Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Awantura w sklepie o porozwalane przez synka ubranka co wy na to

Polecane posty

Gość gość

Byliśmy w sobotę na zakupach i weszlismy do Zary. Oni mają tam porozkładane ubrania jedno na drugim na takich niskich stołach czy ławach, nie wiem jak to nazwać. I jak szukałam czegos to syn popchnął jedną taka kupę i spadła na ziemie, przyszła kobieta i napadła na mojego syna wraciłam się ale niesmak pozostał, wyszliśmy, nic nie kupiłam, na złośc to co trzymałam powiesiłam wszystko jak leciało na jednym wieszaku. Czy te sklepy nie powinny być nauczone że dzieci moga zrobić i mają prawo troszke narozrabiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maja prawo narozrabiac w swoim domu. Miejsca publiczne powinny byc wolne od dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chamsko się zachowała,od tego są żeby układać święte krowy,nie mówię jak dziecko specjalnie by wywaliło,albo coś,ale takie coś ,miałaś rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś pilnować swoje dziecko. Uczysz go braku szacunku dla ludzi. Nie wiem, w jakiej formie zwrócono Ci uwagę, ale personel sklepu ma prawo intetweniowac, jeśli ktoś zachowuje się niewłaściwie, byle robił to uprzejmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieję że to prowo twoje dziecko i ty za nie odpowiadasz nawet jakby strąciło jedną bluzkę, powinnaś ją poskładać i odłożyć na miejsce. Po co bierzesz dziecko na zakupy jak nie panujesz nad nim? dziecko to dziecko, nudzi się. jak nie masz go z kim zostawić to siedz w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze pani poprostu puscily nerwy... nie chcialabys pracowac w odziezowce i ukladac i poprawiac co 1 mnin po klientach.. a najbardziej klientkach bo to one robia najwiekszy syf na sklepie. Swoja droga powinnas bardziej o swoje dziecko dbac! W takich sklepach jest pełno haków i innych żelastw do wieszania. Dziecko wpadnie i bedzie tragedia bo ty sobie "ciuszki" wybierałaś.... i oczywiscie kto by poniosl konsekwencje? Kierownik lub pracownik bo ty bys ryja darła.... a prawda jest taka ze to ty niedopilnowalas swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W swoim domu prostaczków możesz pozwalać swojemu rozpuszczone mu bachorowi wywalać wszystkie rzeczy z szafy. I lepiej nie wychodź z domu, nikt nie ma przyjemności mieć do czynienia z takim prostackim babsztylem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe jedno poranne prowko do kawki a te już sie rzucają do oszczekania jak wściekłe psy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady dziecko to dziecko i zawsze może nabroic... Przecież na smyczy go nie będzie trzymać. Po prostu trafiłaś na sfrustrowana ekspedientke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bez przesady, za tekst dziecko to dziecko, może narozrabiać, kiedyś dostaniesz w zęby. Ty jesteś odpowiedzialna za jego zachowanie, nie pani w sklepie, nabroiło, ty sprzątasz i to nie byle jak, bo bym za uszy wyciągnęła. Dziwię się ekspedientce, że ochrony nie wezwała żeby dopilnowała jak sprzątasz, to twoj obowiazek jako matki. Spokojnie. Przyjadą czasy, że będzie zakaz wprowadzania dzieci do sklepow, tak na smyczy prowadz swoje dziecko, jak nie umiesz upillnowac, proste idiotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci nie mają takiego prawa, ale może się coś takiego przydarzyć, jeśli się go nie pilnuje. Wtedy zbierasz tą kupę szmat i odkładasz, a nie masz pretensje do ekspedientki, że zwróciła uwagę. Bo to Ty powinnas tą uwagę zwrócić na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ty nie powinnaś być nauczony, że za swojego bachora się odpowiada? A nie kolejna mamuśka święta krowa. Brak kultury przekazywany dzieciom, którym wszystko wolno. Gdyby moje dziecko celowo popchnęło stos ciuchów, to by stało i układało i by się nauczyło następnym razem, żeby tak nie robić. Ale ja nie muszę się wstydzić za swoje dzieci, bo wiedzą jak mają się zachować w określonych miejscach, są tego uczone, a nie jak bydło w sklepie tak jak twoje. Myślisz że jak kupisz trzy szmaty w zarze to już wolno twojemu dziecku nie szanować czyjejś pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno prowo, ale wiem, że takie madki istnieją, niestety. Kiedyś były takie tabliczki w różnych miejscach "za szkody wyrządzone przez dzieci, odpowiadają rodzice", no i właśnie tak to powinno wyglądać. Dziecko wiadomo, ma prawo mieć nieskoordynowane ruchy, coś strącić, popchnąć, na coś wpaść, a obowiązkiem rodziców jest te szkodę naprawić, przeprosić i w ten sposób pokazać dziecku, jak się zachować. Kiedy będzie dorosłe wymówka "to tylko dziecko" przestanie obowiązywać, ale nawyki zostaną, i będzie sobie żyła taka zakała i cham, psując krew wszystkim dookoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam sprzedawczynią w sklepie odzieżowym na studiach, przez 3 lata. Było to wieki temu ;) Caly czas dbałam o porządek w sklpeie , odwieszałam ubrania które odlozyla klienta, bylam mila itd. Teraz te leniwe panny którym się uczyc nie chcialao tylko by siedziały za kasa:P Doszlo do tego , ze jedna z takich powiedziała mi ostatnio , ze powinnam sama niekupione rzeczy odwiesić na odpowiedni wieszak :D No tak może jej jeszcze podloge umyje. :D Na fb jest grupa w której te debilki się zala na klientów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, rodzicie nie mogą odpowiadać za szkody powstałe przez dziecko, bo to obowiazkiem sklepu jest robienie WSZYSTKIEGO aby szkód nie było. Nie pamiętacie parę lat temu jak byłą afera jak dziecko kreta się napiło w sklepie??? I to winny był sklep a nie matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś nienormalne.. Skoro nie kupiłaś to odwieś na właściwy wieszak, nie robisz bałagan w sklepie, niewychowana jesteś? Dla mnie to normalne. Może tak przyjdę do twojego domu, porozwalam ci wszędzie i powiem sprzątaj, twoj dom, twoj obowiazek? Naprawdę dobrze ze ekspedientki zaczely się w koncu szanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo, a Wy się rzucacie jakbyście były na ścisłej diecie od dekady. Gdzie te Wasze cudownie wychowane dzieci, bo po sklepach nie widać, w domu nie siedzą, bo przecież dziadków nie wolno obciążać (mają swoje życie), a z opiekunką (czyt. obcą niezaufaną osobą) zostawić nie wolno :P Chyba, że gołe biegają samopas po parkach? A nie...tam to dopiero pole walki na placu zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×