Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta Ewa

Wyszłam za mąż z rozsądku, czy jest szansa dla takiego małżeństwa?

Polecane posty

Gość Marta Ewa

Jestem 3 lat po ślubie, mam 2 letnią wspaniałą córeczkę i męża, którego od początku naszego małżeństwa nie kocham. Wyszłam za maż z czystego rozsądku, żeby nie być przysłowiową starą panną (miałam 34 lata jak się pobieraliśmy). Nie mam z kim o tym porozmawiać, tkwię w tym związku już bardzo długo. Myślałam, że z czasem pokocham męża bo jest naprawdę tego wart. Kocha mnie bardzo, jest dla nas dobry, a ja pragnęłam rodziny, zawsze bałam się samotności, myślałam, że skoro dobrze mi z nim, bezpiecznie to podejmuję słuszną decyzję, ale czasem czuję taką wielką pustkę w środku, kiedyś kochałam kogoś lecz on bawił się mną i w końcu odszedł, dlatego jak poznałam obecnego męża zdecydowałam się być z nim bo wiedziałam, że mnie nie zrani i nie skrzywdzi jak tamten człowiek. Czasem jednak żal mi tego, że nie poczuję już tych przysłowiowych motyli w brzuchu i tego powera, którego daje miłość. Nie odejdę od męża, nie zrobię tego mojej córeczce nigdy. Na pozór wszystko jest ok nikt nie wie o tym co czuję staram się żeby tak było, tylko męczy mnie to coraz bardziej, mąż czuje, że nie jest tak jak powinno. Z z seksem też jest różnie, choć zawsze inicjuje go mąż nie ja. Potrafimy nie uprawiać seksu nawet dwa miesiące, jestem mistrzynią odwlekania sprawy...a to rano trzeba wstać, a to jestem zmęczona, a to córeczka się źle czuje. Mąż na pewno odbiera mnie jako oziębłą osobę...podczas gdy to nieprawda. W poprzedniej relacji potrafiłam kochać się z facetem 3 razy dziennie, bo była namiętność, tyle że facet był tzw. badboyem. Piszę o tym po to żeby to w końcu z siebie wyrzucić to ponoć pomaga. Nie chce nikogo ranić mąż nie zasłużył na to bym go zostawiła i tego nie zrobię, tylko czasem tak strasznie czuję się samotna i niespełniona. Czy ktoś czuje podobnie, jest w podobnej sytuacji?Czy mimo wszystko można być szczęśliwym w mojej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toć ważne że masz chłopa! Nie jesteś stara panna i to się tylko liczy. Tak sądzą tutejsze zjeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. 34 latka nie napisalaby o motylach w brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO bajkopisarki. Kolejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34 latka pisalaby o kolorze trumny bo już ma bliżej niż dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutne..po latach znienawidzisz tego chłopa, już lepiej być stara panną, serio. z drugiej strony to szkoda tego Twojego męża, że trafił na taką zimną s**cz i żyje w nieświadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg autorki najważniejsze w życiu i małżeństwie są motylki w brzuchu...... Tak, zostaw go bo szkoda faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:59 Wy naprawdę tacy tepi jesteście czy udajecie bo mam wątpliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wytrwałam w takim małżeństwie 3 lata, na szczęście nie mieliśmy dzieci, jakoś podświadomie do tego nie dopuszczałam, zawsze mega dbając o antykoncepcję. Wyszłam za mąż bo wszyscy mówili, że facet taaaaki dobry, zadba o Ciebie itp. Było w miarę ok przez rok, a potem nie mogłam na niego patrzeć, drażniło mnie dosłownie wszystko, jak siedzi, jak je, jak do mnie mówi. A jak domagał się seksu, to już była czysta agresja z mojej strony. Dlatego radzę szczerze pogadać i omówić warunki rozstania, bo według mnie nie ma żadnych szans na powodzenie takiego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję że prowo bo nie dopuszczam myśl o że baby są takie głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co druga baba wychodzi za mąż bez miłości, niestety widzę to po swoich przyjaciółkach, koleżankach. Większość małżeństw jest bo tak wypada (wiek, oczekiwania rodziny) albo już przechodzony związek i z przyzwyczajenia szkoda się rozstawać. W sobotę byłam na ślubie koleżanki, to panna młoda klęła swojego męża jeszcze przed kościołem :D Lepiej już być samemu, bo to nie ma sensu. Szkoda szarpać nerwów, wydawać potem na prawników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale w każdym związku po kilku latach motyle się ulatniają, chyba byś musiała co 2-3 lata faceta zmieniać, nawet gdybyś kogoś kochała to motyli by nie było po jakimś czasie. każdy się starzeje, brzydnie, choruje i staje się coraz bardziej obleśny... ciesz się tym, co masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:12 A co w tym opisie jest głupiego? Naprawdę myślisz że bezpieczeństwo finansowe i to że facet po łbie nie leje, ogólnie jest dobry wystarczy kobiece gdy nic nie czuje poza tym? Chyba tylko wam wystarczy dupa na zawołanie i żarcie pod nos podstawione.. To dopiero jest durne. Pewnie jesteś jednym z tych którzy uważają że są dobrzy a mimo to zlewani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet prędzej czy później wyczuje sprawę i kopnie Cię w d***e albo sobie kogoś znajdzie, jak mu nie dajesz, klasyka gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:15 Po kilku latach tak ale jeśli nie ma ich od początku czyli nigdy nie było to chyba jest coś nie tak. Naprawdę jesteście desperatami z wypranymi mozgami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdź sobie kochanka, będziesz się realizować na tej płaszczyźnie i przestaniesz szukać dziury w d***e, bo wiedzę że niektóre baby to mają za dobrze!takie wyrachowane powinny dostawać mężów alkoholików albo damskich bokserów, w ramach kary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc skoro wyszłaś za mąż z rozsądku to teraz bądź rozsądna . Szkoda tylko , że myślałaś tylko o sobie , żeby tobie było dobrze ,szkoda gościa bo mógł spotkać kochającą kobietę, która przy nim czułaby motyle w brzuchu ... Ale ty myślisz tylko o sobie bo ty nie czujesz i tobie jest źle nie ważne ,że on prze całe życie będzie miał cię na garbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę uwierzyć że jesteście takie głupie. Motylki w brzuchu to dobre są dla nastolatki, dorośli ludzie wiążą się z innych powodów że sobą. Dlatego że mają wspólne cele, wspólne plany, mają taka sama wizję życia, to samo jest dla nich ważne itp itd Zauwazcie że autorka nie wspomniała o takich rzeczach, co daje podstawę do tego aby sądzić że to prowo, lub jest bardzo nie dojrzala osoba. Autorka wspomniała tylko o sexie, motylkach. Nie wspomniała jak wygląda jej życie na codzień, czy realizują wspólne plany, wspólnie spedzaja czas itp. Motylki zawsze się ulatniaja po pewnym czasie. Miłość to wiele uczuć i odczuć wymieszanych w jedno. Szacunek, przyzwyczajenie, podziw, pociąg, namiętność, wdzięczność. Także wspomnienia, odpowiedzialność itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niefajnie to wyglada, ale widze ze nie musze miec wiecej wyrzutow sumienia.otoz przed laty przyjaznilam sie z jednym gostkiem, bez zadnych romantycznych uczuc z mojej strony, lubilam go i myslalam ze to dobry czlowiek i powinnam go pokochac, ale jakos sie nie dalo, byl duzo starszy ode mnie i niezbyt atrakcyjny.znajomosc sie skonczyla po 2 latach jak poznalam obecnego meza.czesto mysle ze go skrzywdzilam, trzeba bylo dac kosza od razu, tylko ja myslalam ze z czasem sie wszystko u mnie zmieni, bo jak mozna nie chciec tak dobrego i kulturalnego czlowieka-sama nie moglam zrozumiec Nie masz autorko wyjscia jak zapomniec o motylach w brzuchu i starac nie spieprzyc tego co dobre, bo jak zaczniesz szukac milosci to wpadniesz w jeszcze wieksze bagno.Na takie rzeczy masz juz droge zamknieta, trzeba byc uczciwym i ponosic konsekwencje wyborow Po 50 juz kazdy maz jest jednakowym piernikiem, niezaleznie czy byl przystojny czy nie, a liczy sie spokojna rodzina.lepszy dobry, kochajacy brzydal niz niegdys piekny badboy ktory bedzxie sie uganial za nastolatkami zaslaniajac czapka z daszkiem siwy leb i wciagajac brzuszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka będzie dorastać i patrzeć na to bagno , jak mamusia nie kocha taty i go nie szanuje. współczuję, nóż się w kieszeni otwiera na takie wyrachowane laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanuj to co masz głupia kobieto i dziękuj Panu każdego dnia! A przy seksie (obowiązku małżeńskim) zaciskaj żeby albo wcześniej kieliszek wina na poprawienie humoru albo myśl o Anglii :) Nie ma też co dramatyzować, kiedyś były małżeństwa aranżowane i ludzie dożywali ze sobą długich lat. Miłości są dobre w komediach romantycznych albo harlequinach, a życie to nie jest bajka. Na życie ma być konkretny, praktyczny człowiek, który zapewni bezpieczeństwo i dobre życie. Jak już ktoś napisał uroda przemija i każdy facet robi się obleśny i niepociągający, kobitka to jeszcze o siebie zadba, a z facetami to wiadomo..Łysiejący, gruby brzuch, problemy z erekcją.Życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże ludzie jak ja wam współczuję. Sami siebie skazujecie na chujowe życia. Bajkę każdy sobie sam tworzyć musi. Po Ra zka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsdfsfdsfd
Wiele osób wychodzi za mąż / żeni się z rozsądku. Nie ma w tym nic złego, bo z perspektywy czasu, gdyby tego kiedyś nie zrobili to by nie mieli rodziny ani dzieci. Wbrew powszechnym przekonaniom, małżeństwo z rozsądku może mieć solidne podstawy, jeżeli jest świadomie zawiązywane przez dojrzałych ludzi, którzy wiedzą czego chcą i po co to robią. Uczucia są oczywiście bardzo ważne, chociaż, jak przyszło mi zaobserwować, z reguły, o te ludzie i tak nie dbają gdy przyjdzie co do czego, albo gdy pojawia się miłość to już jest za późno. Jeżeli Twój mąż jest dobrym człowiekiem, który o Ciebie dba i czujesz się bezpiecznie, to po prostu ciesz się tym co masz , bo wiele osób chciałoby mieć kogoś bliskiego (nawet bez tej wielkiej miłości), a nie mają tego luksusu. Nie mają ani miłości, ani bliskiej osoby, ani dzieci, chociaż chcieliby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, stara panna (pewnie nieatrakcyjna) złapała głupiego frajera i zadowolona z siebie. Tylko w codziennym życiu nie pykło, bo udawanie na co dzień uczucia i dawanie d**y bez emocji jest niestety nie do zrobienia. Teraz jedyne co można to chyba pogratulować głupoty. Szkoda dziecka w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie którzy promują takie związki nie biorąc pod uwagę dziecka w tym sami chyba wiodą smutne życia. W palę się nie mieście co wy macie w głowach. Lepiej być samemu niż uskuteczniac przez pół życia szopke pt. szczęśliwa rodzinka. Nie ma uczuć to nie przyjdą chyba że szacunek i przywiązanie ale to chyba za mało? Dziwni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie rozumialam jak ludzie moga byc ze soba w zwiazku z rozsadku, bez milosci... Ale skoro juz przysiegalas milosc do slubu zostan... wytrwalas juz 3 lata, jest dla was dobry, kocha was, to naprawde duzo w tych czasach... Motylki czy tak po kilku latach sie ulatniaja... Ja z tego samego powodu jestem sama, nie spotkalam milosci, a nie chce sie zwiazac z kims do kogo nic nie czuje... Ale z tego co piszesz mialas szczescie i trafilas na odpowiedzialnego mezczyzne, ja bym zostala probowala rozniecic troche ognia, moze jakis wpolny wyjazd? (dziecko zostawic u opiekunki na noc) albo kolacja we dwoje... Z drugiej strony swiadectwa jak twoje utwierdzaja mnie w przekonaniu, ze moze faktycznie byc lepiej samemu niz wiazac sie z kim bez milosc... nie wiem :) ale zycze powodzenia i wszystkiego dobrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszłam z milosci i też już nie ma wrażeń i daje dooopy z obowiązku. I też miałam porządnego faceta ale zrezygnowałambo nie było milosci. Widzę go czasem, bardzo majetny czlowiek i zastanawiam się że i tak daje dooopy bez wrażeń i tak bym dawała, ale u tamtego dom jest większy i zapewne lepiej daje się dooopy beznamietnie ale w ładnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. swoja droga tez mialam okazje byc z kims, z dobrego domu, dosc majetny, ale nie bylo miedzy nami zadnej chemii..teraz ma inna dziewczyne, czasem pisze ze teskni i chcialby ze mna byc... gdybym chciala pewnie bylibysmy razem, ale no wlasnie nie chcialabym chyba malzenstwa bez milosc... i tak sobie zyje sama... nie wiem czy dobrze robie... ale zyje w zgodzie ze swoim sumieniem... ktos odpowiedni moze jeszcze sie trafi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak trafi sie.....trafi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×