Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasza tesciowa zrobiła coś w stylu pokazania synowi, że jest lepsza od was?

Polecane posty

Gość gość

Moja owszem i to nie raz, zwłaszcza na początku. na przykład wiedząc, że jak jeszcze byliśmy zwykłą parą, nie narzeczeńską, ale zamieszkaliśmy razem i mieliśmy wszystkie sprzęty, żelazko itd., potrafiła koszule o ktróre on prosił że chce wziąć ze swojej starej szafy, sama uprasować i mu dac jakbym ja nie mogła tego zrobić?! jeszcze kazała się pochwalić 2. jak byłam na macierzynskim, to wiedzac ze mialam wtedy gorszy okres około miesiąc, nie daje rady posprzatać bo synek chory, ja też po chorobie, to zaoferowała mi pomoc w sprzataniu, urządziła prawdziwą szopke, zrobiła sterylnie jak w szpitalu, wygladąlo to nienaturalnie, na stole nie stał ani wazon nawet, jak w pustym magazynie było. a jak syn wrocił z pracy to kazała sie chwalic i powiedziała" Patrz synu, jak ci MATKA posprzątała" to było dla mnie upokarzające...ja obolała w chorobie, a ona pokazuje patrz, ona nie potrafi a ja potafie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten twoj maz to osoba niepelnosprawna? Jezdzi na wózku? Jest slepy, przepraszam, niewidomy? Moze nie ma rąk? Bo piszesz, ze cokolwiek jak ona nie robi, to ty, jak ty nie mozesz, to ona, a on? Rozumiem, ze niepelnosprawny skoro sam nie mogl uprasowac sobie koszul albo posprzatac SWOJEGO domu gdy ty bylas chora? Az mamusia musiala to za niego zrobic? Powtarzam za niego, nie za ciebie, bo wy tez powinniscie miec jakis podzial. A moze on zdrowy jest jednak? To kto tobie prasuje bluzki lub spodnice jak on zachoruje? To kto sprzata jak on zachoruje? Ktores z twoich rodzicow przyjezdza? Mnie tesciowa smiechem by zabila, mnie i swojego syna gdyby ten powiedział jej, zeby przyjechala nam posprzatac albo cos uprasowac, no chyba, ze obydwoje bysmy padali z choroby, to moze by nam pomogla, ale jak tylko jedno z nas jest chore to to drugie wszystko robi w domu i przy dzieciach, a jak oboje zdrowi to oboje dbamy o dom i siebie nazwzajem. Kto uprasuje i sprzatnie twojemu mezowi jak matka trafi do grobu a ty tez pierwsza sie zawiniesz z tego.swiata? Albo np bedziesz dlugo w szpitalu, bo np bedziesz miala zagrozona ciaze? Do sasiadki pojdzie? Hahaha, zenada. I jedna i druga robicie z niego "jasnie krola kaleke".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie robię z niego kaleki. Jego matka dobrze wie, on też, że ja nie z tych, które same będą sprzątać cały dom, bo jaśnie pan nic nie musi, ja nie z tych, co będą mu cokolwiek prasowac. ona to WIE, i wykrozystuje by pokazać, że z nią, u niej, miałby lepiej. Bo ona zawsze za niego robiła wszystko w domu, gdy jeszcze z nią mieszkał to sprzątała tylko ona, prasowała mu tylko ona. Na początku naszej znajomosci w sposob żenujący tym bardziej póbowała to pokazać, że jest lepsza, bo będzie mu usługiwac. Zenada. W ogóle mam z nim problem, bo on się miewa za świętą krowę, matka mu tak wpoiła że to bóg, cud i nadczlowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś z tych, co to nikt nie dogodzi, więc toksyczny len, brudas i pasożyt. Teściowej pewnie było żal syna i wnuka, a powinna cię olac, żyj w brudzie albo niech mamusia sprząta ci, bo niepełnosprawna jesteś na ciele i umyśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I choć on najczęsciej nie zachowuje się tak, to jednak miewa takie przebłyski. Potrafi wyskoczyc z tekstem ze on mi nie pomoze sprzatać bo on jest zmęczony po pracy a ja moglam to zrobic jak synek spał. Do tegojego matka mu nic nie powie, ona prędzej za niego posprząta niz mu sie zaśmieje w twarz. Ogólnie obserwuje ich relacje i dla mnie jest chora. Matka schodzi dorosłemu synowi z drogi, zaprzecza własnym poglądom by mu sie przypodobać, jakby sie go bała? jakby chciała jego podziwu, akceptacji? mi na ucho powie ze go nie rozumie i prosi bym na niego wpłynela, a sama w oczy robi do niego slodkie minki i tytlko caluje w policzek chwaląc jaki jest wspaniały. źle go wychowała. Gdyby nie babcia, bylby pewnie dzis czlowiekiem nienadającym sie do zycia z druga osobą. chora relacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:52 to raczej ty jestes chora, wlasnie że moja teściowa to syfiara, ona ma w domu bajzel tak na codzien, tutaj po prostu chciala sie przypodobac synkowi. druga sprawa, ja mam zawsze posprztane jak ona wpada, po prostu wtedy byłam chora. A ty sama jestes "niepelnosprytna" umysłowo. Bo popierasz bycie służką dla faceta. Żal jej było syna?> haha a synek nie ma rąk?> niech sam koło siebie robi, a nie, że żonie pot sie po dooopie leje a jasnie pan mopa nie ruszy. \Wracaj na swoją wiochę, buszmenko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było czysto niby, a mamusia zapierdzielala i zrobiła sterylnie, bo jak rozumiem pierwszy raz było sterylnie, len z ciebie i dureń, mąż pracuje, a ty zmęczona, dobre. Rola kobiety, to dbanie o dom, ognisko domowe, a ty wymagasz od konia by był kura, chore. Na dodatek wprowadzasz ferment w rodzinie, pachnie rozwodem na dłuższą metę, byłaś chora od ilu lat? Bo normalnie jest czysto i nie miałaś złamanej nogi, nóg, jak rozumiem. Że też jakiś gnom zechciał cię na żonę, dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, autorko. To ja pytalam sie czy masz niepelnosprawnego meza, bez rak i nog albo niewidomego. Czyli jednak tesciowa rywalizuje i psuje ci meza, bo mu robi pranie mozgu, nie daj sie, bo bedziesz miala ciezkie zycie. Moja tesciowa chyba nie do konca moze przebolec ze jej syn musi cos w domu robic, ale nie odzywa sie bo uwaza, ze skoro tak.wybrał to niech sie męczy, a druga sprawa, skoro sama go gonila od dziecka bo prqcowala po 10- 12 godzin dziennie, to wie, bo zna swojego syna, ze ten by jej wypomnial podwojne standardy, ze sama jako matka gotowala tylko na weekend, nie sprzatala tylko kazala dzieciom i sprzatac i zmywac i robic zakupy, wiec on tez by ja smiechem zabil gdyby zaczela mu gledzic, ze zona wokol niego nie skacze. A ja tez pracuje i nie ma mnie tyle samo w domu co tesciowej, bo tesciowa pracowala na tej samej ulicy co mieszkala, wiec do pracy i z pracy szla 5 minut spacerkiem. Zas ja dojezdzam po poltorej godziny w jedna strone. Zreszta, maz to nie dziecko wiec wiadomo, ze zyl wypruwac sobie nie bede zeby zrobic cos co byloby tylko dla niego, typu jego ciuchy do prasowania. No ale ja mam latwiej, bo mam meza, ktory wcale sie za boga nie uwaza i w naszym domu oboje pelnimy funkcję "Marysi" z filmu "Poszukiwana poszukiwany" ;). A tobie radze, nie daj sie, tlumacz mu, ze ty tez jestes czlowiekiem a nie robotem, a jak nie dotrze to zostaw meza na weekend z dzieckiem, niech zobaczy jak wyg l ada to "nicnierobienie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:06 Idiotko lub idioto (bo wcale nie jest oczywiste, że jesteś kobieta, możesz też byc schamiałym kretynem mizogynem lub kurzyną domową na rosół, której jedynym osiągnięciem jest zrobioenie obiadu i latanie na mopie). Rozmawiasz z osobą o feministycznych poglądach, ognisko domowe to sprawa dwojga, wracaj na swoją wieś buraki termosić i kartofli do gorczka sypoć :) że tak się wyrażę gwarą, bo chyba t twoje klimaty. Odpitol sie ode mnie kretynko, mówie że nie miałam posprzatane tylko raz tak konkretny balagan miałam. Naucz sie tluku czytac. i nie nazywaj mojego męża gnomem. u ciebie nie musi pachniec rozwodem, bo ty juz tego zapachu doswiadczylas, albo twoi rodzice. Czuć patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:11 Masz 100% racji, najgorsze jest to, że ona sama też wygłasza poglądy, że kobieta jest równa męzczyźnie, że facet ma umieć sobie ugotować i posprzatać, u niej w domu matka się realizowała poza domem, ojciec zaś bawił dzieci, natomiast wobc mnie robi krecią robotę, psuje mi męża wiedząc, że przecież sama w co innego wierzy, nie lubi panowania mężczyzn, sama mówi że żadnemu by nie dała soba rządzić, mnie natomiast ma za służebnicę chyba, ma podwójne standardy, na szczescie mąż się jej nie daje, bo wie, że ona sama nic w domu nigdy nie robiła a teraz mnie sie czepia. \okropna dwulicowa baba, mnie po prostu wkurza to ze ona ma moralność Kalego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A trolowi radze, spadaj z tego tematu. Jak juz tak wyskakujesz z rolami kobiety co powinna iyd, to jaka jest rola mężczyzny? Bo jesli zona ma wszystko robic w domu przy mezu i przy dzieciach to maz ma obowiazek zarobic na ten dom, zone i dzieci, czyli autorka powinna kase z macierzynskiego chowac tylko do swojej kieszeni i ani grosza dokladac do budzetu domowego, bo jesli maz "nie pomaga" w domu to zona nie ma obowiazku "pomagac" w utrzymaniu finansowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.15. Czyli robi ci krecia robote. To sa te slynne podwójne standardy. Ja moge miec w zyciu dobrze, ale moja synowa musi miec przes/rane. To ci powiem ze moja babcia ze strony ojca taka byla. Jak jej corki mialy mezow,ktorzy opiekowali sie dziecmi, sprzatali, gotowali, i to bylo w latach 70tych ubieglego wieku, to babcia mowila, ze jak fajnie, bo to norma, bo przeciez tak powinno byc, zreszta dziadek tez duzo w domu robil, pomimo, ze babcia nigdy nie pracowala, ale nad moim ojcem to sie uzalala, choc ten len nigdy palcem nie kiwnal w domu, wszyatko robila moja matka włącznie z naprawa pralki, wierceniem wiertarka, skrecaniem mebli, naprawa kranow, ale babcia zawsze uzalala sie nad moim ojcem "ojej Robercik, jaki ty mizerny, ty pamiętaj, wracasz z pracy i nic nie musisz robic, odpoczywaj synku, masz zone od tego by ci podala obiad i zajela sie dziecmi" a za chwile rzucala do mojej matki "a wiesz, ze Basia i Zosia to tak dobrze trafily, ze jak Antek i Roman wroca z pracy to nie lenia sie, tylko biora za zmywanie, sprzatanie, wychodza z dziecmi na fwor albo ida po zakupy, one to dobrze trafily". Nosz kur, do dziś pamietam te teksty, to trzeba miec tupet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:12 No i dałaś popis kim jesteś, od razu cię wyczułam, kłótliwe babsko z ciebie i roszczeniowe. Gdybyś miała czysto, w ciągu jednego dnia nie zabrudziloby sie. Jestem kobietą, z dużego miasta, z wyższym wyksztalceniem, ale tobie na wsi coś się poprzestawiało w głowie i chcesz rządzić mężem, teściowa i mną. Nic z tego, będziesz miała ciężko w życiu, taki charakterek do dopy, zyjesz tylko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:39 A w tej bajce były smoki? Idź piertol te bzdury gdzie indziej, bo i tak wszystko to co napiszesz, spłynie po mnie jak po kaczce. Nic o mnie nie wiesz, a wszystko co możesz to poszczekać sobie na kafe. Nikt normalny cię nie poprze, ale tylko patrzeć jak zaczniesz sama sobie odpisywać :) Psychiatra się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty jestes marudna, babka ci wysprzatala chate a ty ja jeszcze obgadujesz na forum... Gowniany masz charakter dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:59 Biedna teściowa, max i dziecko, z takim gownem żyć to gehenna, skarzy się, że teściowa zrobiła jej sterylnie i wyprasowała koszule, a.ona feministka co to nic nie musi, żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same jesteście żenujące, baba jej próbuje ustawiac życie i pokazywac jak ma wyglądać mieszkanie. Same jesteście g...wno a wlasciwie ty sama, bo dwa ostatnie posty pisała ta sama osoba, zrobiłaś już shit w majty z wrażenia? bo podniecasz się tak bardzo, że prawdopodobnie zaraz to nastąpi, smrodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewcze które nadużywa słów gufno, gufniany, z gufnem życ. Jesteś na codzien czyscicielka szamba rozumiem. ewentualnie wc, albo mąż szambiarz. Albo zboczenie na robiebie kału. Ale żenua. I uwazaj jak kogos nazywasz goownem, mylisz sie jesli ci sie wydaje ze w internecie wszyscy jestesmy anonimowi. nic bardziej mylnego, polecam uważać co się pisze, nie jesteś tu anonimowa, rozczaruję cię. Gooowiniana kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowa autorki chce pokazać synusiowi że jest niezastąpiona. Probuje wyręczać jego żonę, bo w ten sposob może sie przedstawiać jako niezastąpiona w jego życiu. bez wzgledu na to ile razy mu kibel wyczysci, on jednak i tak bedzie mial ją w piźź..d...z.ie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ wy jesteście pustaki i jak te teściowe mają was tolerować, wypierdzielic sucze z rodziny i spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:37 Pocałuj mnie w dupę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:37 Możesz mi skoczyć patolku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nic nie musi pokazywać, ona lituje się nad synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypierdzielic sucze z rodziny xx piszesz o teściowych? bo synowa założyła własną rodzinę, a nie weszła w tesciowej rodzinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ona nic nie musi pokazywać, ona lituje się nad synem. X Lituje sie wyreczajac go z jego prostego obowiazku typu prasowanie koszul i sprzatanie domu? Doprawdy? Litowqc to sie mozna, jak komus dzieje sie krzywda. To moze niech przejmie jego wydatki, no przeciez to obciazajace jest, a ona powinna sie zlitowac i zaczac go utrzymywac. Wez sie nie osmieszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No wlasnie. Synowe ani zieciowie nigdy nie wchodza do rodzin swoich malzonkow tylko wspólnie z malzonkiem zakladaja i tworza nowa odrebna rodzine, w ktorej to sami ustalaja zasady funkcjonowania tejze rodziny, i wyznaczają sobie nowe tradycje i zwyczaje, nie maja obowiazku kontynuowac zwyczajow ani od strony rodziny zony ani od strony rodziny meza. Wiec niby kogo mozna wyrzucic z rodziny? Chyba tego.co pcha sie na trzeciego, w tym przypadku teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:20 daj spokój, kurom na rosół, wieśniarom mentalnym nie przegadasz. wg nich baba jest od zapiertalania ze szmatą, mimo tego że facet też tam mieszka i też brudzi. on się tym nie skala, bo on w tym czasie będzie oglądał mecz. POLSKA, XXI wiek, ciemnogród brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po porodzie nie miałam nawet pomocy męża. Ala sprzątalam już w pierwszym dniu w domu po cc. Moja teściowa zaprosiła mojego męża na obiad bo nic nie gotowalam, mi przywieźli rosół w słoiku z mięsem z rosolu i mężowi drugie danie. Później teściowa zaprosiła swoją siostrę do nas, poszła do l a ziem, znalazła jakiś kawałek śmieci i powiedziała wszystkim jak wyszła "o znalazłam kawałek śmieci. Nie chciałam tam zostawić bo na jasnych płytkach wszystko widać" zamiast np wrzucić do kibla czy do umywalki. Jak powiedziałam że w weekendach jak mąż śpi dłużej niż do 10 to go obudzę żeby mi pomógł trochę i teść powiedział "no pewnie i pójdzie do pracy nie wyspany i się zajebie bo nie dasz mu się wyspać". Mąż kompletnie nic przy dziecku ani w domu nie robi bo mamusia z tatusiem zrobili z niego inwalida. Jak trzeba było mi pomóc z praniem czy z prasowaniem to liczyłam na męża a później wymislil że mamusie zaprosi a ona to zrobi. Nie zgodziłam się. Raz to zrobił i więcej już nie ale przez jakieś 2 tyg usłyszałam jaka ona pomocna bo poprasowala ubrania dziecka. Niektórzy żyją tylko po to by upokorzyc drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz racje w sumie, kijem Wisly nie zawrocisz. Ty swoje a kafe kury zacofane swoje. Zrobily sobie bozka z,mężczyzny, to niech sie do niego modla i oprawia go w obrazek ze zlota. Ich sprawa, ich krzyz. Najwazniejsze to potem przypomniec im jak po kilku latach zaczynaja sie zalic jak im to zle, bo.maja ma glowie prace, dom, dzieci i meza syfiarza i brudasa i lenia, a one jak robociki musza wszystko obrobic i jujuz padaja na pysk. A niech wtedy padaja, dobrze im tak, za glupote sie placi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak robiła mu kanapeczki herbatkę i po chlebek świeży latała. Np. On konczyl prace o 23 wracał 23.30 to ona o 23.15 zaparzała herbatę żeby troszke przestygła czaicie. I kolacyjka pod nos i kanapeczki. Raz mi tylko zwróciła uwagę że mogłabym mężowi zrobic żeby zjadł ciepłe bo ponpracy zmęczony . Ma ręce to sobie zrobi a jak sie małpie nie podoba to niech mu mama robi. Mnie w pracy też nie położą. Za drugim razem to mąż dostał ultimatum. Albo sie wyprowadzamy oboje na wynajem albo sie wyprowadzam sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×