Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rodzice chcą żebym zajmowała się dzieckiem straszej siostry

Polecane posty

Gość gość

siostra wraca do pracy, a ja miałam zamiar wyjechać na wakacje za granicę, żeby troche zarobić. Niestety rodzice postawili mnie przed faktem dokonanym, mam zając się siostrzeńcem, bo oni tak zadecydowali nie pytając o moje zdanie, stwierdzili, ze mają prawo tego ode mnie zażądać dopóki mieszkam pod ich dachem i jestem na ich utrzymaniu- mam 19 lat. tylko, ze ja własnie chciałam sie usamodzielnic a oni mi na to nie pozwalają, jak zaprotestowalam to chodzili sfokowani i tylko stwierdzili, ze jestem bezczelna, bo nie zarabiam zadych pienieczy na swoje utrzymanie a smiem odmawiac pomocy rodzinie. No a jak mam zarobić, jak nie dają mi no to szansy,mam jeden wybór albo opieka ad małych albo wyprowadzka z chaty. Boli mnie jeszcze to, ze siostra i jej mąż mają kasę i mogliby zatrudnic opiekunke ale i tak szkoda im zawsze kasy, a siostra tłumaczy ze obcej babie nie odda dziecka, a złobek tez samo zło. A mnie sie zdaje na ile ich znam , ze chodzi o wrodzone skąpstwo jej męza, ona zreszta tez do hojnych nie nalezy. Po co maja placic dajmy na to te 2 tys komus, jak moga miec darmowego murzyna. Przeciez ja nie dostane z tego ani grosza. Kurwa nawet nie mam sobie za co kupic nowych spodni. Poradzcie co mam robic, bo ta sytuacja mnie dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pakujesz sie i jedziesz. Bez słowa, Bo jeszcze dowód/paszport ci schowają. Myśl o sobie!!! Nie jestes starym i siostrze nic winna? Skoro tak jej spieszno do pracy, to powinna Znalezć dziecku opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miec wy.yebane na rodzine, ktora ma wy.yebane na Ciebie. mowie powaznie, im bedziesz starsza, tym wiecej z tego zrozumiesz... sad but true, z rodzina tylko na zdjeciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz prawnego obowiązku zajmowania się tym dzieckiem. Nikt ci nic nie może zrobić. Nawet wyrzuć z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak co robisz - pytasz kiedy i na jaka stawkę podpisujecie umowę. Bo za frajer robic niebzamierzasz, a skoro utrudniają Ci wyjazd w celu zarobkowym to rozumiesz, że są gotowi aby Ci płacić. Domyslam się, ze natychmiast im ochota odejdzie, a i niania sie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byyyło. Ziew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestes starym i siostrze nic winna? Skoro tak jej spieszno do pracy, to powinna Znalezć dziecku opiekę. X Wy mi piszecie, ze nie jestem im nic winna, ale jak im to wytłumaczyc jak ja po sto razy dziennie slysze, ile to kosztuje, ile tamto, ze mam tyle w wannie nie siedziec bo woda droga i po nocy swiatla nie swiecic tyle, bo prąd drogi, generalnie zawdzieczam im tyle, ze mam odrobic opieką nad dzieckiem. Przeciez nie beda utrzymywac darmozjada. Tyle, ze mi sie wydaje, ze to strasznie nieuczciwe, bo spoko będe miec nocleg i żarcie, ale to byłoby na tyle, żadnych zbytków, typu torebka albo wyjscie do kina. Rodzice mi nie dadzą, bo im zawsze brakuje. Jedynie dzięki dziadkom moge sobie, ze tak sobie zażartuje ,,poszaleć'' z kasą bo zawsze od nich coś skapnie na urodziny czy święta. Rodzice całe życie mi powtarzaja , ze nie ma nic za darmo i ja sie zawsze czułam zobowiązana ich wesprzec, ale dlaczego nie potrafia zrozumieć ze wolałabym np. oddać im połowe zarobionej kasy niż opiekować się siostrzeńcem. Oni chyba nie myslą logicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz możliwość wyjechania to powiedz że wyjeżdżasz i tyle, masz swoje cele na które chcesz zarobić i nie będziesz za darmo traciła czasu na opiekę nad siostrzeńcem. Ale bym się sama wściekła na taka siostrunie. Niech zostanie w domu z dzieckiem jak nie ma jak wrócić do pracy, proste. Albo żłobek albo opiekunka. Albo jeszcze babcia może zostać ;) nie daj się na to namówić bo Ci spokoju nie dadzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś po maturze? Idziesz na studia? Co w ogóle ze sobą robisz? Bo jeśli w domu faktycznie jest ciężko, to może rodzicom trudno cie utrzymywać? Dla mnie było jasne że albo zostaję w domu na ich zasadach, albo wyprowadzam się i żyje po swojemu. A nawet kiedy z nimi mieszkałam, dla mnie było jasne że skoro jestem na tyle "dorosla" żeby kupić piwo, papierosy czy bilet na koncert, to równie dobrze mogę zarobić na spodnie i kosmetyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój rodzice sa walnięcie, jesli powołali dziecko na świat, to ich obowiązkiem jest je utrzymywać. Nawet jesli juz jestes pełnoletnia i np studiujesz. Toksyki:-/ współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czy Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem? Przecież autorka nie chce zyć na garnuszku rodziców, tylko chce wyjechać do pracy zagranicę na wakacje. A rodzice sami utrudniają jej zarobienie własnych pieniędzy i każą za darmo opiekować się dzieckiem siostry. O tym jest ten temat :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego im nie tłumacz, miej wyjebane, serio, im na Tobie nie zależy, z tego co piszesz, czemu Ty byś się miała przejmować? Tylko zadbaj, żebyś się była w stanie sama utrzymać, ale to serio nie takie trudne w większym mieście, nie mając zobowiązań typu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo żłobek albo opiekunka. Albo jeszcze babcia może zostać oczko.gif nie daj się na to namówić bo Ci spokoju nie dadzą oczko.gif X Babcia nie zostanie, bo sama jeszcze pracuje, a zreszta i tak popołudniami dostawała małego do opieki. Siostra jest z tych nowoczesnych, co mają czas na wszystko i harmonijnie łączą karierę, rodzinę i swoje fitnesy :). Szkoda, że nie połączy tego za pomocą opiekunki, ale wtedy bedzie mniej hajsu na fryzjera i pazury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjezdzaj za granice! Znajdz jakies fajne biuro i usamodzielnij sie. U mnie wiecznie tez byly pretensje o wszystko, dopiero jak tupnelam noga i sie wyprowadzilam z domu to zaczeli mnie traktowac jak dorosla, a nie smarkule, ktorej wiecznie narzucano zakazy i nakazy. Jesli sie wyprowadzisz to bedzie dla Was najzdrowsza terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci rodzinki... Pewnie wzięłam bym jakos chwilowke albo pozyczyla od dziadków i pojechala do pracy. To twoje życie i powinnas się postawić niech się przekonaka ze nie jesteś niczyja wlasnoscia i nie mogą za ciebie decydowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gadaj z rodzicami tylko z siostra, powiedz ze jesteś postawiona pod murem ze to jest na sile. Ze nie bedziesz dobra w opiece bo chyba wpadniesz w depresje bez kasy i pracy. Powiedz ze masz wyrzygany kazdy kawałek chleba ze chcesz zarabiać i nie chcesz byc traktowana jak gowno. Nigdzie nie wyjeżdżaj bo nie dasz rady bez znajomosci jesteś za młoda na obcy świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz nagraną tę pracę na wyjeździe i kasę na podróż i życie na obczyźnie zanim cokolwiek zarobisz? Czy jedziesz w ciemno i rodzice tę podróż mają zasponsorować, bo wydaje ci się że gdzieś tam pojedziesz i tam tylko czekają na ciebie, żebyś mogła zarobić dobre pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś z siostra nie da sie pogadac, probowalam, ale zawsze musi byc tylko tak jak ona chce i juz, zadnych kompromisow, ona byla zawsze oczkiem w glowie rodzicow, a ja ta gorsza- późno urodzone dziecko z wpadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz nagraną tę pracę na wyjeździe i kasę na podróż i życie na obczyźnie zanim cokolwiek zarobisz? Czy jedziesz w ciemno i rodzice tę podróż mają zasponsorować, bo wydaje ci się że gdzieś tam pojedziesz i tam tylko czekają na ciebie, żebyś mogła zarobić dobre pieniądze? X Mam kuzynke w Belgii, mieszka tam z męzem i mamy od dzieciństwa bardzo dobry kontakt ze sobą, mogłabym u nich mieszkać na początku i ona załatwi mi bez problemu pracę sprzątaczki, ona tez tak pracuje, ma dobrą agencję pracy i tam tez dużo znajomosci, kasa nie jest jakas super wypasiona, zadne kokosy ale spokojnie utrzymam sie, a przy oszczednym stylu zycia da sie cos odłozyc nawet, moglabym tam pobyc dłużej, wiem ze przez wakacje nie odłożyłabym wiele, ale jezeli bedzie ok, to chcialabym tam zostac z rok albo połtora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kase na podroz tez mi kuzynka moze pozyczyc, troche dziadkowie, swoich mam odłozonych tylko 200 zl, ale bez przesady wyjazd do belgii to nie jest podroz na mont everest, ze trzeba miec miliony monet na wyprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjazd jest lepszy ale warto jeszcze pogadać z rodziną. Może dziadkowie wyjaśnia twoim rodzicom że to poroniony pomysł! Przez chwilę moja córka zajmowala się moja ciocia ale jej płaciłam dniowke. W końcu to praca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te plany masz uzgodnione z kuzynką i dziadkami, czy to twoje przypuszczenia? Bo jeśli masz dogadane, to po co oglądasz się na rodziców? Skoro nie idzesz na studia- to do pracy iść musisz, lepiej chyba za granicę niż tutaj. Po co ci ich zgoda i błogosławieństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym zrobiła tak... Zgodziłabym się na zajmowanie dzieciorem siostry, zaś w Wielkim Dniu rozpoczęcia przymusowej pracy wesoło jechałabym/leciałabym do Belgii, oczywiście uprzednio spakowana i po kryjomu z kuzynką dogadaba, stawiając siostrę i rodziców przed faktem dokonanym oraz w iście g.wnianej sytuacji. Ona by poznała smak życia matki Polki, oni by wyszli na idiotów. A Ty byś miała św spokój przed wyjazdem oraz spełnienie założonego celu. Tyle w temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten temat już był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te plany masz uzgodnione z kuzynką i dziadkami, czy to twoje przypuszczenia? Bo jeśli masz dogadane, to po co oglądasz się na rodziców? Skoro nie idzesz na studia- to do pracy iść musisz, lepiej chyba za granicę niż tutaj. Po co ci ich zgoda i błogosławieństwo? X Nie kurwa, sama sobie ubzdurałam, ze mi pomogą :) Na rodziców się oglądam, bo nie chce, żeby myśleli, że jestem niewdzięcznicą, poza tym to rodzina, z kim mam swięta spędzać. Jak wyjade to juz nie ma przeproś. A to, że na studia nie ide to też nie mój wybór. Raczej trudno byłoby mi pogodzić studia z 8 godzinną opieką nad rocznym dzieckiem, nie, sorry, znając moją siostrę to oczywiście weekendy tez wchodziłyby w grę, to kiedy miałabym iść na zajęcia, kiedy uczyc się do egzaminów? A poza tym rodzice nie pozwoliliby mi spokojnie studiować. To nie jest mój wybór, że się nie wybieram na studia, muszę mieć na prawdę sporo oszczędności, żeby pozwolić sobie na studia, bo wiem, że od rodziców nie mam co liczyć na pomoc finansową. Musiałabym mieć na mieszkanie, rachunki, jedzenie, pomoce naukowe itp, to kupa kasy. Łatwo się mówi tym, którym rodzice pomagali. ja mam koleżanke, która pracuje, ale bez pomocy rodziców i tak nie dałaby sobie rady, bo ma smieszne zarobki, ma elastyczne godziny pracy, ale w sumie mało pracuje, bo ma dużo obowiązkowych zajęc na uczelni w dodatku tak wszystko beznadziejnie rozplanowane, że pól dnia traci na okienka między zajęciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwila moment. Rodzice wpychają ci dziecko siostry ogólnie? Nie tylko na wakacje i wypominają ci pasożytnictwo, skoro ty masz zamiar iść do roboty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rodzice mi jeszcze nie powiedzieli jak długo miałaby trwać ta opieka, ale podejrzewam, ze no tak z rok co najmniej. Nie wiem, moze jak mały pójdzie do przedszkola to odzyskam wolność.Generalnie opieka na czas nieokreślony, u mnie w domu wszystkie rzeczy dotyczące mojej osoby ustala się beze mnie, wiec serio nie wiem jak długo. A pasożytnictwo rodzice wypominaja mi od zawsze, tylko teraz mają wyjątkowy pretekst bo jestem świeżo po szkole, mam moment zawieszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasno powiedz siostrze, że masz nagraną pracę i wyjeżdżasz np. 2 lipca i musi inaczej zorganizować kwestię opieki. I TO WSZYSTKO, na tym kończysz rozmowę - bez przekonywania, tłumaczenia itd. To jej dziecko i jej problem - to ona ma to ogarnąć, a nie ty. Jak to zrobi - to już wyłącznie jej sprawa i jej męża. Masz kijowych rodziców, więc wiej od tej chorej rodzinki jak najdalej, inaczej skończysz jako rodzinny Kopciuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio, chcesz kłaść uszy po sobie, przekonywać i tłumaczyć się komuś kto za ciebie decyduje, jak za bezwolne dziecko? Po to żeby mieć z kim spędzić święta? Nie oburzaj się że zapytałam czy kuzynka i dziadkowie wiedzą o twoich planach- nie raz i nie dwa widziałam takie księżniczki (i księciuniów) z gową w chmurach, którzy byli przekonani że jak rodzina za granicą, i wspominali że o pracę łatwo, to znaczy że pożyczą, przygarną i załatwią. Więc to pytanie było na miejscu. Inna sprawa- czy kuzynka z mężem i dziadkowie są świadomi że pomaganie tobie to wstąpienie na wojenną ścieżkę z twoimi rodzicami? Albo pojedziesz za granicę, choćby i na stałe- studiować można i tam, albo zostaniesz jako rodzinny kozioł ofiarny. O święta się nie martw- rób ze swojej strony co się da żeby był dobry kontakt, a jeśli oleją- przykro, ale ich problem. Masz jeszcze dziadków. Nie baw się w żadne podchody, po prostu mów że wyjeżdżasz, i ich sprawa jak sobie z tym poradzą. Ewentualnie do czasu wyjazdu przenieś się do dziadków. Siostra w ogóle z tobą rozmawiała? Jak nie, to i ty z nią nie rozmawiaj o tej sprawie, jak wspomni to powiedz że przecież mama już rozmawiała z tobą na ten temat i powiedziałaś że nie pomożesz jej bo masz inne plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się na wszystko zgodziła a w ostatnim momencie spierdolial za granicę. Lepiej cudzego dzieciaka za pieniądze nianczyc niż siostry za darmo. Nie bądź frajerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×