Kto uważa, że mocno wytatuowane kobiety są aseksualne

i że zniszczyły swoje ciało?

Człowiek chciałby się zachwycać naturalnym pięknem, gładką skórą, a widzi bazgroły na połowie ręki i nogi. Czasem nawet 7 letnie dzieci lepiej rysują. Wpisywać się, kto uważa, że kobiety wielkimi czarnymi tatuażami niszczą swoje ciało i oszpecają się.

Weź wypietralaj z tymi swoimi projekcjami.

od ilu miesięcy zakładasz te tematy? Nie żeby mi przeszkadzało, lubię gadać o tatuażach, ale nie rozumiej obsesji na ten temat u kogoś kto podobno ich nie lubi :D

Dziś jestem pierwszy dzień na Kafeterii od jakiś 10 lat. Stąd wniosek, że nie tylko ja uważam, że z Polki maja coś nie tak z głowami. Znamienne jest to, że żadna wytatuowana kobieta nie może się poszczycić poważnymi osiągnięciami życiowymi. A jeśli już coś zrobi amatorsko, to zarozumiale się tym chełpi jakby była co najmniej samą Donatellą Verasce. Mogę zrozumieć mały, kolorowy tatuaż. Widziałem u dziewczyny ptaka na łopatce i widziałem u innej różyczkę na udzie z przodu. W mini i czarnych rajstopach wyglądało to nawet sexy. Niestety nie da się tego powiedzieć o więziennych dziarach.

Pewnie niewiele też znasz osób mocno wytwatuowanych więc nie masz pojęcia jakie mają osiągnięcia. No i nie dziw się, że jak wyskakujesz z takimi stwierdzeniami to "chełpią" się np. "amatorsko" zrobionym doktoratem. I nie wierzę, że to twój pierwszy post od 10 lat. Nawet styl pisania znajomy, np. zaczynanie prawie każdego zdania od nowej linijki.

Wielkie tatuaże u kobiet wyglądają okropnie.

jakie to są "wielkie"?

Kiedyś każdy tatuaż u kobiety wyglądał wstrętnie a dzisiaj tylko wielki?:p

Jeszcze trochę i normą będą tatuaże na twarzy...właściwie już są :P

Po prostu duże. To jest moja opinia. Ty się z nią zgadzać nie musisz. Wole mniejsze.

Tylko pytałam jakie to są te duże

Naprawdę nie wiesz jakie mogą być za duże brane? Np. pół brzucha pleców całe ramię. Mnie się to nie podoba.

Dla niektórych duży tatuaż to taki 10cm kwadratowych, a dla Ciebie to pół pleców ;)

ja tak uważam, paskudztwo

jako facet trzymam się z daleka od takich kobiet, dla mnie to melina i margines

Lato jest świetną porą roku, pozwalającą na ocenę ludzi bo idziesz ulicą i widzisz laskę co ma wytatuowane pół plerów, albo coś co z daleka wygląda na jakaś srakę na pół ramienia tudzież gnijącą gangrenę i już wiesz co za sieczkę ma taka baba we łbie :D

Ja mam taką lekką, personalną satysfakcję z tego, że takie proste chłopaki mogą zakładać, że "mam sieczkę w głowie". Chociaż od większości jestem dużo lepiej wykształcona i mam bardzo dobrą pracę w zawodzie. Często z mężem żartujemy o tym szczerym zaskoczeniu na twarzy niektórych kiedy dowiadują się kim jesteśmy z zawodu, jakie mamy wykształcenie, zarobki i jak ogólnie żyjemy.

Skoro o marginesie mowa - kultura waszych wypowiedzi rozwala

i właśnie to zaskoczenie na twarzach innych świadczy o tym co sobie myślą o wytatuowanych ludziach

20:52 Brak tatuażu z ciebie arystokraty nie czyni.. Niektóre tatuaże tracą patola strasznie to fakt ale wrzucanie wszystkich ludzi do jednego wora jest żałosne.

I są w dużym błędzie. Poza tym nie sądzę żeby chodziło o zakładanie, że jesteśmy z marginesu. Raczej nikt nie spodziewa się po nas aż takich możliwości finansowych czy pozycji zawodowych.

Inny ciekawy aspekt waszego rozumowania to dziwne równanie seksualności z pozycją społeczną.

Dla mnie już dziewczyna z jedną dziarą kojarzy się z patologią

Mnie używanie słowa "dziara" kojarzy się z patologią :D

żeby mieć porządny tatuaż to trzeba mieć kasę bo to drogi ''interes''...wiem coś o tym bo mam porządne tatuaże zrobione w renomowanym studiu więc raczej margines i patologię nie stać na taki wydatek

Właściwie to potraficie wytłumaczyć skąd macie takie skojarzenia?

kryminaliści się tatuują oraz ci którzy chcą się w jakiś sposób wyróżnić i zwrócić na siebie uwagę, generalnie to dla mnie żenada i brak gustu

Co ja bym dała żeby tatuaże NIE zwracały uwagi innych.

niestety coraz popularniejsze sa, a jak dla mnie to paskudne i odrzucajace jest, wiec nie robcie sobie tego laseczki