Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest sens pchać sie w taka rodzine czy lepiej poszukać sobie kogos innego?

Polecane posty

Gość gość

Mam faceta od kilku lat, niestety jest dla mnie czesto toksyczny. Potrafi być też mily i czuly (kiedy ma dobry humor), niestety czasem sie zdarza, ze np. ciagle mnie krytykuje, nawet bez powodu. Najgorsze, ze podkupuje czasem moje poczucie wartosci np. uwaza, ze moje pisanie pracy mgr jest bez sensu bo i tak sie pewnie nie obronie, ze na pewno nie poradze sobie w pracy itd. Moze nie mowi tak zawsze, ale czasem jak ma zly humor, to tak. Niestety jest bardzo zwiazany ze swoja mama, ktora tez probuje mna sterowac np. robila mi pretensje, ze nie pomoglam facetowi w sprzatniu bo pisalam ta prace u niego itd. Mam wrazenie, ze oni najlepiej chcieliby żebym nie byla wyksztalcona, tylko siedziala w domu i sprzatala w przyszlosci... Oczywiscie ja sie nie daję i i tak robię swoje, ale boje sie ,ze bede miala ciezko w tej rodzinie, szczegolnie, ze oni uwazaja, ze kobieta powinna robic w domu wszystko,a facet niekoniecznie. Ja zostałam zupelnie inaczej wychowana, w naszym domu byl rowny podzial obowiazków i zupełnie inne podejscie do tego, dlatego chce byc w przyszlosci niezalezna od partnera. Oprocz tego ma on niestety swoje humorki, czasem potrafi byc dla mnie bardzo niemily i to przy ludziach np. jak idziemy w gosci. Ma tez wiele zalet dlatego jeszcze z nim jestem bo nie zawsze jest taki toksyczny, a tylko czasami. Jednak mimo to, czy uda mi sie go zmienic? Czy lepiej szukac sobie kogos innego? Jestesmy juz zareczeni, ale zastanawiam sie czy warto wiazac z nim przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zmieni się. Albo zaakceptuj i weź pod uwagę ze może być gorzej jak u mnie bo u mnie jest coraz gorzej i juz nie mam kompletnie nic do powiedzenia a jak coś mówię że mi przykro że coś mi nie pasuje to mnie zostawia sama aż nie przeprosze. Mój też codziennie dzwoni do mamusi. Chciałabym odejść ale nie mam siły. Albo zaakceptuj albo odejdź jak masz siłę bo zostaniesz takim wrakiem bez uśmiechu jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Ty szczery w ogole rozumiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj. Partner, który podcina ci skrzydła i poniża, żeby poczuć się lepiej, nie nadaje się na towarzysza życia. Poszukaj kogoś, kto będzie Cię wspierał, wierzył w Ciebie i uskrzydlał. Póki nie władowałaś się jeszcze w dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on w ogóle rozumie, że przez to cierpisz? Jesli mu mówisz, że to przykre i on dalej robi tak samo to należy uciekać. Nie jesteś workiem treningowym. Skąd sie biorą takie męskie gnidy? ;/ Takim kobieta jest potrzebna tylko do seksu i usług gotująco sprzątających. Nie ma tu porozumienia na wyższym poziomie, troski o czyjeś samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A upokarzanie przy gościach to już bez komentarza. choć jest jeszcze inny typ toksycznego faceta, przy ludziach swoją kobietę wychwala a w domu poniża. dużo sie tego namnożyło;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To nie przepraszaj, najwyzej sie nie bedzie odzywal. Zacznij sie najpierw sama szanowac to moze uda sie zeby zaczal tez maz, a,jak nie to najwyzej odejdzie i cie uwolni. Lepiej byc samej niz z kims by robic za jego scierke do butow. Nie rozumiem takich kobiet jak ty, byle byly portki, chocby pil, chocby bil, byle byl. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no jakby mnie uderzył ,albo pił to nie byłabym z nim. Myslalam, ze zmienie jego trudny charakter, ale chyba się nie da... Obawiam sie tego, ze oboje ze swoja mama by chcieli mna rzadzic i zrobic ze mnie taka kuchte domową " przynies, pozamiataj", co za wiele nie ma do powiedzenia w domu. Nie przyznają się pewnie do tego, ale czuję, ze im to niezbyt pasuje, ze chce być niezależna. I pewnie też niezbyt podobaja im sie pomje podglady co do podzialu obowiazkow w domu. Jego mama to chyba szuka kogos kto by go wyreczal zeby to ON mial lzej, ale jego zona juz niekoniecznie. Wydawaloby sie, ze nie wezme slubu z jego mama, ale jednak posrednio tak bo on jest pod jej duzym wplywem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrzuć na luz dziewczyno, bo się wykończysz. Cholerny maminsynek. Daj sobie z nim spokoj bo życia mieć nie będziesz z kimś takim. Uciekaj gdzie pieprz rośnie nim w ciąże zajdziesz, bo później już zupełnie przestanie Cię szanować i jeszcze problem z jego matka będziesz miała. To dopiero początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę przykre jest to co napisałaś. Ja staram się dowartościowywać i wspierać moją Kobietę w tym do czego dąży. Ludzi którzy działają jak Twój chłopak mają niskie poczucie własnej wartości. Pytanie tylko czy Ty przypadkiem nie jesteś źródłem tej obniżonej wartości. P.S Ludzie się nie zmieniają wiec uważaj żebyś nie wpadła w pułapkę w której będziesz sobie wmawiać że go zmienisz. Zresztą to kiepski nawyk narzucać komuś swoją wolę i lepić go pod siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naiwnie wierzylas jak masa innych kobiet ze ,,zmienisz misia" i stanie się lepszy, taaa...facet jeśli się już zmienia to tylko na gorsze. A kobiety wciąż tego nie rozumieja. Trzeba rozważanie wybierać partnera życia a nie kierować się tylko motylkami w brzuchu. Widziały galy co brały, tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×