Kobiety z rodziny męża niemile komentują prezenty otrzymane od nas! Jak reagować

Zwracają się bardizej do mnie, jakby wszystko było na mnie. Zostałam wychowana w zupełnie inny cposób, prostactwo umysłowe rodizny męża bardzo mnie zaskakuje i razi. Pamiętam bratową męża, której na początku nie wiedzieliśmy co kupować, by prezent był miły ale niezobowiązujący (urodziny), kosmetyków się nie kupuje, więc co kupić? Kupowaliśmy kilka razy dobre czekoladki i pyszne, wyszukane herbaty w ładnych, ozdobnych pudełkach, które żal wyrzucać, bo są przepiękne, np. z porcelanową lalką, z pozytywką grającą etc. No i przy drugich czy trzecich jej urodzinach (choć ona nie organizuje, ale przynieśli prezent mojemu męzowi choć on tez nie organizuje,więc głupio), jak wręczaliśmy jej prezent, spojrzała na mnie i pyta: "Co, herbata, no nie?" mnie zatkało. na gwiazdkę to samo, jak odpakowała tym razem cienie do powiek (skoro panci herbata niedobra) to palnęła że super, bo właśnie jej sie konczy ten odcien, tyle że ona miała ale z CHANEL. Nienawidzę tego zwyczaju dawania prezentów, u mnie nie ma tego, ale rodzina męża sie upiera przy tym zwyczaju! Sami tez nie dali nam nic specjalnego! A kuzynka męża jak kupujemy jej córeczce coś, to potrafi głośno skomentować "ojej, ale ten ken nie ma prawdziwych wlosow, on ma tylko farbą namalowane..." albo teściowa, jak kupilismy coś jej innemu wnukowi mówi" o, ta firma to taka podróba firmy X.." Masakra jakie KROWY. Jedyną normalną kobietą w tej rodzinie jest ciocia męża, która nigdy nie zorbiła mi takiej przykrości. Nie lubię rodziny męza, dla mnie to są zera po tych i innych sytuacjach.

chamstwo i tyle. na nastepny raz kup kazdemu czkoladki, a jak cos skomentuja to powiedz ze nie wiadomo jak jasnie panstwu dogodzic

Ja pier'dole

Sorki ale mam wrażenie że już to czytałam...

Kupuj książki

Najlepiej o dobrym wychowaniu.

Współczuję. Na moje oko Autorko, one mają jakiś ból dooopy z tobą związany. Pewnie jesteś mądrzejsza i ładniejsza a one z zawiści dowalają

Autorko, ja bym własnie, tak jak ktos tu wspomniał kupowała im ksiązki. Oczywiście tematycznie jakieś z wyższej półki, może coś zahaczającego o filozofię, a może podróżnicze. Polecam np. "W królestwie lodu". Musisz się zastanowić. Wiesz dlaczego? Bo jeśli skrytykują książkę, albo jeszcze powiedzą, że nie czytają, same sobie wystawią świadectwo :) Nie pasuje herbata? Niech zaczną w końcu czytać i trochę poszerzą swoje horyzonty myślowe ;)

To już było dlaczego kupujesz herbatę jeśli jej nie pije.Zawsze staram się kupować to co dana osoba lubi.ù

Dlaczego kupujecie podróbki?

Cham Godivy, Leonidasa czy Neuhausa nie doceni. Nie sil się i kup w Biedrze za "dychę".

Ksiązki im kupuj.

Jakbym kupowała komuś cienie do powiek, to bym poszła do Sephory i kupiła paletkę.

Kupowałabym im ksiązki i szachy.

cokolwiek nie kupisz będzie źle, więc wybieraj to, co będzie o nich źle świadczyć jeśli skrytykują, Też mam na myśli ksiązki :D

dziś Kupowałabym im ksiązki x Szczególnie Jana Kamyczka. Na szachy już za późno :)

Książki to dobry pomysł. Wybieraj literaturę typowo inteligencką. Np. tomiki poezji, filozofię, unikaj natomiast książek politycznych i światopoglądowych. Stosując się tych zasad, nawet gdy będą krytykowały prezent, to same się pogrążą. Wyobraź sobie sytuację, że wręczasz jakiś wyszukany zbiór poematów znanego poety, krytyka takiego prezentu z automatu pogrąża osobą, której taki prezent wręczasz i obnaża jej ubóstwo intelektualne

Może to jest myśl ;) a co do pani, która pyta, dlaczego kupujemy podróbki. Nie kupujemy podróbek. Kupiliśmy ich dziecku pozytywkę, wiadomo że są różne firmy, jedna ma za 200 zł, druga za 130 zł, wybraliśmy polską firmę tą za 130 i teściowa skomentowała, że to podróba firmy X. choć wcale tak nie jest. To jest równoległa firma, tyle że polska. Teściowa i druga synowa to snobki. Zarabiają jakieś śmieszne pieniądze, są do bólu puste, ale but za 600 zł musi być. Dla takiej osoby prawie wszystko będzie podróbą. Szkoda tylko, że ta synowa od herbat (pije, pije, aż jej się uszy trzęsą, więc to niprawda że nie lubi) sama kupuje naszemu dziecku jakieś lichej jakości ciuchy

*tę a nie "tą", wybaczcie A co do tych snobek jeszcze, to jedna leci na spadku po rodzicach, a druga o nic w życiu nie musiała się starać, więc im sie wydaje, że inni też nie muszą szanować pieniędzy i mają nimi szastać, bo pieniądze im z nieba lecą :/

Co za kobieta, następnym razem jej kup skok ze spadochronem, albo lot w tunelu aerodynamicznym, ze swojej strony polecam speedfly w Mirosławicach koło Wrocławia :D Jestem ciekawa jej reakcji na taki prezent :D