Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znacie takich sknerusów?

Polecane posty

Gość gość

Mam kolezanke ktorej maz pracuje, zarabia podobno nie tak źle. Ona urodzila pol roku temu dziecko, ma macierzynski. Mieszkaja z tesciami. Po prostu jak widze sie z nia to jej skapstwo az razi po oczach. Np dziecko ubiera w jakies stare szmaty - tak, nie przesadzam to sa szmaty. Sprane, wymechacone, z dziurami na tylku ktore pozostaly po rodzinie na strychu i nikt tego nie chcial. Zreszta zabawki, posciele dziecka wszystko wyglada na baardzo zuzyte. Jak ona twierdzi - bo szkoda pieniedzy na nowe albo nie ma sensu isc do lumpeksu jak po rodzinie ma jakies rzeczy. No sory ja nic nie mam do uzywanych rzeczy bo sama takie nosze i moje dziecko czasem tez ale az zal mi patrzec na tamte dziecko :( z lozeczka zdziera sie farba - to nic bo dostali za darmo, nie warto odnawiac. Na wakacje nie jezdza bo to strata pieniedzy. Restauracja, kino, wypad gdzies z dzieckiem - nie warto bo tylko sie pojedzie i kase straci. Lubie ja ale jej podejscie do pieniedzy jest przerazajace tymbardziej, ze nie maja kredytow i nigdzie nie beda sie wyprowadzac bo mieszkanie z tesciami wychodzi tanio... Znacie podobnych sknerusow? Dla mnie takie zycie to masakra choc sama staram sie byc oszczedna ale bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pozwolila bym aby moje dziecko chodzilo w rzeczach z dziurami albo mialo wszystko bardzo zuzyte i stare bo zal mi paru zl na nowe. Sama na sobie moge oszczedzic ale bez przesady, to jakies chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore. Uświadom jej, że wygląd zewnętrzny, ubiór jest bardzo ważny. Za chwilę dzieci nie będą chciały się bawić z jej dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko rozumiem ale tak sknerzyc na dziecku to porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chore. Uświadom jej, że wygląd zewnętrzny, ubiór jest bardzo ważny. Za chwilę dzieci nie będą chciały się bawić z jej dzieckiem. xxx Nie będą chciały się bawić przez właśnie taki matki jak Wy! Dzieci takie durne uprzedzenia wynoszą z domu niestety, słuchając rozmów swoich głupich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ciebie Autorko to obchodzi? Lepsza taka postawa niż nadmierny konsumpcjonizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciak ma pół roku, wisi mu czy jest ubrane w śpioszki od gucciego czy zużyte, wyblakłe z dziurą tu i ówdzie. Dla niego najważniejsze jest by miało sucho w pieluszce, mogło pospać i nie było głodne. Nie dajcie się zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:18 no tak, tylko dziecko nie zawsze bedzie mialo pol roku a skoro matka juz teraz taka jest to nie wierze ze za 5-10 lat bedzie inna. Dziwni ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są tzw.niedomyte brudasy. Takich pełno dużo szukać nie trzeba.Ludzie z tej chytrości to gówno by swoje zjedli. W przedszkolu obserwuje dzieci z niby normalnych domow-paluch z buta wychodzi, porwanie.Dziurawe spodnie,sprane koszulki, często niedoprane.Ojciec jak przychodzi widzę w szatni gruby niechluj z brodą i długimi włosami, zawsze sprany podkoszulek, wygląda niechlujnie. Jest takie powiedzenie jak cię widzą tak cię piszą i niestety pierwsze wrażenie jest bardzo ważne.Ci ludzie mnie odrzucają.Stac ich na wiele, mają podobno dom, są normalnie sytuowani. Dziecko rozczochrane, niechlujne. Nie każdy musi lubić mode i wyglądać jak z żurnala, ale czyste, niepodatne, wyprasowane ubranie i schludny wygląd to powinność jeżeli nie chcecie być postrzegani jak obdartusy nie dbające ani o siebie ani o dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Można kupić tanio ciuszki gdziekolwiek,czy to lumpeks czy pepco. Na wyprzedażach po kilka złotych ładne ubranka. Nie trzeba mieć tego niewiadomo ile przecież. Ja też staram się nie zwariować i nie wydawać po 100zł za sukienkę czy spodnie Ale bez przesady żeby aż tak dziadowac. Dziecko ma być schludnie ubrane i czyste. Bez dziur i plam. Jak to przecież wygląda. Nawet na piżame się to nie nadaje,jedynie na szmaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:42 - zgadzam sie. Dziecko samo o sobie nie decyduje ale rodzic powinien wiare swoich mozliwosci o nie zadbac. Nie stac cie na firmowe ciuchy lub tez szkoda ci pieniedzy? Spoko. Idz np do ciucholandu a trafisz spoko ubranka na brzdaca, niektore w calkiem dobrym stanie prawie nowe. No sory ale mi by bylo wstyd spotkac sie z kolezanka a moje dziecko siedzialo by w takich ciuchach, z dziurami i sprane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie uważasz, że to jej sprawa i nic ci do tego? Jeśli ci nie pasuje widok dziecka w zużytych ciuszkach czy stare łóżeczko to nie spotykaj się z nią, albo powiedz wprost a nie obrabiaj tyłek na forum:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz szmato, że ona mając jedno dziecko nie dostaje 500+ i nie ma za co kupić ubrań, dać jeść itp. utrzymać dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 2
Znamy. Sama mam taką koleżankę i nie chodzi o to że jej nie stać bo ma pieniądze i na siebie nie żałuję, co chwilę kupuje sobie ciuchy, często założy raz i już w nich nie chodzi a dla dziecka na wszystko szkoda. Często jakiś gadżet jej się u mnie podoba i by jej się przydał ale nie kupi bo jej szkoda pieniędzy a sobie setna torebkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co takie blerwy rodza dzieci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale macie problemy, dziecko i tak opluje, zwymiotuje i zafajdoli te ciuchy, jaki sens przepłacać kupując nowe albo używane z ciucholandu? ja dla swojego przytuliłam mnóstwo używanych ciuchów od rodziny, nowe jedynie czasem dziadkowie dokupowali np. z okazji urodzin. dla siebie też idąc na trening dobieracie gustowną garderobą, suknie wieczorową mając świadomość, że i tak ją solidnie przepocicie? wiadomo, że wówczas bierzecie ciuchy znoszone i mające dawno już powiew nowości za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idąc na trening zakładasz ciuchy które są dziurawe i poplamione? Serio? Nie, nie zakładam sukni wieczorowej, nie robię też makijażu i nie układam włosów, ale idę czysta, schludna i w odpowiednich ubraniach- tj. w staniku sportowym, wygodnej koszulce, legginsach albo spodniach dresowych, jak nie nowych to przynajmniej estetycznie wyglądających. Na siłownię praktycznie już nie chodzę, ale tam to dopiero bywały odstawione laski, z ciuchami najdroższych firm sportowych. Przepłacanie w ciucholandzie? Za ciuszek dla niemowlęcia płaci się nieraz poniżej złotówki. O ile rozumiem że komuś szkoda na restaurację, czy spakuje kanapki i wodę zamiast płacić bajońskie kwoty przy atrakcjach turystycznych, to nie pojmę jak można nic dziecku nie pokazać, nic nie zobaczyć. My też mieliśmy okres kiedy było cienko, kiedy straciłam pracę nagle a oszczędności poszły na jeszcze bardziej nagłe sprawy, ale szukałam np. w których muzeach są darmowe dni wejścia żeby coś dziecku pokazać, gdzieś je zabrać. Atrakcji, pokazów plenerowych, pikników rodzinnych. Albo tani bus i wyjazd gdzieś gdzie są ładne widoki i tereny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Półrocznemu dziecku co chcesz pokazać z tego kawałka świata? Na podróże jeszcze przyjdzie czas, może właśnie dzięki oszczędności za jego pierwszych lat dziecko będzie miało gwarancje intensywnych wakacji w okresie szkolnym? Tak, poplamionych rzeczy nie biorę, ale sprane i z dyskretną dziurką pod pachą to i owszem, jeśli leginsy to również znoszone. Nie szukam męża na siłowni, a tym bardziej na zajęciach fitness żeby się stroić jak wypacykowana lalunia. I już nie łechtaj swego ego, że taka wyjątkowa jesteś i wszyscy lustrują cię pod względem estetycznego stroju. Jesteś dla nich anonimowa, także więcej dystansu do plotkarskich tendencji i mniej kompleksów względem tego jak ludzie - w 90% anonimowi przypominam - na ciebie patrzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno, co zauważyłam te "och i ach" lalunie z siłowni z reguły nie biorą bezpośrednio po zajęciach i treningu siłowym prysznica tylko antyperspirant pod pachę i zapocona do komunikacji miejskiej między ludzi. Tyle z fasady "estetyki". Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×