Czy w takiej sytuacji mam prawo złożyć skargę w aptece?

a gdzie napisałam, że poszłam po psychotropy? Co wy wymyslacie?

22.42 chyba u was na wsi wszystkich leczą lekiem na przeczyszczenie dla koni

gdyby autorka poszła nawet i po psychotropy to chyba prawidłowy podgląd sytuacji ma lekarz, a nie technik czy ona sama. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale są osoby chorujące na schizofrenię na przykład i pewne leki muszą brać o ustalonej porze. Wyobraź sobie, że o leczeniu zawsze decyduje lekarz, a w wyjątkowych sytuacjach farmaceuta, nigdy technik.

Fakt, że miałam odpowiednik leku droższego o 100%, ale przecież apteki same proponują zamienniki, więc w to trochę trudno mi uwierzyć.

gość 22:44 oj ty głupiutka, nawet nie wiesz kto i dlaczego wypisuje ci dany lek:D To co pisałam jest z mojego doświadczenia, a nie jak u ciebie z wiary w lekarzy i farmaceutów:D Autorko nie rozśmieszaj mnie. Apteki proponujące tańsze zamienniki mają w tym interes, a to, że ty miałaś zamiennik tańszy może świadczyć o tym, że w tej aptece akurat ta firma nie jest zbyt "opłacalną".

W stolicy przykładowo jest kilka aptek sieciówek tzw i tam nie dostaniesz wiecej niż 1 op leku pewnej firmy działającego identycznie jak ten sam lek firmy droższej o 80%, którego wydadzą ci nawet w ilości przekraczaną dopuszczalność. Wniosek nasuwa się sam. Do gościa z 22:30 to co piszesz to jakieś głupoty. Brała go codziennie mimo, że od lat wiedziała, że powinna raz w tygodniu?