Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćp

Budowa domu wokół rodziny partnera

Polecane posty

Gość gość
Wyluzuj, temat tyczy działki/kredytu/budowy/współudziału (?)… Nie dobijaj dziewczyny jakimiś oświadczynami/ślubami/dziećmi …(sarkazm)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta panna caly czas nazywa matkę chłopaka teściową a przecież ona na te chwilę nie jest nawet przyszłą teściową. Może to prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:57 to częste zjawisko, a jak tak długo chodzą to, dla niektórych normalne, ze sie nazywa. Autorka zakancza zdania wielokropkami, to juz bardziej zastanawiające, bo jest tu taka etatowa prowokatorka, co wali te wielokropki, Ze od razu widac, ze to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćp
Nie jest to żadna prowokacja, niby po co miałabym sie tak rozpisywać? Po prostu mam problem i chciałabym Was prosić o pomoc jesli chodzi o ta budowę/sprzedaż działki, bo naprawde nie wiem co robic, a ryzykować tez nie za bardzo w tej sytuacji bo to jednak zobowiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Masz odpowiedzi. Nie zaprzątaj sobie głowy. Ludzie nawet po ślubie Wola miec rozdział Majątku, a ty bez ślubu chcesz sie ładować w kredyt? Wiesz, nawet maz to obcy facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczynacie życie od dupy strony, zamiast zacząć od ślubu Wy od kredytu. Do tego masz plan na jego działkę, nic dziwnego, że jego matka Cię nie lubi. Też nie chcialabym aby obca kobieta rozrzadzala moim majatkiem, może jeszcze rodzinnymi ziemiami. To wieś, 60 tyś za 10 arów to typowa wieś, żadne tam rozchwytywane działki, bo u nas na obrzeżach działki po 300 zl za metr. Na wsi ludzie nie lubią obcych, więc nie chcą sprzedać swojej działki i ja ich rozumiem. Z Tobą problem jest taki, że nie należysz do rodziny i zanim tak bedzie nie powinnas się wypowiadać a już na pewno nie rządzić. Zapytaj chlopaka czy planuje życie z Tobą, bo może tylko Ty masz plany. Jeżeli chce budować dom, niech sobie buduje. Jeżeli zechce żebyś z nim mieszkała to pomyslisz, spróbujesz, jeżeli dla Ciebie papier nie ma znaczenia. Ale nie bierz kredytu w tej sytuacji. Realne wyjście z sytuacji to po ślubie kupić sobie coś gdzieś indziej a działkę na razie zostawić, jeść nie prosi, on bedzie zadowolony bo nie sprzeda i Ty bo nie będziesz mieszkala między jego rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, poczytaj moze tematy o Mieszkaniu z teściami; mieszkaniu u teściow na czas budowy domu; dom wybudowany obok domu teściów/rodzeństwa... Miażdżąca wiekszosc odpowiedzi, to historie o mordedze:-/ Wiele głosów jest takich "wolałabym mieszkać na wynajętym i dłużej budować dom, ale maz sie nie zgadza", "w życiu drugi raz nie zgodziłabym sie na budowę Domu na działce obok teściów/rodzeństwa meza" itp... Odpowiedz jest jedna - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćp
Tak wiem, przeglądam te fora codziennie i jeszcze bardziej mnie to wszystko dobija... naprawde przeraża mnie to wszystko.. :( :( nie wiem juz co robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny raz cie pytam : co ty masz do tej działki,ze tak uczepilas się,żeby ją sprzedać? jesteś czyjąś dziewczyną.Tylko. A snujesz plany jakby to była twoja własność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech on się buduje.Będzie to trwać latami.W końcu zostaniesz porzuconą panną a on zabuja się w jakiejś na amen,szybko się ożeni. A ty zostaniesz z kredytem. Tak to z boku wygląda.Bo to znajomość bez zobowiązań tylko takie gadanie o przyszłości. Otwórz szeroko oczy i uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za pomysł żeby brać kredyt na wspólny dom? Obcy ludzie i takie plany? Jeżeli on na to nalega, to powiedz że kolejność nie taka. Jeżeli to Twój pomysł to poczytaj wypowiedzi tutaj i otwórz szerzej oczu, bo zostaniesz z ręką w nocniku. Dom na działce jego, wśród jego bliskich, w jego rodzinnej wsi. Kim tam będziesz? Znajomą? Nie angażuj się skoro on się nawet nie oświadczył i nie planuje nawet. Odpuść sobie tą działkę, bo to jego, odpuść pomysły o wspólnych budowach, bo to Ciebie teraz nie dotyczy. Ty czekasz na warunki zabudowy jego dZiałki? Obudź się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w takiej sytuacji,nawet po zaręczynach .Będziemy się budować,dzialkę już kupiliśmy.Wszystko fajnie, zyc nie umierać.W jakimś międzyczasie on poznał inną,szybko "wzięła" go do siebie,zdradzacz polazł i do dziś mieszkają na tej naszej "wspólnej" działce z domkiem i firmą na tym samym placu. Zostalam z ręka w nocniku,nigdy nie odzyskałam nawet części kosztów. Dobrze mi tak hehe, wierzyłam w słowa jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli On z Tobą czy bez Ciebie i tak zbuduje ten dom to chyba nie traktuje Cię poważnie. Tak to wygląda z boku. Trochę to nienormalne, że poddaje się woli swojego rodzeństwa. Dostał największą działkę i obiecał, że nie sprzeda - dla mnie dziecinada. To tak jakby się z nimi umówił, że skoro ma największą działkę to będzie miał tylko jedno dziecko :D Dziewczyno nie ładuj się w kredyt z obcym bądź co bądź facetem bo zostaniesz z długami do końca życia bo jak się rozejdziecie to on nie będzie chciał tego sprzedać a spłacić kiedy Cię spłaci jak nie będzie miał kasy. Na Twoim miejscu próbowałabym go namówić na zamieszkanie gdzieś poza tym miejscem gdzie jest działka i niech sobie ta działka czeka, może kiedyś zmądrzeje i sprzeda. Może po kolei najpierw oświadczyny, ślub, później kredyt, wspólny dom. I uważam, że kwestie wspólnego mieszkania powinno się rozwiązywać wspólnie a nie tak, że skoro On dostał działkę to ma decydować gdzie mieszkacie. Trzeba znaleźć kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki kompromis ? dostaje coś,to jest jego i tyle w temacie.Co z tym zrobi jego sprawa. Mądra by się nie pakowała między rodzinne liczne "wrony" i nie zaczynala od kredytów ani sprzedaży tylko zbierac na jakieś coś swojego i być niezależną od faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, nie można ganić chłopaka, bo jeśliby laska napisała, że dostała dziale od rodziców a chłopak wybrzydza i nie chcę wchodzić w budowę to też byście padły, że koleś nie chce związku etc. Pamiętajcie że darowiznę można cofnąć. Chęć sprzedania działki, na której chłopak się miał budować podpada od "niewdzięczność obdarowanego". I w tym wypadku co? Gościu zostanie z gołą dupą. Czy w takim razie kupisz dziale własnym sumotem autorko i przepisz cześć na niego by mu wyrównać straty? 00 Czasem ludzie nie pasują do siebie pod względem planów życiowych i to chyba te sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ZAKAŃCZA tylko KOŃCZY !!! A poza tym racja - to prowo wielokropkowej, ten sam styl. O trzy strony za dużo pisania na tę prowokację. Ale niech tam,dam 2/10, niech jeszcze trochę temat pociągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK ok końcy, a nie zakancza, dzięki, ze mnie poprawiłas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,ten związek to układ który jest dość dziwny,dla jego rodziny najbardziej.Jak można być konkubiną i materacem dla faceta przez 8 lat ,bez zobowiązań i jeszcze myśleć o wspólnym kredycie:) to coś co normalnie myślącym nie mieści się w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielokropkpwa pogoniona z dwa dni temu z rozwodników,tam pisała,ale b.szybko ją zdemaskowano,że to provo. A tu się pokręciło na 3. strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak my budowaliśmy swój dom , to kontakltowaliśmy się z dom.pl sprzedaja tam projekty domów, ale udzielają też fajnych informacji, o których inne firmy konkurencyjne nawet nie wspomniały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×