Moj facet wyjechał na 3 miesiące...

witam kochane laseczki, nie smucmy sie :) takie juz nasze zycie, taki nasz los..po prostu czekamy i zyjemy z dani na dzien (bynajmniej ja ) ;( ah wlasnie wrocilam z dyzuru i zamiast sie cieszyc,jak wszyscy normalni w takiej sytuacji....ja jestem smutna, kurde co mam robic caaaly dzien?? Chyba znow pojde na zakupy? ale powiedzcie same ile mozna kupowac ? pozdrawiam i musimy podnosic glowy do gory..!!!!!!!!!!

witam was! wreszcie sie cos tu ruszylo!!!!!! ja tez dzis siedze w domu bo mam dzis wolne i podobnie jak wy nie mam co z soba zrobic! rano dzwonil do mnie moj Misio pogadalismy sobie jak bylo milo!!!! w takie dni nic sie nie chce a podobnie jak free 77 tez czasmi chodze na zakupy ale nawet to nie sprawia mi juz radosci!!!! niedawno pojscie na zakupy bawilo mnie chodzilam kupowalam czas lecial a teraz wejde kupie cos i wracam do domu!!! koszmar mowie wam a przede mna jak dobrze pojdzie to za 61 dni bede juz ze swoim szczesciem!!! a w najgorszym wypadku za 94 ale pierwsza wersja bardziej mi sie podoba!!!!!! pozdrawiam was !!!!pa,pa

witam insaciada ;) no widze ze nie tylko ja sie dzis nudze ;( tez rozmawialam dzis z moim kochaniem. Bylam na zakupach i kupilam jakies tam drobnostki ;) jak to zwykle bywa, i takie sliczne skarpetki z palcami - antyposlizgowe do chodzenia po domu.Fajny turkusowy kolorek i napisy ;) ale sliczne mowie Wam ;) wiec chociaz dzis z tego sie ciesze ;) insaciada trzymam kciuki za 61 dni!!!!!!!!!! i odliczam razem z Toba, trzymaj sie , sciskam free77

no ho! ;) pogoda jest prima:( poprostu nic tylko się radować:) hehhe no ale niestety to juz jesień... wróciłam ze szkoły,zjadłam obiad i co tu dalej robić??koszmar normalnie ,ogarnia mnie fala obłędu bo najnormalniej nie mam co robić!!!!!tęskno mi bardzo ale widze ,że nie jestem sama:P piszciee dziewczyny musimy to jakos przetrzymać!!!

Mój mąż wyjechał półtora miesiąca temu do Anglii. Tęsknie za nim, brakuje mi go. Rozłąkę pomaga mi jakos przetwać praca, i nasz mały synek. Cały czas mam wypełniony. Rano wstaję idę do pracy, potem opieka nad dzieckiem, no i domowe obowiązki, sprzątanie, gotowanie. Ciężko mi bez niego , razem jest o wiele łatwiej, jest z kim pogadać, przytulić sie gdy jest mi ciężko. wprawdzie mieszkam z rodzicami, ale to nie to samo. Chcieliśmy sobie kupić własne mieszkanie i to chyba był powód jego wyjazdu. Początkowo miał to być wyjazd na 3 miesiące, ale teraz dzwonił i mówił, że ma możliwość pójść na kontrakt na rok czasu. i co ja na to? Nie wiem co mamy zrobić? Wprawdzie to jest szansa na własne mieszkanie, ale jakim kosztem- roczną rozłąką!!! Co o tym sądzicie . Napiszcie proszę.

no widze ze nie tylko ja sie nudze ;( ale pogoda, tylko polozyc sie i spac ..i wlasnie tak zrobilam i nawet w snach widze moje kochanie ;) trzymajcie sie cieplo

no i kochane teskniace wlasnie swietujemy 1000 wpis!!!!! :) pozdrawiam!!!

teraz to az milo tu wejsc !!!bywalo ze nikt tu nie zagladal a dzis no prosze jak ladnie! wreszcie dzien sie konczy bo normalnie idzie odzalec!!!!! ile mozna gapisc sie tv albo siedziec przy komputerze? dzieki free77 ze jestes ze mna!!!!!tak bardzo chcialbym by moj wrocil w styczniu za 61 dni ale boje sie ze zadzwoni w styczniu i uslysze to czego nie chce uslyszec!!!!!wiem ze jak wytrzymam 3 to i miesiac nie zrobi mi roznicy ale to az miesiac!!!!!! narazie zyje nadzieja ze wroci w styczniu i ciesze sie ze jestes ze mna??? dzieki i pozdrawiam was!!!! do ONA12-> naprawde podziwam Cie ze dajesz rade rok czasu do duzo ale masz syna i razem czekacie!!!! wiem ze to marne wytlumaczenie ze jak wroci to bedziecie miec mieszkanko ale teraz tesknisz i wiem co cujesz! moj narzeczony wyjechal na koniec swiata zeby zarobic na wesele! powinnam sie cieszyc ze jak wroci to bedziemy juz razem ale jak tylko mysle o nim i o tym jak mi go brakuje!!!! ciesz sie ze mezczyzna chce Tobie i dziecku zapewnic nowrmalny spokojny dom!!!!! wpadaj do nas czesciej,pa

do ONA12 -->to trudna decyzja,są i plusy i minusy, trzeba to poważnie przemyśleć...jesteście małżeństwem ,macie dziecko więc odpada moim zdaniem dużo takich spraw jakimi np. ja się zadręczam:jakaś zdrada,wygasnięcie uczucia itp. mimo,że to irracjonalne to i tak jawia mi sie w głowie różne scenariusze po jego powrocie!a nie daje mi najmniejszego powodu żeby tak uważać no ale z nudów to się miesza w głowie:) no ale taka długa rozłąka dla mnie byłaby nie do wytrzymania:( , rozstawaliście się kiedyś na jakiś dłuższy okres? insaciada-->szkoda,że spędzisz święta i Nowy Rok bez narzeczonego:( ,ale szybko ten czas zleci bo od 1.01 dzień juz jest dłuższy i szybciej leci;) trzymam kciuki,żeby wrócił jeszcze w styczniu(żebyście jeszcze potańczyli w karnawale;) ) pozdrawaiam wszystkie!! free77 trzymaj sie piątek już blisko;)

Faktycznie okropny dzień :(. Jak dobrze pojdzie to tez mam szanse na powrot mojego Lubego w styczniu :))))).Mozemy wiec razem odliczac te 60 pare dni :)))))........jej nic mi sie nie chce :/ a nauka jakos odczepic sie nie chce ;)

gdzie do swiat--> dzieki ze pamietasz i az mi sie serduszko uradowalo, bo myslalam ze do piatku daleko, a to juz tak blisko :) na szczescie w czwartek mam caly dzien i noc prace :) wiec minie szybko.Prace koncze o 7 rano i od razu o 8:40 wsiadam w pociag :) do Polski ;) ah superancko. No i w piatek idziemy od razu na Briget Jones :) a w sobote jedziemy do Torunia, pochodzic po miescie ;) niedziela- obiadek u rodzicow- tym razem u moich ;) super rosolek u mamusi ;9 juz zamowilam!! HIHI ahhhh insaciada--> tez jestem z Toba , masz racje przy 3 miesiacach miesaic niby nie robi az tak kolosalnej roznicy- na ale zawsze!!! TRZYMAM KCIUKI O ODLICZAM RAZEM Z Toba 61, 60, 59, 58, 57.....1, 0!!!!!!!!!!!!ah trzymma kciuki wszystkie czekajce---> pozdrawiam i spijcie slodko i snijcie o swoich poloweczkach free77 ( ps w sumie free juz nie jestem, ale nick zostal ;)

DZIEN DOBRY.WITAM WSZYSTKIE TESKNIACE Z SAMEGO RANA!!!!! JAK MILO ZE CORAZ WIECEJ WAS TU ZAGLADA NAPRAWDE MILO!!!!! DZIEKUJE ZE JESTESCIE I ZE WSPIERACIE MNIE!NAPRAWDE BARDZO JEST MI MILO. DZIS JEST 17 MOZLIWE ZE ZA 60 DNI WROCI MOJ MISIO TAK BARDZO CHCIALBYM ZEBY WROCIL ZA TE 2 M-CE!!!ALE COZ CZEKAM I MAM NADZIEJE ZE WROCI!!!!! WPADAM TU CODZIENNIE I WY TEZ MAM NADZIEJE ZE BEDZIECIE.POZDRAWIAM WAS CIEPLO.PA,PA DO DRIGIDY ->CIESZE SIE ZE TWOJ LUIBY WRACA W STYCZNIU A GDZIE WYJECHAL I OD CZEGO TO ZALEZY CZY WROCI W STYCZNIU CZY TEZ NIE? MILO MI ZE JESTES FAJNIE BY BYLO RAZEM ODLICZAC DNI I RAZEM CIESZYC SIE Z DNIA ICH POWROTU.ODEZWIJ SIE POZDRAWIAM ,PA

witam kochane "wspolteskniace" ale mam dzisiaj okropny dzien :( ah mowie Wam,jestem tak wkurzona, ze nawet nie umiem sie cieszyc ze jade w piatek do mojej polowki ;) ah moze potem napisze cos bardziej optymistycznego. papapa

WITAM WIECZOREM.JUZ MOZNA POWIEDZIEC ZE DZIEN SIE WRESZCIE SKONCZYL!!!!! DZIS MI DZIEN NAWET ZLECIAL OBY RESZTA LECIALA ROWNIE SZYBKO!!!! OJ TESKNIE BARDZO ,BARDZO.... ZYCZE WAM DOBREJ NOCKI DZIEWCZYNKI!,PA

widze insaciada ze tez przesiadujesz przed kompem ;) no ja tez nie wiem co robic ;) na razie wydaje forse na allegro i popijam pyszne winko ;) milego wieczorku :)

heyyy,nudy niesamowite:( :( :( :( :( mam sie na jutro DUŻO nauczyć ale nie moge sie skupić;) tak bym chciała,żeby mój Miś wcześniej wrócił,żebym mogła się przytulic...ah rozmarzyłam się,papa laski :) :) :)

hello dziewuszki:) u mnie tez nudy:( co tu porabiac... tylko wspomnienia sie nasowaja na mysli... ahh... ale juz niedlugo:) pozdrawiam:)

witam stala, wierna ekipe!!!!!! ah mowie wam jakie nuuuuuuuuuuudyyyyyyy zwariowac mozna!!!!!! i jeszcze do tego tesknie!!!!!! choleraaaaaaaaaaaa

Insacidia - w zasadzie nie wyjechał w żadne stałe miejsce - pływa na statku :/ no i to zależy w jakim porcie kiedy beda i skad beda mogli zrobic podmiane. Tak wiec dowiem sie pewnie o jego powrocie na jakis tydzień przed ale wierze ze to jednak bedzie styczeń :). Czekam juz tak od lipca a to juz dla mnie wiecznosc. Niby po tych 4 miesiacach juz sie jakos z ta tesknotą oswoiłam ale nadal bywaja momenty ze jest mi strasznie ciezko, jednak pociesza mnie fakt ze juz polowa rozlaki za nami - teraz podobno powinno juz leciec z górki ;). Ja odliczam czas głównie do swiat - wtedy pojade do domku a wiadomo z rodzinka i starymi przyjaciółmi czas szybciej mija a po świetach juz odliczanie dni a nie miesiecy mam nadzieje :)

dzien dobry!!! dzis mam wolne nie ide do pracy i zupelnie nie wiem co z soba zrobic! zajelam sie pieczeniem ciasta drozdzowego dla zabicia czasu teraz rosnie hm.... siedze i czekam na telefon bo moje slonko ma dzis zadzwonic! tak bardzo tesknie za Nim!!!!! mam nadzieje ze jeszcze bede tesknil przez 59 dni i ani dnia wiecej.odezwe sie wieczorkiem,trzymajcie sie cieplutko bo zimnooo i bardzo wieje!!!!! pa,pa , -pozdrawiam

DO GDZIE TAM DO ŚWIĄT - Dzięki, że zwróciłaś uwagę na mnie i mój problem. Pytasz, czy sie juz roztawaliśmy na dłużej. Tak - już raz wyjechał na trzy miesiące. Było ciężko, ale jakoś sobie daliśmy radę. No i teraz wyjechał po raz drugi. Ponadto całe nasza znajomość przed ślubem , była na odległość. Widzieliśmy się raz w tygodniu. Potem 3 lata małżeństwa, nareszcie razem . No i teraz wyjazd. Ty jak się domyślam roztałaś się z nim po raz pierwszy.To będzie dla was próba, i jak ja przetrwacie, a myślę, że tak , to wasz związek będzie mocniejszy.Bo przeciez oboje na siebie czekacie, przecież nie wyjechał dla własnej przyjemności tylko do pracy. To marne wytłumaczenie, gdy się na kogoś czeka i tęskni, ale warto. DO INSACIADA- Tobie również dziękuję, że się do mnie odezwałaś. Ja nie wiem jeszcze czy mój mąż zostanie tam aż rok, moze przyjedzie na święta. A jak zdecydujemy się, aby został to ja z dzieckiem pojadę do niego na jakiś czas, na tyle ile dostanę urlop i może jakos przetwamy. Rok to strasznie długo i dla mnie i dla dziecka, bo przeciez ono sie teraz rozwija i potrzebuje ojca, a ojciec jego, chce patrzec jak się zmiena z dnia na dzien. A więc to wcale nie jest dla nas łatwa decyzja. Sama rozumiesz jak jest ciężko na odległość, mimo że jest powód tej rozłąki.Ty zostałaś sama i czekasz, każdy dzień pewnie ci sie dłuży. ja na szczęście mam syna i to on wypełnia mi pustkę, nie wiem jak bez niego dałabym sobie radę. No ale głowa do góry, musimy to przetrwać. Twój narzeczony wróci i będziecie razem.

witam po raz drugi!zawitalam tu rano a tu juz wieczor! strasznie mi sie nudzi ale ciesze sie ze dzisn ma sie juz ku koncowi mozna powiedziec kolejny dzien mam juz za soba!!!! nudziiii miii sięęęę potwornie! miejsca sobie nie moge znalesc! czuje sie taka samotna i chce mi sie plakac rano juz nie wytrzymalam i poryczlam sie a czuje ze wieczorem bedzie buuu do poduszeczki... trzymajcie sie ...pa,pa

witam po raz drugi!zawitalam tu rano a tu juz wieczor! strasznie mi sie nudzi ale ciesze sie ze dzisn ma sie juz ku koncowi mozna powiedziec kolejny dzien mam juz za soba!!!! nudziiii miii sięęęę potwornie! miejsca sobie nie moge znalesc! czuje sie taka samotna i chce mi sie plakac rano juz nie wytrzymalam i poryczlam sie a czuje ze wieczorem bedzie buuu do poduszeczki... trzymajcie sie ...pa,pa

Do Ona12 No to jestesmy w takiej samej sytuacji ,moj maz wyjechal w maju do Anglii z tego samego powodu tutaj w polsce ciezko sie dorobic czegokolwiek no coz takie czasy:( tez mieszkamy z rodzicami i chcielibysmy w koncu byc na swoim a trzeba przyznac ze zarobki w angli sa nie do porownania z tutejszymi i to jedyna szansa dla nas aby cos osiagnac :) Tez mamy dziecko nasza coreczka w lutym konczy 3 latka,obie strasznie tesknimy ale moje slonko teskni najbardziej moze dlatego za oposcil dwie bliskie osoby Poczatkowo nie planowalismy ile czasu tam zostanie ,pozniej wszystko sie tam mu tak dobrze poukladalo z praca ze ma szanse dostac ja na stale na bardzo dobrych warunkach ale on jest tak strasznie zdolowany i steskniony za nami ze chce to wszystko rzucic i wracac bez wzgledu na wszystko,ja tez strasznie tesknie i nie wiemy co robic.Nie mozemy bez siebie zyc a z drugiej strony ten wyjazd to jest dla nas szansa na lepsze zycie .Tez nie wiem co robic Pozdrawiam wszystkie stesknione dziewczyny

Nie myslcie ze wytrzymalismy bez siebie juz taki kawal czasu od maja o nie :) On bardzo tesknil nalegal zebym przyjechala do niego na tydzien ,twierdzil ze nie wytrzyma bezemnie do Swiat ( kiedy wyjezdzal bralismy pod uwage ze zobaczymy sie dopiero na Swieta) A ze ja tez strasznie tesknilam no to zalatwilam wszystko i we wrzesniu pojechalam do niego,po 4 miesiacach rozlaki mielismy sie spotkac :)to bylo niesamowicie cudowne spotkanie ,to informacja dla dziewczyn ktore sie jeszcze nie rozstawaly na dluzej ze swoja polowka ,jest to naprawde piekne i niesamowite uczucie po takiej dlugiej rozlace znalesc sie w ramionach ukochanej osoby ,ach sie rozmarzylam ale to bylo takie cudowne :)On zalatwil sobie tydzien wolnego i mielismy cale 8 dni tylko dla siebie ,duzo zwiedzalismy ale najwiecej cieszylismy sie soba,przytulanie ,calowanie ,nieustanne czulosci i zapewnianie sie nawzajem o milosci i oddaniu,duzo rozmawialismy o tym ze nalezymy tylko do siebie i zadne z nas nie moze tego zniszczyc>Bylo cudownie ale wszystko co dobre szybko sie konczy.Kiedy wyjezdzalam On plakal a mnie serce sciskalo z zalu ze musze wracac,a potem wszystko bylo duzo gorzej tesknimy jeszcze bardziej,chcielismy sie spotkac zeby miec sile wytrzymac bez siebie do Swiat ale znow zobaczylismy jak cudownie jest nam razem i oboje mamy jeszcze wiekszego dola :( I dlatego wlasnie on chce to wszystko rzucic,dostal urlop na swieta 3tygodnie twierdzi ze do Swiat wytrzyma ale oboje nie wiemy co bedzie dalej

My niedawno obchodzilismy swoja rocznice - niestety na odległość :( - miałam takiego doła cały dzień że myslałam że mi wkoncu serce peknie :(. Ostatnio ciagle mi sie sni ze On wraca szybciej i wiecie strasznie mnie te sny denerwuja bo potem chodze cały dzień zdołowana bo wiem przeciez ze te sny sie nie spełnią ;(...Insacdia do jakiego konkretnego dnia odliczasz ?? Chetnie sie przyłącze :). Ja myśle że tak do 26 stycznia mniej wiecej :( ... pozdrawiam Was kobitki i duzo usmiechu zycze :)

My niedawno obchodzilismy swoja rocznice - niestety na odległość :( - miałam takiego doła cały dzień że myslałam że mi wkoncu serce peknie :(. Ostatnio ciagle mi sie sni ze On wraca szybciej i wiecie strasznie mnie te sny denerwuja bo potem chodze cały dzień zdołowana bo wiem przeciez ze te sny sie nie spełnią ;(...Insacdia do jakiego konkretnego dnia odliczasz ?? Chetnie sie przyłącze :). Ja myśle że tak do 26 stycznia mniej wiecej :( ... pozdrawiam Was kobitki i duzo usmiechu zycze :)