Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie karmiłam piersią powody

Polecane posty

Gość gość

Moje powody : - nie chciałam mieć potem obwisłych worków - nie chciałam śmierdzieć mlekiem - chciałam moc wychodzić z domu a nie siedzieć w nim jak jakaś fleja -nie jestem dojną krową - chciałam mieć udane życie seksualne po porodzie a nie z mlekiem kapiącym na wszystkie strony - dziecko nie najadlo się - nie chciałam aby dziecko było zależne tylko ode mnie - ma tez ojca niech robi mleko - nie chciałam mieć wielkich nabrzmiałych mlekiem piersi Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ci dziecko nie lepszy pies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychlipał bym je z ciebie i dał moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie mogę spojrzeć na moje piersi inaczej niż jak na obiekt seksualny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje powody : - nie chciałam mieć potem obwisłych worków i sutków jak wentyle od jelcza - nie chciałam śmierdzieć mlekiem - chciałam móc wychodzić z domu i nie byc niewolnikiem własnego dziecka wiszącego na cycku - nie chciałam mieć wielkich nabrzmiałych mlekiem piersi - brzydziło mnie karmienie i płynące mleko - chciałam móc wyjsc z domu i nakarmic dziecko w dowolnm miejscu, a nie szukac potem ustronnego miejsca albo chowac się za pieluszką jak wariatka - chciałam, zeby w nocy dziecko spało, a nie co godzinę alarm na cycka ps. psa już mam :-D nigdzie nie jest napisane, że decydując się na dziecko zobowiązujemy się do karmienia go cyckiem,to wolny kraj, mój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tych powodach widać że nigdy nie karmiłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja karmie ale podaje mm jak np jestem zajeta- nakarmi maz, albo ma miescie . Bez schizowania, no ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla ludzi to tabu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co to komu? Mężowi to powiedz albo mamie nie obcym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.59 oczywiscie ze nigdy nie karmiłam, własnie z wyzej wymienionych powodów. dosyc się naoglądałam rozciągniętych cycków kolezanek (chocby na basenie albo w bluzkach z dekoltem) imamusiek w galerii kitrających się po kątach by nakarmic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmilam pół roku i płakać mi się chciało jak skonczylam- obowiązki i pół dnia poza domem. I właśnie to kitranie się to wygoda- na każdym wyjeździe, poza domem nie interesowaly mnie butelki, mm w pojemnikach, woda w odp temperaturze, woda do przepojenia. Tulko ustronne miejsce i chwilka spokoju. Pamiętam pierwszy całodobowy wyjazd już na butli- koszmar! I mój spał 4-5h w nocy po karmieniu piersią. A mój biust- oczywiście będzie że kłamie w necie ale szczerze- prawie nie widzę różnicy. Zawsze miałam małe i jędrne z niewielką brodawka i takie mi zostały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież macie fajne cycki , co wy marudzicie baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie karmiłam bo rana po cc bardzo mnie bolała i nie dałam rady przystawiac noworodka co 1.5 -2 h do piersi zeby jadł kolejne 30 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmiłam mm bo tak chciałam i tak było mi wygodnie tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam, KP to niesamowita wygoda, zawsze pod ręką, zawsze czyste, w optymalnej temperaturze, gotowe do podania w każdej chwili. Do tego za darmo, bez dodatkowego sprzętu, mycia. W pierwszych miesiącach to błogosławieństwo. Walczyłam o samowystarczalne KP 1,5 mca. Potem, do 5-6 mca wyłącznie KP i totalna beztroska :) cycki mam tak samo małe i zwarte jak przed KP. A mm? Zawsze można podać, stało sobie na półce na wypadek jakiejś niezaplanowanej akcji. Karmiłam piersią 7 mcy, zrealizowałam założony plan minimum, na luzie przeszłam na mm i wypiłam browara za swoje zdrowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie karmiłam bo jestem bardzo chuda i bałam sie bardziej schudnąc, nie chciałam zrobic z siebie niewolnicy ani miec piersi jak wymion. Cała trójke karmiłam MM i zyja, dwójka juz jest dorosła, zdrowa zdolna :) córka tez fajna nastolatka. Nie wyobrazam sobie zeby mi dzieciak 24/h wisiał na cycku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tak nie jest! To mit 24h/ dobę wiszące niemowlę. Moje pilo jedną piers parę minut, beklo, 2h brykania i spanie. W nocy ciągiem parę h. Bywały krótkie momenty kiedy potrzebował wiecej- kryzysy laktacyjne ale to nie był cały dzień. Dawalam mu jeść i jechałam na zakupy- wychodziłam na godzinny jogging. To serio wygoda- pisze o pierwszym półroczu albo 9mca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dla mnie wygoda to butla, kazdy ja moze dziecku dac i wie sie ile dokładnie zjadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwóch synkow. Jeden od urodzenia na mm drugi kp. Piersią o wiele wiele wygodniejsze. Nie ma porównania, pokarm zawsze przy sobie, bez stresu jak zaczyna płakać a nie mamy akurat przy sobie mleka. No i za darmo. Odporność chłopaków identyczna póki co a chyba ten na mm troszkę mniej chorował ale nie miał kontaktu z dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każdy ma pryszcze wielkości B żeby po karmieniu wyjśc sobie na joging. Ja jak karmiłam to miałam biust 80J i raczej nie poszłabym z taką mleczarnią pobiegac... przeszłam na mm i moje piersi znów wyglądaly jak piersi, a nie jak mleczne wymiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, najcenniejsze są uwagi osób które mają porównanie. Ciekawe których matek z tej grupy jest wiecej: tych które pierwsze dziecko KP, a drugie mm, czy tych które przy pierwszym zaczęły od mm, a przy drugim jednak spróbował KP :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mleko z piersi nie śmierdzi. Mm to dopiero cuchnie. A jak postoi chwile to jak gówno dosłownie. I nieważne czy bebilon czy bebiko. Wiec teksty o smierdzeniu mleka kobiecego to mowia te które nigdy go nie wachaly za to wiedzą jak capi mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze dziecko karmilam mm. Miałam wklęsłe brodawki, za krótko włączyłam o KP. Dziecko nie mogło dobrze złapać. Dałam butle. Przy drugim postanowiłam powalczyć. Po 3 dniach KP poszło. I mam porównanie. Wygodniej jest karmić piersią. O wiele wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mitem to chyba jest wygląd piersi. Moja koleżanka wykarmiła trójkę dzieci, a cycki ma zajebiste:P Ja karmiłam 1,5 miesiąca, cycki jak miałam tak mam duże więc wygląd mnie mało obchodził za to męczące było wiszenie na piersi, co godzinę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka miała silną żółtaczkę. Prawie cały czas spała. Bardzo ciężko było ją wybudzić, a jak już się obudziła, to była ospała i nie chciała ssać piersi. Zasypiała po kilku sekundach. Musiałam karmić ją na śpiocha z butli. Mleka miała strasznie dużo, więc karmiłam ją odciąganym. Ale kiedy żółtaczka ustąpiła, córka była już tak rozleniwiona na butli, że nie dała się przekonać do cyca. Odciągałam 4 miesiące. Przez pierwsze dwa mleka wystarczało, potem było coraz gorzej. Musiałam dokarmiać. Najpierw jedna butelka mm na dobę, potem dwie, a po czterech miesiącach musiałam odpuścić, bo ciężko było nawet jedną porcję na dobę uzbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Każdy pokarm po pewnym czasie zaczyna śmierdzieć, bo w pewnych warunkach rozwijają się na nim bakterie, które powodują nieprzyjemny zapach. Jeśli ubrudzisz sobie ubranie jakimkolwiek jedzeniem i będziesz tak chodzić cały dzień, to zaczniesz śmierdzieć. Nie ma innej możliwości. Mleko z piersi to nie woda święcona. Psuje się i śmierdzi jak każde inne pożywienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja naprawdę chciałam i cieszyłam się na tę "szansę" na kp. Cieszyłam się, bo laktacja fajnie ruszyła w trzeciej dobie. I tak się cieszyłam miesiąc jak dopadło mnie schorzenie, z którym się zmagam od czasu do czasu. Przy lekach na obniżenie napięcia mięśni szkieletowych karmić nie wolno. Odciągałam więc i wylewałam. Tak mnie to dobiło, że z każdym dniem mimo częstego odciągania pokarmu było coraz mniej. Jak skończyłam po miesiącu brać leki, to już nic nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety, fajnie że próbowałyscie, każdy tydzień, każdy dzień, każde jedno karmienie noworodka waszym mlekiem to wasz wielki sukces i najlepszy prezent powitalny jaki moglyscie dać swojemu dziecku! A kobiety które tygodniami lub miesiacami odciagaly swoje mleko, aby podać je dziecku, bo nie mogły podać bezpośrednio z piersi? Dla mnie to heroizm i mam do was ogromny szacunek. Nie wiem czy bym się na to zdobyła. Ja też od początku walczyłam o kazde efektywne karmienie, żyłam od karmienia do karmienia, dopóki sytuacja się nie ustabilizowala. Karmiłam kilka miesięcy, nie czuję się lepsza ani gorsza i niczego nie żałuję, spisałam się na medal! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety biorę leki i brałam nawet w ciąży mimo, że teoretycznie nie wolno, ale przecież w ciąży moje zdrowie było ważniejsze, bo bez niego nie byłoby dziecka. Karmić jednak nie mogłam przy tych lekach. Mimo to 16 równych dni poświęciłam się i odstawiłam leki by 7 dni karmić córkę (pozostałe 9 dni nie brałam leków przed planowaną cesarką, bo wiedziałam, że będę chciała kp). Nie karmiłam piersią, bo nie mogłam taki mój powód. Gdybym mogła to jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KP to wygoda? Zależy co uważamy za wygodę. Ja wolę myć i wyparzac butelki po mm, niż znosić wiszenie na cycku, wstawanie co godzinę w nocy, uważać co się je. Wolę moc wyjść z domu w każdej chwili bez odciągania pokarmu. A mleko przygotuje ojciec czy babcia dziecka. Dla mnie to jest wygoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×