Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy gdy koleżanka lub przyjaciółka wam się zwierza powtarzacie to swoim mężom?

Polecane posty

Gość gość

Ja nigdy. Zorientowałam się jednak, że wiele kobiet tak robi. Czy wy tak robicie i jakie jest wasze zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Nie mam tajemnic przed mężem.. Może dlatego, że żadna z koleżanek nie zwierza mi się z jakiś wielkich problemów, typu że zdradziła ,zw chce się rozwiesc. itp. Żadnych wielkich tajemnic nie zdradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to nie chodzi o Twoje tajemnice, tylko tajemnice osób, które Ci zaufały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to naturalne, ze rozmawiamy o ludziach ktorych znamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, rozmawiam z mezem o znajomych i co i nich slychac. Ale takemnic nie zdradzam. On tez mi opowiada co slychac u jego znajomych lub w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08.08 Ludzie, którzy mi zaufali wiedzą, że mam męża i rozmawiamy o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raczej nie po pierwsze dlatego ze meza zapewne nie interesuja takie rzeczy a po drugie p o co , mam też swoje sprawy na głowie i nie lubie zyc cudzym życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są rzeczy, których nie powtarzam, np. nasze tajemnice nt zakupów i tego jak "miksujemy mężów" (jesteśmy uzależnione od Pandory). Inne rzeczy raczej wychodzą i cała nasza 4 wie o np. przewinieniach naszych panów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Splaszczasz w ostatnim poscie,bo pytanie jest czy powtarzasz a nie czy żyjesz czyimiś sprawami. Widac,ze nie masz przyjaciolki i nie wiesz,ze nikomu nie powtarza się przyjacielskich zwierzeń.On tego szacunku zależy tez przyjazn ,od taktu i uszanowania prywatności a nie jakieś plotki,powtarzanie osobom trzecim ,gdy przyjaciolka powierza nam swoje tajemnice.Przeciez nie prosi 'powtórz mężowi' tylko logiczne,że w przyjazni jest dyskrecja i takt a nie gadanie o tym z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08'56 to był komentarz do ciebie,bo w międzyczasie wskoczyl inny post i już twój nie był ostatni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:03 oj a co cie tak boli? Czy mam przykaciolke czy nie to moja sprawa. Mowie ze nie powtarzam nic bo mojego meza nie interesują takie sprawy. Ale wiem zw siostra ze swoim mezem potrafią usiąść wieczorem i tak gadac o innych i to jest wlasnie zycie cudzymi sprawami ktorymi zapewne sie zywisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co ta złośliwość? moje pojęcie przyjazni masz wyłożone w poscie i nie obchodzi mne,że twoja siostra z mężem plotkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie dzielę się sprawami, które ktoś, a zwłaszcza przyjaciółka, powierzyła mi w sekrecie. Pewnie , że się rozmawia o różnych osobach, czy opowiada o tym co mnie , czy komuś się zdarzyło, ale to coś innego , niż ujawnianie spraw osobistych powiedzianych mi w zaufaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:39 buhahah nie potrzebuje twoich wykladow, nikt ich tu nie potrzebuje . A to co ty sądzisz o przyazni jest tutaj najmniej wazne :) zmien dealera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam przyjacilek, wykopałam wszystkie ze swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem co mogę powiedzieć i jak koleżanka mówi mi że idzie na operację kolana, to powiem mężowi, że Anka ma operację kolana, a jak miałaby jakieś problemy ginekologiczne to by nie powiedziała. Także mówię mężowi to co można, że jedzie na wakacje, albo że dostała awans, ale jakby kogoś poznała, zdradzała męża czy miała grzybicę to bym nie powiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powtarzam mężowi cudzych sekretów. I zgadzam się z osobami, które potrafią rozgraniczyć co można powtórzyć a co nie, bo jest już sprawą intymną lub powierzoną mi w zaufaniu. Gdy ja sama mówię o czymś osobistym swojej koleżance, to też nie chce aby omawiała to ze swoim mężem. Wiem też, że gdybym swojemu mężowi powiedziała o czymś co inna osoba powierzyłaby mi w zaufaniu, wiele straciłabym w jego oczach i zapewne uznałby mnie za osobę niegodną zaufania. I słusznie. Wiele kobiet myśli, że można wszystko powtarzać mężowi, bo nie macie przed nim sekretów, a przecież to nie są wasze sekrety, a dla waszych koleżanek wasz mąż to obcy mężczyzna i nie powinien znać ich sekretów czy spraw intymnych. Czy wam by nie przeszkadzało, gdybyście powiedziały swojej przyjaciółce o czyms osobistym, a ona powtórzyłaby to swojemu męzowi? Nie wiem czemu niektóre tak lubią paplac o wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego męża tak obchodzą sprawy moich koleżanek, że ma to gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×