miesiące. Druga jak miała dwa. Moja mama była obecna w ich życiu od początku i mama męża również. Jeszcze jest ukochany przez starszą córkę teść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się bała. A jak zacznie płakać? A jak zrobi kupkę? A jak będzie głodny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdykam, maDki normalnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×