Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jutro mam cc strasznie się boje

Polecane posty

Gość gość
Skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, koleżanka będzie zajmować się jej gowniakiem bo krowa rozplodowa nie potrafi się ogarnąć tylko gówniak za gowniakiem. W dupie miałabym taka koleżankę, a jej bachorami na pewno bym się nie zajęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurwa niektórzy to tutaj są zdrowo jebnięci sądząc po komentarzach. Nie przejmuj się Autorko tymi chamami. Po cesarce niekoniecznie musisz długo dochodzic do siebie, to kwestia indywidualna, ze mną nie było tak źle. Też właściwie cały dzień byłam sama z dzieckiem. najwyżej nie bedziesz mieć perfekcyjnie ogarniętej chaty, dla młodszego syna obiad możesz zamówic z dostawą do domu w ostateczności jak nie wyrobisz z gotowaniem. Jedyne co to musisz uważac na podnoszenie starszego dziecka, tego faktycznie nie wolno ci robic, ale jak ma już 4 lata to powinien zrozumieć. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze, jak to mozliwe, ze maz nie zaplanowal jakiegos wolnego czy urlopu na czas twojego porodu?Nie dasz sobie rady zupelnie sama , popros o pomoc kogokolwiek, chociazby kolezanke. A co do chamskiego komentarza poloznej zostawiajace 'usmiech' -gowno prawda bo tnie lekarz anie polozna. X Właśnie, taka z niej położna co na wsi w kurniku kurze jajka z dupy wyciąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16;23 wydobyty to jest twój mózg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero na 5 dobę? Ja po cc wyszłam na 2 dobę i ogólnie bardzo dobrze to zniosłam, szybko doszłam do Ciebie, samo cc wspominam super, planuje druga ciąże i tez chce cc. Mam Nadzieje ze Cię pocieszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno zdążą się przypadki że przez CC mogą przeciąć jelita i wtedy leży się 20 dni na oddziale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam dwie cesarki w odstępie 14 miesięcy. Po obydwóch czułam się dobrze. Sama sobie ze wszystkim radziłam, nikt mi nie pomagał. W szpitalu też sama zajmowałam się dzieckiem, nie potrzebowałam pomocy położnych, nikt mi dziecka do cyca nie przystawiał, sama to robiłam. W domu po drugiej cesarce sama zajmowałam się noworodkiem i starszym dzieckiem, które wtedy jeszcze nawet nie chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wszystkie pocieszające komentarze. Mam nadzieje ze będzie dobrze! I dam rade! Tak jak pisałam mąż zmienił prace jest na innym wyższym stanowisku i jak weźmie urlop czy przyniesie zw to jest skreślony. Niestety taka praca. Wraca późno bo musi wszystkiego dopilnować ale z czasem będzie lepiej jak wszystko ogarnie. Jak będę w szpitalu właśnie koleżanka będzie się zajmować synkiem specjalnie dla nas wzięła urlop. Na 5 dni. Potem już niestety wraca do pracy i nie będzie miała czasu. Dam rade!! Jak większość z was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ci zazdroszcze, wyobraz sobie ten stres czekac na skurcze i ten horror porodu naturalnego. Ja mam tu juz lata za soba, ale myslałam, nie będe juz pisac co. CC jest mega, ja i tak musiałam w końcu miec, ale po długich skurczach, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życzę ci wszystkiego dobrego
Nie czytaj tych, które Cię straszą ! Każdy organizm jest inny, nie wiesz jak zareaguje Twój. Ja okropnie bałam się CC, po tym co naczytałam się na kafe, a tu...miła niespodzianka ! Cc mialam po 8 rano, dziecko mi przynieśli do karmienia koło 11 (oczywiście od razu po wyjęciu z brzucha mi je pokazano, mogłam je dotknąć itp). Około 16 przyszła pielęgniarka, zeby mnie spionizowac. Fakt, pierwsze podniesienie z łóżka trochę bolało (ale bez przesady, nie jakoś okropnie). Przy pomocy męża poszłam umyć buzię i żeby. Potem do łóżka, ale cały czas starałam się przekręcać (na lewą, prawą stronę - najgorzej leżeć bez ruchu). Przywieźli mi dziecko właśnie wtedy i już sama się nią starałam zajmować. Na noc wzięli mała - nie wiedzieli, jak się będę czuła. A ja chodziłam sama do łazienki (z cewnikiem). I tej pierwszej nocy, niestety w łazience przecieklam i pobrudzilam podłogę w łazience i wstydziłam się poprosić kogoś o posprzątanie po mnie (byłam z paniami w sali, nie chciałam żeby któraś na to patrzyła) i normalnie, sama posprzątałam łazienkę.(tj to co pobrudziłam). Na drugi dzień już latałam prawie, na prawdę. Im więcej chodziłam (jak mała spała), ja do łazienki, na korytarz, to od razu lepiej się czułam. Położne mi powiedziały, że to kwestia tego, że nie leżę cały dzień w łóżku, tylko w miarę możliwości jestem mobilna. Nie czekałam,.aż.przyniosa dziecko karmienia, prosiłam je zostawić i sama się nim zajmowalam. Im więcej się ruszałam, tym lepiej było. Wyszłam w 3 dobę i robiłam już wszystko, ruszałam się normalnie, rana nie ciągnęła. Na prawdę, nie czułam że miałam operacje. Nie taki diabeł straszny ! Mam nadzieję, że i Ty przejdziesz CC tak dobrze jak ja ! Przede wszystkim, dobre nastawienie to podstawa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja miałam cesarkę w kwietniu, moje pierwsze dziecko. Również leżałam w szpitalu 5 dob, bo taka była polityka szpitala. Bardzo się bałam tej operacji, bo moja siostra bardzo złe ją zniosła. Ale wiesz co ? Strach ma wielkie oczy :) CC miałam o 9rano, całą dobę leżałam w łóżku, nie mogłam się podnieść, dostawałam silne leki przeciwbólowe (m.in. morfinę). Mój synek trafił do inkubatora i zobaczyliśmy się dopiero na drugi dzień :( to było dla mnie najgorsze. Uprzedzam, pionizacja jest straszna, okropny ból. Aż prawie zemdlałam. Ale potem było coraz lepiej, dzieckiem musiałam zajmować się sama, cały czas było ze mną na sali, mama mogła przyjechać do mnie dopiero po 16. Moja dobra rada, jak wstaniesz z łóżka to od razu się prostuj przy chodzeniu. Choćby bolało jak nie wiem co to się prostuj, będzie ci potem łatwiej, bo potem się już nie wyprostujesz szybko. No i ogólnie dużo chodz, bądź w ruchu. To naprawdę pomaga. I nie bój się prosić o leki przeciwbólowe. W domu po wyjściu był ze mną mój partner przez 2 tygodnie, ale prawda jest taka że za wiele mi nie pomógł, mój synek był malutki bardzo i bał się go brać sam na ręce czy kąpać. Mamy ani siostry do pomocy nie miałam, karmiłam piersią więc nawet w mocnym wstawaniu nikt mnie nie mógł wyręczyć. Na pewno nie możesz dźwigać ani nie rób cyrków typu mycie podłóg. Lepiej mieć bałagan ale spokojnie dojsc do siebie :) bolec bedzie, bo to w końcu operacja i poważna rana. Ale małymi krokami dasz sobie radę i dojdziesz do siebie, nie wymagaj od siebie cudów, ani tego żeby mieć idealny porządek w domu. Te 6 tygodni to czas spokoju i regeneracji dla ciebie i maluszka. Powodzenia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.23 kurwa co cie obchodzi jak ona będzie rodzić?? To jej brzuch i jej ciało a nie twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki ja też miałam pierwszy poród naturalny a drugi przez CC.Powiem ci,że na drugi dzień myślałam,że umrę z bólu i dziwiłam się jak kobiety mogą za to płacić.Na kolejny dzień już było lepiej.Moj synek akurat był na pionie przez dwa tygodnie,mnie wypuścili po 5 dniach,więc codziennie do niego jeździłam,funkcjonowałam w miarę normalnie bez szaleństw,ale umyć się,ubrać,coś przygotować na szybko do jedzenia dałam radę.Starszego synka może rzeczywiście nie dawaj na razie do przedszkola niech z tobą leży,możecie razem kolorować,rysować itp.U mnie łóżko było centrum dowodzenia.A zakupy możesz zamówić przez internet.Tak też robiłam i było coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam cc na zimno z powodu zagrażającej zamartwicy. Wspominam dobrze, bolała trochę rana, nie mogłam się wyprostować ale funkcjonowałam normalnie. Faktycznie w szpitalu byłam po cc jeszcze 4 dni ale wróciłam do domu i nie leżałam. Szybko doszłam do siebie i naprawdę w porównaniu do drugiego porodu, który był sn to bajka. Po sn dosłownie koszmar i miesiąc z życiorysu. Szczerze Ci życzę obyś zniosla tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję!! Daliście mi dużo wsparcia i dziękuję za wszystkie rady. Ok 21 miałam pionizacje koszmar ale przeszłam z łóżka na lozko. Dziś rano wstałam z położna i zrobiłam kilka kroków po sali. Było starzenie ale teraz już siadlam sama i zjadłam śniadanie. Do wszystkich pań przychodzą mężowie :( jest mi cholernie przykro ze jesteśmy sami :( mąż wyrwie się o 12 ciekawe. Dobrze ze chociaż wczoraj miał wolne. Jak by nie wziął to nie wiem chyba już nigdy bym się do niego nie odezwała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam o 22:09 Nie przejmuj się, mój partner przyjechał dopiero po południu zobaczyć synka ;) a mama na drugi dzień. Do sąsiadki z sali codziennie przychodził mąż i matka i siedzieli kilka h :/ w pewnym momencie stało się to mega irytujące. Gratulacje mamusiu! Jak maluszek ? Jakie wymiary ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymiary to ma szafa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×