Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest tu kobieta, której poród NIE BOLAŁ??!!

Polecane posty

Gość gość

Oczywiście WIEM, że nie da się czuć w czasie porodu jak w spa :P ale czy jest ktoś kto przeszedł przez poród jak przez bolesny okres i dobrze to wspomina?! Jeśli tak to proszę o opis. Dokładny opis i informację, który był to poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy poród zaczął się w dniu terminu. Żadnego znieczulenia. Trwał 4 godziny. Nie powiem ze nie bolało ale szczerze to byłam nastawiona na jakąś masakrę a nie bylo taak zle. Między skorczami normalnie rozmawiałam z polozna o doopie maryny. Miło wspominam. Nawet położne były w szoku ze tak szybko i sprawnie przebiegło. Niestety było nacięcie które też w miarę szybko się zagoilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 razy sn bez zzo. Nie wiem o co ten hałas ;) Owszem trochę bolało ale bez przesady są gorsze rodzaje bólu ;) Nie byłam nacinana.Od razu człowiek na chodzie.Mogłabym rodzić raz w tyg ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:54...ja się szykuje do trzeciego porodu. Pierwszy masakra, drugi właściwie nie bolał. Mogę liczyć na trzeci równie łatwy? Z każdym kolejnym było Ci lżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pieprzę, po tyle porodów i to dla nich jak zjedzenie bułki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że możesz na to liczyć. Nie koncentruj się na bólu i myśl pozytywnie. Wanna i piłka działały na mnie relaksująco. Mąż był za mną cały czas i jeszcze mnie rozsmieszal. Serio zobacz wszystko pójdzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie bolał tylko czułam trochę na dole pleców że coś się dzieje ale zadko takie coś się zdarza bo większość osób boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy bolał, a drugi na luzie. Aż się zdziwiłam po całej akcji, że BYŁO LAJTOWO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przyjechałam do szpitala 3 godziny przed porodem bo miałam regularne skurcze ale nie bolało mnie to. Ostatnia godzinę trochę z krzyża bolało ale nie było to coś strasznego. O wiele bardziej boli mnie jak mi dentystka robi zęby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka z pracy - dzieciak prawie 4 kilo, żadnego nacinania, wspomina miło. Druga - wspomina, że nie bolało za bardzo, jak rzeczywiście zaczęło dość mocno boleć to poprosiła o znieczulenie - położna jej powiedziała, że zanim zadziała, to już będzie po wszystkim, a boleć już bardziej nie bedzie. I rzeczywiście tak bylo. Inna koleżanka - o 21 zgłosiła się do szpitala, o 23 dziecko było już na świecie, żadnego nacinania, następnego dnia tylko trochę była obolała... Takie porody zdarzają się chyba częściej niż nam się wydaje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwszym porodzie z bólami krzyżowymi drugi poród gdzie bolał tylko brzuch i trwało to zaledwie 3 godziny był prawdziwa sielanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy trwal 13 h ale bylo super fajnie, bolalo, bo bolec musi. Drugi 5 h bol tez jakis taki znosny, ale parte tragedia. Dziecko bylo za duze jak na moje mozliwosci, polog to najkoszmarniejsze 3 tyg w moim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miło wiedzieć, że poród naturalny to nie taka rzeźnia, jak histeryczki straszą. Ja dopiero jestem w ciąży, ale u mnie w rodzinie kobiety rodzą w 1-2 godziny i żadna nie ma traumatycznych wspomnień, wiec jestem dobrej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kuzwa, jak czytam te opisy porodow to zastanawiam sie kto to pisze. Ja jestem swiezo po porodzie, to trauma, najgorszy bol jaki czulam. Mialam takie skurcze ze myslalam ze umieram, myslalam ze nie przezyje kolejnego, darlam sie o znieczulenie, zadzwonili po anestezjologa, zanim dotarł myslalam ze minela cala wieczność, zakladanie znieczulenia pomiędzy skurczami. Prosze zaczekac:idzie kolejny skurcz. Porod i tak zakonczyl sie cesarka bo male rozwarcie, ja bym umarła prawie a dziecku zaczelo zanikac tetno.. Cesarka szybka akcja, dobrze wspominam, tylko po cesarce masakra, jeszczs do dochodze do siebie. Ja nie wiem ale jak czytam te opisy porodow, to zastanawiam się kto to pisze. Jak widze babke w ciazy, to odwracam glowe, bo wiem co ja czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Histeryczki? Nie przeżyłas to nie osadzaj. Mozesz miec lajt albo wprost przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.01 Ludzie są różni. Mają różny próg bólu. Poród od porodu też może się bardzo różnic, nawet u tej samej matki. Nie panikuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie panikuje, pisalam o swoim doświadczeniu, innego porodu nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano histeryczki, ja rodzilam dwa razy i przez to ze w necie opisy rodem od rzeznika, przygotowana bylam na niewiadomo co..ku mojemu zaskoczeniu, nie bylo to nic tragicznego. Zawsze podkreslam ze odpornosc na bol kazda z nas ma inny, a tez kazdy porod przebiega inaczej. PS.Moje dzieci mialy 3,2 i 4 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:01 przeczytaj temat raz jeszcze. Pytanie kompletnie nie było do Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drugi poród. Urodziłam na schodach wejściowych do porodówki na własnym ręczniku, który zabrałam do karetki, aby wycierać odchodzące wody. Po wszystkim usłyszałam tylko, aby kolejnym razem zgłaszać się szybciej. Kolejnego razu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja jestem kobieta ktorej porod nie bolal od poczatku do konca dzialalo znieczulenie a rodzilam ponad 8 godzin,moge tak rodzic kazdego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie bóle krzyżowe przez 12 godzin to była masakra. Zawsze wydawało mi się, że mam wysoką odporność na ból tzn. mogłabym na palcach jednej ręki policzyć ile razy w życiu zarzyłam tabletki przeciwbólowe - zawsze próbowałam poczuć ból i go przeczekać. Dziś myślę, że po prostu nigdy nie dotknął mnie poważny ból oprócz porodu albo bóle kręgosłupa są jakąś moją piętą Achillesową To był dla mnie SZOK - że może tak boleć - jakby mój kręgosłup był imadłem, które się rozszerza. Nie do opisania ... i na wuj dbanie o formę i ćwiczenia. Eh ... do dziś dźwięk KTG kojarzy mi się z horrorem. Fajnie jednak, że niektórzy mają lekko.:). Zobaczcie jakie jesteśmy różne :). Poród to jednak loteria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się nasłuchałam słodkopierdzących historyjek perfekcyjnych matek wariatek stworzonych do rodzenia, które przechwalały się między sobą, ze to ból jak w czasie okresu i po prostu zależy od nastawienia, no i uwierzyłam. A jak przyszło co do czego to kurwa ból jak nie z tej ziemi. Chciałam spierdalac z porodówki, no ale uświadomiłam sobie, ze tego porodu już sie nie da odwołać :) Jak ktoś mi mówi, że rodzące przesadzają i to nie jest takie straszne, właściwie pikuś, no bo ją to prawie nie bolało, to mam ochotę przywalić. Nie bolało cie bardzo, to fajnie, ale nie wmawiaj innym kobietom, ze przesadzają z tym bólem, bo kazdy poród jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×