Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyciagnieta i przyciągająca

Jak to jest z przyciąganiem konkretnych osób?

Polecane posty

Gość Przyciagnieta i przyciągająca

Witam. Zakładam ten temat bo cos nie mam szczęścia w relacjach damsko męskich. Za każdym razem kończy się katastrofa bo jest ewentualne rozstanie które kończy się zasypywanie chłopaka wiadomosciAmi, a później role się odwracają. Koniec końców takie realacje i tak się wkoncu kończą. Znam dziewczynę, kiedyś była moja przyjaciółka. Jest szczerze przeciętna, mogę powiedzieć ze nawet brzydka. Ma nadwagę. Charakter tez niczym jej nie wyróżnia. Jest lekko dziwna i lubi się uważałac. Ale wracając do niej-odkąd ją znam to jak spodobał jej się chłopak to z każdym była. Po prostu się udawało. Pamietam kiedy w wakacje biegała Za pewnym chłopakiem ale on ją odtrącal przez cały czas. Wkoncu zluzowała trochę ale nadal się nakręcała. Może nawet nieświadomie stosowała przyciąganie? Bo wkoncu zostali para. Teraz jakiś czas temu spodobał jej się chłopak, nie minęło wiele czasu i są razem, a on jest całkiem ponad przeciętny. Mimo ze nawet się nie znali, nie byli nawet na cześć, a zaczął do niej pisać. Ja natomiast zawsze gdy kogoś poznam samoczynnie (bo nie ingeruje w coś takiego jak ktoś mi się podoba bo z góry zakładam ze nic z tego i tak by nie wyszło) nic z tego nie wychodzi. Chłopak się stara a później z dnia na dzień odpuszcza. Nie wiem na jakiej zasadzie to działa ale chyba ostatanio sama zostałam przyciągnięta. Przez pewien czas chodził za mną chłopak nieznajomy. Wkoncu podszedł do mnie poznaliśmy się itd. Nie krył swojego zainteresowania mną, ale ja się broniłam przed tym jak mogłam i chciałam tylko przyjaźni. Spędziliśmy ze sobą naprawdę mało czasu, a nagle zaczęło mnie do niego silnie coś przyciągać mimo ze na początku byłam na „nie” i nie sądziłam ze tak łatwo zmienię decyzje. Spotkaliśmy się zaledwie pare razy. Później on wyjechał bo nie mieszkamy w tym samym mieście. Utrzymywaliśmy kontakt i miał zamiar wrócić ale z dnia na dzień zaczął mnie olewać choć naprawdę okazywał wielkie zainteresowanie. Podczas żegnania się ze mną miał aż łzy w oczach. Dało się wyczuć ze jemu zależy. Chciałabym go z powrotem ponieważ „coś” (być może intuicja) podpowiada mi ze to jeszcze nie ostateczny koniec naszej znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam z góry za błędy i chaos w mojej wypowiedzi ale nie wiedziałam jak ująć to krótko. Pisałam na szybko, ale mam nadzieje ze da się przeżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy naprawdę nikt nie wie jak mi pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×