Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyrost bety, czy to początek końca?

Polecane posty

Gość gość
No i prawidłowo. Szkoda nerwów na czytanie skrajnych opinii jakby wszyscy byli specjalistami w ginekologii i położnictwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno dobrze ci napisali. Jeżeli masz tak niski przyrost bety to nic z tego nie będzie. U według prawa lekarz musi czekać do 9 tyg na pojawienie się zarodka, chyba ze beta będzie ewidentnie spadać wtedy nie musi. Tu ewidentnie jest blad podziałów mitozy i mejozy. Wiem co pisze bo mam dużo wspólnego z medycyna. Nie wkręcajcie autorce ze będzie wszystki cacy bo później strata bardziej boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krwawienia praktycznie ustapily. Teraz juz tylko plamie na brązowo. Okolo 15 bede miała wyniki bety. Musze je wyslac do mojej ginekolog. Cos czuje jednak, ze mimo tego, ze nie krwawie beta spadla od poniedzialku. To, ze krwawienie ustepuje i brzuch nie boli to ponoc dobry znak, ale jakoś w to nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beta spadła na 840.100...także ja juz odpuszczam. Skoro nie moge miec tego dziecka to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzymam sie. Trzeba sie pogodzić i kiedys wytlumaczyc dziecku ze bedzie jedynakiem. Ciezko bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przykre Autorko:( ale pomyśl z drugiej strony. Masz juz jedno wspaniałe dziecko. Czyli raz Ci sie udało i jesy dobrze. Pomysl ze niektorzy nie maja nawet tego jednego. A Ty masz i masz dla kogo żyć i w sumie nie powinnas narzekac. Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:29 Wiesz zawsze chcialam miec dwoje dzieci. Moj syn nigdy nie bedzie mial nawet kuzynostwa 1 lini poniewaz moja siostra dzieci miec nie zamierza nigdy. Ma 24 lata i nawet faceta nie ma..i tez miec nie chce. Nie chcialam zeby byl sam jak palec kiedyś :( mój mąż tez bardzo chcial miec dziecko. Mojego syna traktuje jak swojego, ale wiadomo kazdy normalny facet chce miec swoje dzieci. Przezywac czas ciąży, porodu itd..jestem załamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mocno przytulam.Powiem ci że miałam znajome a nawet bliską osobę które poroniła dwa,trzy razy i doczekały się dzieci.Myślę że najpierw musisz psychicznie odpocząć a potem wziąć się za diagnostykę.Partner musi zrobić badanie nasienie.Zobaczysz jeszcze uda ci się drugi raz zostać mamą.Teraz ci się wydaje że nie dasz rady ,nie udzwigniesz ale psychika kobiety jest niezwykła a instynkt silny.Twoja siostra jeszcze młoda i zdąży też zmienić zdanie;) A ty ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 28 lat. Diagnostyka zaczyna sie dopiero po 3 poronieniu. Więc ja probowac nie bede bo nie mam zamiaru 3 raz poronic zeby zaczeli laskawie szukac przyczyny. Poza tym chodzenie po lekarzach, diagnozy, leczenie, zachodzenie w ciążę takie troche na sile pod presja to nie dla mnie. Dzieci albo mozna miec albi nie mozna. Mnie widocznie było dane jedno dziecko i to wtedy kiedy dzieci absolutnie miec nie chciałam...czy moje malzenstwo to przetrwa? Tego też nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hormony możesz zrobić na własną rękę tak samo badanie nasienia. Wiadomo nic na siłę. W każdym razie jesteś jeszcze młoda i masz czas na decyzję. Teraz pozwól sobie na żałobę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co było robić złudne nadzieje? Nauczcie się trochę realizmu i dystansu do samego siebie i swoich oczekiwań względem ciąży. Na prawdę wyjdzie wam to na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:19 nie kazdy tak jak Ty potrafi byc zimną sucz bez uczuć. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo trzeba być mega debilką, żeby rozpaczać po stracie zlepku gluta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powiem tak pierwsza ciaze poronilam, choc beta rosła, druga ciaza beta zaczela spadac i krwawilam, to byl 6 tydzien i bylam pewna,ze juz po wszystkim bo nawet w laboratorium mi to powiedzieli i wiesz zaczelamsie goraco modlic nowenna pompejanska i zdarzyl sie cud, donosilam ciaze a dziecko zdrowe Skąd w waszych postach tyle nienawisci i nazywanie zarodka glutem? porazka , poziom zerowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowenna pompejanska to gusla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To żadne czary to modlitwa na Różancu i wyproszenie łaski cudu u Matki Boskiej.... znam mnostwo osob u ktrych zostaly wyproszone rozne praktycznie niemozliwe łaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzis wstalam z łóżka. Nie bede leżeć plackiem bo co to da? Brzuch nie boli, plamienie dalej jak było tak jest. Nic tu nie pomoze leżenie ani żadne modły. Jak ciąża ma się utrzymać to sie utrzyma a jak nie ma to się nie utrzyma i tyle w temacie. W poniedziałek USG i pewnie powrot do normalnego życia. Każe sobie wypisac recepty na antykoncepcje i zaświadczenie, ze niezdolność do pracy juz jest nieaktualna i wracam do pracy. Teraz bede musiala 200% z siebie dac zeby umowe mi przedłużyli w sierpniu i tyle. I nigdy wiecej zadnej ciąży. Widocznie dziecka miec nie mamy. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze ale z ciebie histeryczka. Jeszcze nic nie jest przesądzone a ty już z siebie cierpietnice robisz. I żeby nie było, ja też dwa razy poroniłam a dzisiaj mam fajnego 2 miesięcznego synka. Nie poddałam się. Moja znajoma ma za sobą 2 poronienia i martwy poród. A także 3 dzieci, w tym jedno urodzone w kwietniu tego roku. Chciała mieć dzieci i walczyła o to. A ty się zachowujesz jakbyś była jedna jedyna na świecie co straciła ciąże. A diagnostyka zaczyna się po 2 poronieniach, tylko musisz znaleźć dobrego lekarza i zacząć wierzyć że się uda a nie biadolić i się użalać nad sobą. Sama sobie stwarzasz problemy takim gadaniem, wiesz co to jest samospełniająca się przepowiednia ? Zmień nastawienie bo sama sobie robisz krzywdę. I swoim najbliższym również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet też jest jedynakiem i żyje. Ba, ma się z tym świetnie, kuzynostwa również nie posiada. A to że twoja 24 letnia siostra nie chcę mieć dzieci to wzięłabym z dużym dystansem, bo ja też tak mówiłam w tym wieku a w ciągu 2 lat mi się myślenie zmieniło. Wpadłam i byłam załamana. A teraz jestem na maksa zakochana w synu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:11 Każdy ma inna psychike. Mnie paralizuje strach przed kolejnym poronieniem i nic na to nie poradze. Wole odpuscic i cieszyc dzieckiem, ktore mam niz przechodzic psychiczne katusze kolejny raz. Nie no nic nie jest przesądzone. Przeciez spadajaca beta jeszcze cudownie urośnie a w moim brzuchu pewno szczęśliwy zarodek z pukajacym serduszkiem juz sobie fika w najlepsze. Krwawienie (nie plamienie tylko krew i skrzepy) to tez nic takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis juz na wkladce czysciutko. Czyzby macica się wyczyscila czy to działanie duphastonu? Mam nadzieje, ze unikne lyzeczkowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tak piszesz a wcześniej na siłę szukałaś pocieszenia i oczekiwalaś, że ktoś na forum da ci nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natajkaa Wizyta na 18:50 ale pewnie z godzinę w poczekalni bede siedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmamajedynego
Ja poroniłam 4 razy w tym jedna pozamaciczna a za piątym razem zaszłam na silnych lekach, mam zdrowego 3 letniego synka. Rok po jego urodzeniu poroniłam 2 razy jedna pozamaciczna. Powiedziałam dość! Mam jedno upragnione dziecko i mi wystarczy choć chciałam by miało rodzeństwo. Nie znam przyczyny poronień. Widocznie tak ma być. Nie każda kobieta stworzona jest do ciąży. Ja zachodze, ale jest coś nie tak. Ronie bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmamajedynego
To ja wyżej: chciałam dopisać, że miałam mnóstwo badań i nie znam przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×