Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy spotkałyście kiedyś dżentelmena?

Polecane posty

Gość gość

Ja nie, a chciała bym bardzo. Polscy faceci nie potrafią być mili i uprzejmi, szybko łapią agresję. Nie chcę być z kimś takim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Ostatnim był mój śp. Dziadek. Obecnie nie spotkasz nawet faceta kulturalnego, a co dopiero o gentlemanach mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkałam takich co się za nich uważają jednak szybko pokazali prawdziwe oblicze. To była tylko maska. Myślę że to kwestia wychowania a jak wiadomo różnie z tym bywa, kobiety zapominają ze wychowują synów nie dla siebie lecz dla innych kobiet. Nie wszystko da się potemu naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja spotykam dosyć często. Są dobrze wychowani ale chyba podskórnie to szowinisci. Na pewno są bardziej mili dla pięknych kobiet i takich potulnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno są bardziej mili dla pięknych kobiet i takich potulnych. x czyli o kulturze w ich przypadku nie ma mowy, ona nie jest warunkowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo opowiem o "swoim", znajomość na gruncie czysto zawodowym. Uroda, aparycja gwiazdy starego kina, prawie 20 lat starszy, uprzejmy, taktowny, przepuszczanie w drzwiach, zamykanie drzwi samochodu, komplementy, istny wirtuoz słowa, oburzenie gdy chciałam zapłacić za swoja kawę :) Dobre wrażenie jak nic pomimo pewnej bezpośredniości, która mogła trochę razić. W momencie pożegnania po kawie (na którą się zgodziłam z koleżeńskim podejściem) - obleśny sposób przytulenia i propozycja wprost seksu (widział mnie może po raz 3 na oczy), jego żona (od ponad 30-stu lat) nagle nieistotna ani to że ja również byłam w związku, o czym wiedział. Chyba mało kto mnie tak rozczarował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hah. Przecież szarmancja jest nieodłączna od szowinizmu. Kobiety traktowano z delikatnością jako, że były uważane za słabszą, uległą płeć i były upośledzone prawnie. W dzisiejszych czasach to kobiety są prawnie faworyzowaną płcią więc o co chodzi? Feminista/lewak/zwolennik uprawnienia - dżentelmen? To logicznie niemożliwe. Czyli wszystko się zgadza - kobiety uległe traktuje się lepiej. Te równouprawnionr traktuje się jak równych sobie - szorstko i bezpośrednio 00 Z dżentelmenami i honorem to jest tak. Honor należy oddać komuś kto ma zdolność honorową. Z niektórymi się pojedynkowało innych szczuło psami. Damy całowało się w rączkę, a dziewki obłapiało za kuper. Innymi słowy: oddawało się każdemu należyte mi traktowanie. Nikt dziewki nie adorował jak damy, tylko dlatego, że tego chciała. 00 Możliwym po prostu, dziewczyny, że kwalifikujecie się damy prędzej we własnej fantazji, niż rzeczywistym zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:07 Bo kiedyś faceci zachowywali się kulturalnie dla siebie, dla swojego wizerunku. Obecnie próbują być mili po to, by za**chać :) Dość łatwo jest odróżnić taką podróbkę od prawdziwego gentlemana - ten drugi trzyma poziom zawsze i wszędzie, i postępuje taktownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dziadek w 100%, mój ojciec w większości aspektów, mój szef, mój ex na początku xD... Trochę ich jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hajime Sugoroku dziś No właśnie 'odróżniam', stwierdzając, że już nie ma... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Możliwym po prostu, dziewczyny, że kwalifikujecie się damy prędzej we własnej fantazji, niż rzeczywistym zachowaniem". Rozumiem o czym mówisz ale w moim przypadku absolutnie tak nie było. Mężczyźni zazwyczaj mają wobec mnie respekt, nawet trochę się mnie boją, często uważają za osobę z klasą, inteligentną (to wiem od nich samych), nie ma we mnie niczego wulgarnego czy wyzywającego, ani w zachowaniu ani w stroju. Każda osoba może różnić się od drugiej a sama płeć to trochę za mało by determinowała zachowanie. Twoje słowa to nadinterpretacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haijme jakiś tam, weź człowieku wyjdź z kafeterii bo twoje stereotypowe myślenie jest irytujące i żałosne. Niekoniecznie zachowują się tak,dlatego bo uważają kobiety za słabsze,tylko po prostu chcą nas lepiej traktować.Poza tym na co wam dziewczyny gentleman?Sztuczna pomoc,jakieś otwieranie drzwi w zamian tego że traktuje cie gorzej bo jesteś słabsza i jesteś kobietą?Nie jestem feministką nie zamierzam nią zostać,ale ja wolę mieć normalnego mężczyzny który po prostu mnie kocha i mi pomaga niż jakiegoś sztucznego dżentelmena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak gość dziś Dodam jeszcze od siebie że ich nie było i nie będzie.Nie potrzebuje sztucznej adoracji tak jak gośc 15 30 tylko wolę również równe traktowanie jak człowiek z człowiekiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło mi tak jak gość 15 30 napisała tak jak ja myślę i się z nią zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chcesz być przez facet traktowana tak samo, jak drugi facet? W porządku, w razie sprzeczki dostałabyś z pięści w twarz, musiałabyś sobie radzić na równi z facetami (tachać szafy, robić remonty, budować domy), no i na koniec byśmy zobaczyli, czy w ogóle byś podołała i ZASŁUŻYŁA na to ''równe traktowanie'' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, spotkałam. Posłuchajcie "Dżentelmeni metalu" zespołu Nocny Kochanek to się dowiecie, co za jedni, ci dżentelmeni ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co ma feminizm wspólnego z galanterią? Jestem feministką, mój mąż jest dżentelmenem w 100%. Nie widzę w tym sprzeczności. On mi nie otwiera drzwi, żeby mnie zdominować, tylko żeby zrobić mi przyjemność. Nikt tego od niego nie wymaga, robi to, bo ma taką fantazję. I nie idzie za tym żaden rodzaj próby ograniczenia mojej wolności, niepodległości czy czegokolwiek. Mieszacie totalnie dwa porządki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nowe pojecie dzentelmana maz otwiera zonie drzwi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam o tych drzwiach w ramach przykładu, a nie jako o jedynej wytycznej bycia dżentelmenem lub nie. Użyj trochę mózgu, to naprawdę nie jest takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ zaciekłyantifiarz dziś [15:24 To co tu robisz dzieciaku? 00 @ gość dziś Nie sądzę by były nadinterpretacją ze względu na słowo "możliwe". Są tylko opisem jednej z możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Użyj trochę mózgu, to naprawdę nie jest takie trudne. x Gdybyś Ty użyła ''trochę mózgu'' wiedziała byś, jak ogromna sprzeczność tkwi w byciu dżentelmenem dla feministki. Wystarczy nikła świadomość na temat kultury szeroko pojętej oraz roli płci w społeczeństwie. Polecam się dokształcić. A Twojemu partnerowi współczuje głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rozumiem, że Ty przed swoim mężem w ramach czynnego feministycznego równouprawnienia również otwierasz drzwi? :D Jak się dogadujecie, kto w danej sytuacji otwiera? Kto pierwszy, ten lepszy? xD Beka z feministycznego idiotyzmu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma w tym żadnej sprzeczności, tylko trzeba wiedzieć co to feminizm, tak na początek. Ludzie są albo dobrze wychowani, albo nie. Nie ma różnicy dla kogo. To po pierwsze, po drugie - cały czas się dokształcam, z teorii płci robiłam doktorat, z krytyki feministycznej się habilituję. Pozdrawiam wszystkowiedzącego gościa. Kołtuństo, jak widać, wciąż w narodzie żywe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bycie dżentelmen polega na traktowaniu kobiety w wyjątkowy sposób. A z drugiej strony chcecie aby was traktować na równi z wami. Zdecydujcie się. Ja kolegów w drzwiach nie przypuszczam, ani płaszcza im nie podaje ani za obiad nie płacę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jeśli to, co piszesz jest prawdą, to przeraża mnie ogrom Twojej głupoty :) Stawiasz się na równi z facetem, to nie oczekuj ''kultury'' w dawnym rozumieniu, bowiem ta oto straciła już rację bytu. Osobiście ją zwalczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo feminizm/równe traktowanie i kultura w umyśle feministki tak fluktuują by w każdej sytuacji mogła wybrać najwygodniejsze z tradycji i równouprawnienia koszta zostawiając mężczyźnie. Ale że nie brakuje pantofli, którzy zrobią wszystko byle tylko wyprosić dopuszczenie do cipki, to takie femi-damulki mają się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:11 Nie odpowiedziałaś na pytanie - otwierasz drzwi przez swoim mężem, któremu jesteś równa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×