Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuję, że zmarnowałam swoje życie

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Nie dla wszystkich kobiet spełnieniem jest pieczenie ciastek dla wnuka. Każdy z nas jest inny, ma inne marzenia, pragnienia i oczekiwania od zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zwykle w zyciu jest, że kobiety muszą wybierać: albo dzieci albo kariera zawodowa. To jednak my chodzimy w ciąży, spędzając je często na zawolnieniach lekarskich, to my bierzemy urlopy macierzyńskie, wychowawcze itd. Z tych względów też kobiety są słabiej wynagradzane i niechetnie zatrudniane na bardziej odpowiedzialnych stanowiskach. Tak było, jest i będzie, bo natury nie oszukamy. Moim zdaniem jak już decydujemy się na dzieci to trzeba robić tak, aby to tym dzieciom było dobrze. One na swiat się nie proszą, to my je tu sprowadzay dla zaspokojenia jakiś naszych potrzeb i pragnień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Nie dla wszystkich kobiet spełnieniem jest pieczenie ciastek dla wnuka. Każdy z nas jest inny, ma inne marzenia, pragnienia i oczekiwania od zycia. xx No, prawda.. tylko skoro autorka była typem karierowiczki, to po co zakładala rodzine ? miała inne marzenia i oczekiwania od zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko.. twoje zycie ? Nie , ty zmarnowałas zycie swoich dzieci... Zawsze beda czuly ze sa na drugim miejscu, sa problemem i powodem ze matka nie zrobila kariery i nie spelniła sie w zyciu.. Takie kola u wozu.. jak ktos nie ma problemów to na sile ich szuka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wyluzuj. Z tego co piszesz to jestes mloda. Prace zawsze mozesz zmienic. Przeciez do emerytury tam nie zostaniesz. Przynajmniej rodzine juz masz a to wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wiem po co. Niestety tak to jest, że wmawia się kobietom, że MUSZĄ mieć męza i dzieci itd. Nawet na tym forum padaj a teksty, że to rodzina a nie praca jest najwazniejsza itd. Jestesmy wychowywane na przyszłe zony i matki, wmawia się nam, że jesteśmy od rodzenia i zajmowania się dziećmi. Robiący karierę mężczyzna, ojciec nie jest nazywany "typem karierowicza". Jak facet robi karierę, nawet jak pracuje dzień i noc nie widując praktycznie rodziny, którą założył to jest za to chwalony. Natomiast jak kobieta powie, że żałuje, że jej kariera nie rozwija się tak jakby ona tego chciała to już jest jest źle, bo szczytem jej marzeń powinno być pieczenie ciast dla wnucząt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że powinnaś wrócić do pracy na etat. Jeżeli to sprawi, że będziesz szczęśliwa, to kobieto zrób to. Wspinaj się po szczeblach kariery, realizuj. I tylko proszę, nie myśl, że robisz to kosztem dzieci. Bo tak nie jest. Poświęcaj dzieciakom mniej czasu, lecz lepszego jakościowo. Za 20 lat Twoje dzieci nie będą pamiętały ile dokładnie spędzały czasu w przedszkolu. Za to Ty doskonale będziesz pamiętać, że nie żyłaś w zgodzie sama ze sobą. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie, jak kobieta lubi swoją pracę i chce się w niej rozwijać to od razu jest karierowiczką :-( dlatego to zawsze mężczyźni będą rządzić światem a kobiety będą od nich zależne. My pownniśmy tylko rodzić, bawić dzieci, a potem wnuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:06 masz dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo prawda jest taka że to co w życiu najcenniejsze jest przez nas niedostrzegane. To nie jest kariera. Bo co nam po karierze? I nie mówię tutaj o tym że szczytem marzeń jest pieczenie ciastek dla wnuków. Ale z wiekiem zmieniają się priorytety. I dopiero na jesieni życia uświadomiamy sobie ze nie o karierę w życiu chodziło. Ale wtedy jest już za późno. Twoja kariera autorko jeszcze może nabrać tempa czyż nie? Będziesz wtedy miała wymarzoną pracę i cudowne dzieci. Są kobiety stworzone do bycia mamami a są też takie które nimi być nie powinny. Szkoda tylko że wciąż te które mają prawdziwe powołanie zastanawiają się czy dadzą radę ze może za ciężko ze jak to będzie. A te które mogłyby nie mieć robią bo jakoś to będzie bo tak trzeba bo wszyscy mają bo jak to wygląda bez dzieci.... Trzeba słuchać siebie i postępowac zgodnie z własnym szczęściem. Bo przedewszystkim trzeba być szczęśliwym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:05 masz rację z tym czasem lepszym jakościowo :) ale... Co do przedszkola. Mój mąż uczęszczal i mimo że ma 32 lata do dziś pamiętam że spędzał tam całe dnie. Ze stał przy płocie i czekał na mamę. Także każdy człowiek jest inny. Ale uważam że nie można poświęcić swojego życia dzieciom bo to jest nasze życie. Można znaleźć fajne przedszkole z małymi opiekuńczymi paniami. Do którego dziecko będzie chętnie chodziło. Bo przecież niedługo szkoła. I tam również spędza się całe dnie i nikt afer z tego powodu nie robi. A pozatym jeśli się zabiera dziecko wcześniej z przedszkola i w domu np sadza się je przed tv( nie wiem jak robi autorka ale znam wiele takich mam) to już lepiej niech siedzi w przedszkolu i bawi się z innymi dziećmi. Dzieci są ważne ale my również. Nie można o tym zapominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z jednej strony piszesz, że "Trzeba słuchać siebie i postępowac zgodnie z własnym szczęściem. Bo przedewszystkim trzeba być szczęśliwym człowiekiem. " Z drugiej strony, że to nie kariera jest najenniejsza. Może sa ludzie, dla których akurat ta kariera jest najcenniejsza (obojętnie o kto rozumie przez karierę)? Żyjemy tu i teraz i tu i teraz mamy być szczęśliwi. Nikt nie wie co bedzie dla nas ważne na jesieni życia i czy w ogóle jej dożyjemy. Może będę babcią, dla ktorej całym swiatem będą wnuki, a może będę babcią zainteresowaną raczej podróżami i spędzaniem czasu z rówieśnikami w domu seniora, albo dalej będę aktywana zawodowo i będę mentorką dla przyszłych pokoleń parających sie moim fachem. Ja tego nie wiem. Ty, tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Po prostu mi przykro, że miałam okazję wspinać się po szczeblach kariery, realizować ciekawe projekty, a skończyłam jako typowa korpo szczurzyca "kopiuj wklej" Jak to skończyłaś ? Masz już 60 lat ? Przechodzisz na emeryturę ? Nie masz już opcji znalezienia bardziej satysfakcjonującego etatu ? Nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie dla wszystkich kobiet spełnieniem jest pieczenie ciastek dla wnuka. Każdy z nas jest inny, ma inne marzenia, pragnienia i oczekiwania od zycia. " To po uj sie spieszyły z tym płodzeniem dzieci. Nikt im nie kazał. "Antykoncepcja zawiodła". Pierdu pierdu.. Dwa razy antykoncepcja zawiodła ? Waszym problemem jest to że chciałybyście mieć wszystko na raz. Jesteście takimi typami że i tak zawsze zaciążycie, choćby skały srały i żadne wasze jojczenie nie będzie nigdy spójne z tym co zrobicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Autorko.. twoje zycie ? Nie , ty zmarnowałas zycie swoich dzieci... Zawsze beda czuly ze sa na drugim miejscu, sa problemem i powodem ze matka nie zrobila kariery i nie spelniła sie w zyciu.. Takie kola u wozu.." Za PRLu- kobiety nie miały takich dylematów. Dzieci sie rodziły ale sie szybko wracało do roboty. Nikt nie operował takimi tekstami, że dziecko to koło u wozu. Dzieci były i praca była i to było normalne. Dzieci dość szybko się usamodzielniały i biegały z kluczem. Miały za to dużo towarzystwa rówieśniczego. Czasy sie zmieniły i dziś sie dzieci idoluje od świata, wymaga sie od matek całkowitego 24godzinnego wieloletniego poświęcenia siebie dzieciom jednocześnie wymagając aby pracowały. Problem w tym, że tak sie nie da i kobiety głupieją. Efekt mamy taki jak w temacie. Autorka nic nie pisze ile ma lat. Pewnie w rzeczywistości nie ma ich tak dużo, ale użala się nad sobą na zapas udając dramaturgię w skali całego życia żeby inni się nad nią pochylali podczas gdy jak znam takich ludzi to pewnie sytuacja jest tymczasowa. Za jakiś złapie lepszą posadke i zapomni o temacie, a my głupki co jesteśmy nieraz w dużo gorszej sytuacji z poważniejszymi problemami to będziemy ją klepać po pleckach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A dlaczego do cholery facetom się tego nie mowi? Dlaczego od facetów się nie wymaga, aby to oni zawieszali swoją karierę i bawili swoje dzieci? Dlaczego takiego samego scenariusza na jesien zycia nie wymyśla się dla nich? Dlaczego facet może sobie spłodzić dzieci i dalej wspinać się po szczeblach kariery, pracować na dwa etaty a jako dziadek może sobie siedzieć z kolegami i robić co mu się podoba zamiast myslec tylko o przepisach na ciastka dla wnuków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo faceci to ..... dlatego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie wiem po co. Niestety tak to jest, że wmawia się kobietom, że MUSZĄ mieć męza i dzieci itd. Nawet na tym forum padaj a teksty, że to rodzina a nie praca jest najwazniejsza itd. Jestesmy wychowywane na przyszłe zony i matki, wmawia się nam, że jesteśmy od rodzenia i zajmowania się dziećmi. Robiący karierę mężczyzna, ojciec nie jest nazywany "typem karierowicza". Jak facet robi karierę, nawet jak pracuje dzień i noc nie widując praktycznie rodziny, którą założył to jest za to chwalony. Natomiast jak kobieta powie, że żałuje, że jej kariera nie rozwija się tak jakby ona tego chciała to już jest jest źle, bo szczytem jej marzeń powinno być pieczenie ciast dla wnucząt... " Co innego kobieta która na 100 % wie że nie chce miec dzieci bo stawia na karierę i taka jest pewna swojego zdania, że sie podwójnie zabezpiecza przez całe życie. A co innego kobieta która tak w zasadzie to chce i karierke i rodzinkę. To jak tej drugiej wkręcisz że kariera ma być na pierwszym miejscu i rodzina później albo wcale to koło 40-stki stanie ci taka przed tobą i będzie ci jojczyć, że żałuje że wcześniej nie pomyślała o macierzyństwie. To takiej powinno się z liścia dać, bo jej gadanina oznacza, że jest zwykłym trutniem, który obojętnie co nie zrobi to zawsze będzie truł na swój żywot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:09 To za PRL u 7 latek biegał z kluczem na szyi. Teraz to 10 latek siedzi na świetlicy, a rodzice przeprowadzają dzieci do 3 klasy osobiście, a może nawet i starsze. Kiedyś dzieciak siedział w domu sam, np oparzyl się jak w wieku 8 lat robił sobie herbate-trudno, szlo sie do lekarza albo były domowe sposoby aby opatrzyc rękę. Teraz była by afera na cały kraj, że dziecko nie dopilnowane i opieka społeczna na karku. Nikt tak nie ryzykuje, to i kobiety muszą siedzieć z tymi dziećmi w domu latami. Poza tym kiedyś były ciepłe posadki na budżecie, mogłas rodzic i co roku. A teraz trudniej utrzymać stanowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:10 bo tak zostali wychowani, ale ty zawsze możesz tak wychowywać swojego potomka płci męskiej, żeby sprzątał w domu, gotował i sie opiekował czując że to jego usrany obowiązek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po uj sie spieszyły z tym płodzeniem dzieci. Nikt im nie kazał. xxx Jak to nikt im nie kazał? Od małego wychowuje się dziewczynki do bycia mamami i żonami. Cały czas wszyscy powtarzają, że najważniejsza jest rodzina (nawet w tym wątku), że szczęściem dla kobiety mogą byc tylko własne dzieci i jak nie urodzisz to przegrasz zycie, bo na jesieni zycia będziesz sama i bedziesz żałować, że się nie rozmnozyłaś. Wszyscy w koło tak gadają. nie mówi się kobietom, że mogą robić co chcą, że liczy się to czego oe pragna inie każdemu dzieci dają szczęscie, że mozna ich po prostu nie mieć. W konsekwencji, obok zwykłego zwierzęcego inetstyktu działa jeszcze presja społeczna i wychowanie. Czas leci i kobieta mysli, żejedyną droga jest rozmnozenie się. Bo wszyscy tak robią. Skąd ta kobieta ma wiedzieć, że to jej nie uszcześliwi i efekt będzie zupełnie odwrotny. Podobnie jest z religia. Przykładowo w kk mózgi pierze się dzieciom od małego, od małego wdrukowuje się wiarę. Potem dorosły człowiek, nawet jak myśli samodzielnie i dostrzega, że coś z kościołem jest nie tak, nadal w to brnie. Trudno jest isc swoją drogą, gdy wszyscy w koło przekonują Cię, że coś jest jedy ie słuszne i dobre. Babcia wierzyła, matka wierzyła, wszycy w okół chrzczą dzieci to i ja to zrobię. Tak samo z obrzezaniem kobiet. Myslisz, że kobiety, które robia to swoim córkom nie cierpiały, gdy im to robiono? Teraz same to robią bo kiedys zaszczepiono im w głowach, ze to jedyne słuszne rozwiązanie. Mało jest takich ludzi, ktory naprawdę potrafią pójść swoja własną drogą, którzy potrafią samodzielnie mysleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:24 no i ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo faceci to ..... dlatego smutas.gif xxx Bo faceci mają odwagę, żeby robić co chcą. I to robią. Ile facetów pozwoli sobie np. na to, żeby byc zależnym finansowo od swojej kobiety? Nielicznie. A ile kobiet tak robi? Niestety kobiety bardzo często nie są samodzielne i muszą robić to, czego się od nich oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:27 Weź nie pieprz. Każdy człowiek jednak ma wolną wole i może dysponować swoim życiem jak chce. I każdy z nas jest też egoistą. Autorka po prostu spełniła swoje życiowe potrzeby i tyle. Użala sie bo by chciała wszystko naraz mieć i w tym cały problem. Gdyby ta niby presja społeczna faktycznie tak skutecznie działała to ty byś nie gdakała aż tyle w takim długim poście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, gorzkie żale to w kościele. Faktycznie widac, ze nie masz w życiu problemów. A skoro tak bardzo chciałaś spełniać sie zawodowo, to trzeba było o tym pomysleć wcześniej i nie zachodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tylko krowa nie zmienia zdania. Człowiek uczy się całe zycie. Inteligentny człowiek wyciaga wnioski z sytuacji, które przeżył, dojrzewa, z wiekiem coraz lepiej wie czego chce. Tak własnie buduje się to co nazywamy mądrością zyciową. Młodej kobiecie może się wydawać, że posiadanie dzieci to jest jej droga zyciowa. Po fakcie może się okazać, że nie miała racji. I odwrotnie. Komus może się wydawać, że najlepsze dla niego będzie poświęcenie się wyłacznie karierze a potem, moze stwierdzić że nie koniecznie. Nie da się wszystkich ludzi i sytuacji wrzucić do jednego worka. Nie ma jednego przepisu na idealne życie dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wtyk problem, że wiele myśli, że dzieci, rodzina, to takie hop i super. Będą niedzielne obiad ki, wczasy na Cyprze i sielanka jak na reklamie, Potem okazuje się, że są problemy w pracy, bo dziecko choruje, albo męża nie ma cały dzień w domu, bo potrzeba więcej pieniędzy na życie, potem dochodzi bunt nastolatków, coraz większe wydatki i tak dalej. Każda sytuacja ma więc plusy i minusy, bo są też i dobre chwile. Co do szklanki na stare lata, która mają podawać dzieci-stara już jestem, dużo widziałam, różnie to bywa na starość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wychowuję dzieci w inny sposób. One wiedzą, że nie muszą zakładać rodziny. Moga wybrać dowolnie. Mogą mieć partnera i dzieci, mogą dzieci nie mieć. Jak chca moga byc prawnikiem czy lekarzem lub fryzjerem czy sprzataczek. Ich zycie i ich wybory. Tak samo nie narzucam żadnej religii. Będą wierzyć w co będą chciały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź nie pieprz. Każdy człowiek jednak ma wolną wole i może dysponować swoim życiem jak chce. I każdy z nas jest też egoistą. xxx Jestes tego pewna? Myslisz, że dżihadysta sam z siebie stwirdza, że będzie zabijał za swojego boga, czy raczej ktoś mu takich głupot do głowy nakładł? Naprawdę sądziesz, ze wychowanie i presja społeczna nie maja nic do rzeczy? Naprawdę myślisz, że kobiety które dokonują obrzezania swoich córek robią tak bo taka jest ich wolna wola? Wreszcie ile z nas robi cos lub czegoś nie robi, bo co ludzie powiedzą? Tak każdy ma wolną wolę, ale podejrzanie ludzie zyjący w jednej kulturze robią te same co inni. Ciekawe, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej bezdzietnej siostrze całe otoczenie mówilo, że POWINNA sobie zrobić dzieci, bo co to za życie bez dzieci, że teraz jak jest jeszcze młoda to jest OK, ma karierę (jest naukowcem) i znajomych i ma się czym zająć, ale później będzie jej przykro bo wszyscy dookoła bedą się zajmować swoimi dziećmi a później wnukami. Jej na starość nikt nawet szklanki wody nie poda, nie zainteresuje się, a mąż jak mu się odmieni i zachce mieć dzieci to odejdzie do innej. No i kobieta naprawdę się zastanawiała czy jednak nie zostac matką. W końcu nie została, dziś jest po 60-tce i póki co jakoś nie żałuje. W tym przypadku presja nie zadziałała, ale mogę sobie wyobrazić, że wiele kobiet, się jej poddają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×