Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emiEmilka

czy mam nerwice?

Polecane posty

Gość emiEmilka

Od sześciu lat żyje w prawie nieustannym stresie. Najpierw przeszłam załamanie po urodzeniu dziecka, ponieważ po ciąży z ciała została mi masakra. W ciąży miałam zakrzepice obu kończyn dolnych, późno to wykryto i moje życie wisiało na włosku. Oczywiście używałam w tym czasie na brzuszek przeróżne kremy, oliwki i nic. Poszło... Skóra i mega rozstępy w każdym cm brzucha, szok. Po urodzeniu dowiedziałam się, że narzeczony chciał mnie zdradzić, latał po imprezach a ja sama, po tej walce o życie i z noworodkiem marzyłam, żeby po prostu się nami zainteresował i zaakceptował mój wygląd. Nie zrobił tego, bawił się dalej. Czułam się jak jakiś kosmita, płakałam każdego dnia, nie mogłam oglądać tv, bo widziałam tam normalne ciała, nie chciałam nigdzie wychodzić, żeby nie patrzeć na inne kobiety. O plaży nie było mowy. Minęły ok. dwa lata i moja fobia na temat wyglądu, nawet nie wiem kiedy, przerodziła się w fobie na punkcie zdrowia. Zaczęłam panikować że jestem chora, co dwa tyg robiłam sobie badania krwi i moczu, czytałam o chorobach, najmniejsza krostka, siniak czy zwykły ból głowy to dla mnie był już wyrok. Miałam już rezonans głowy(miałam lekkie pulsowanie w skroni i oczywiście to był już wyrok), usg brzucha, usg nóg, rtg klatki piersiowej, rtg kręgosłupa i nic nigdzie nie wyszło. Później doszedł strach przed tymi badaniami, bo co mi z nich wyjdzie? Jaka choroba? Zachorowałam za to na żołądek, wyszło prawdopodobieństwo przełyku barretta lub przepuklina. To był dopiero wyrok!! Nadal nie umiem z tym walczyć i dziś nadal nie radzę sobie z nerwami. Czasem nawet bez powodu wstaje już rano zdenerwowana. Byle co mnie wyprowadza ze spokoju. Nie umiem sobie poradzić z paniką, którą dostaje znienacka, idę sobie z córką, nagle bach! "przecież ja mogę umrzeć zaraz! co się stanie z małą? co, jeśli jestem chora? jak żyć z tym barrettem? co mi będą robić?" z nerwów dostaje dwa razy w tyg ataki migreny z aurą, leżę wtedy i jestem nie do życia. poza tym nic mnie nie cieszy, jestem ospała, wiecznie zmęczona, i cały czas wkur#wiona, spanikowana!! Myślę o śmierci, co się wtedy czuje, jak dam sobie radę w tej chwili, jak moja córka będzie żyć beze mnie? Myślę o chorobach, co jak będę łysa, jeszcze bardziej brzydka, co jak będę robić pod siebie? Ludzie jak mam sobie pomóc? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOniecznie idź do lekarza. Wysłucha Cię i określi, jaki masz problem. To na pewno jest nerwica, może coś z nerwicą natręctw nawet. Życzę ci dużo spokoju i zdrowia i nadziei - bo można się wyleczyć i pozbyć takiej nerwicy, tylko trzeba dużo w to włożyć pracy. Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez Internet nie da się postawić diagnozy, ale Pani objawy są dość charakterystyczne i mogą wskazywać na zaburzenia nerwicowe (lękowe). Proszę skonsultować się z psychiatrą - nie trzeba skierowania od lekarza rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiEmilka
Właśnie myślałam, żeby w końcu iść do specjalisty, ale nie wiem, czy psycholog czy psychiatra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak autorko, jakie kroki poczyniłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na razie to dostałam jakieś tabletki "na nerwy" od rodzinnego i zapisałam się do psychiatry. Niestety prywatnie też muszę czekać miesiąc, ale poczekam. Nie wiem czy to dobry krok. Nie chce tak dłużej żyć. Najgorsze jest to, jak ktoś się wyśmiewa z tego, u mnie np mama twierdzi, że wymyślam, że sama sobie robię problem... A to jest tak uciążliwe, tak ciężko z tym żyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.41 oczywiście to ja autorka emiEmilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana idź do tego specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma na co czekać tylko psychiatra może Ci pomóc ,moim zdaniem już dawno powinnas to zrobić ale lepiej późno niż wcale ,dużo zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw psychiatra, potem psycholog. Tez cierpie na nerwice lekowa, po leku od psychiatry po 6 czy 8 tygodniach, jak tylko zaczal dzialac, nastapila olbrzymia poprawa, chce mi sie zyc i czuje sie naprawde dobrze. Na terapie do psychologa tez sie zapisalam. Przewlekly stres moze doprowadzic do takich stanow, ale to choroba jak kazda inna i jak najbardziej wyleczalna. Trzymam kciuki, dzialaj, a bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiEmilka
Mam głupie pytanie, czy jak pójdę do tego psychiatry to mam wszystko szczerze mówić, tak? Od początku wszytko? I jak się czuję, o tych lękach? Boję się, że mnie wyśmieje albo coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt Cie nie wysmieje, nie masz pojecia ile osob chodzi do psychiatry, i to nie jakies czubki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtezzproblemem
Witam Was, to ja podniosłam ten temat wczoraj, pytając autorkę, jakie kroki poczyniła. Odpowiadając na pytanie autorki-tak, musisz byc w 100% szczera, odpowiadać na każde pytanie, bo tylko w taki sposób psychiatra może postawić właściwą diagnozę, kłamiąc tylko sobie zaszkodzisz, a przecież nie o to chodzi. Bardzo ubolewam, że w społeczeństwie pokutuje taki pogląd, że do psychiatry chodzą same czubki... Otóż nie, nawet nie wiemy, ile osób z naszego otoczenia, po których byśmy się nigdy nie spodziewali tego, chodzi do psychiatry. Ja sama mam tego rodzaju problemy i obawiam się że bez wizyty się nie obejdzie :( nerwica natręctw i lękowa są po prostu straszne, uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. One jeszcze lubią chodzić w parze z depresją, mniejsza, bądź większą. Jeśli chcielibyście porozmawiać, jestem otwarta, zwłaszcza że ten temat mnie osobiście dotyczy. Nie rozpisuję się bo nie wiem, co Was interesuje, ale uważam, że warto kontynuować temat bo dla nas też jest to jakiś rodzaj wsparcia i pewne oczyszczenie duchowe, nazwijmy to :) gdybyście chcieli porozmawiac np o istocie nerwicy, lękach, czekam na odzew :) bardzo interesują mnie również naturalne metody radzenia sobie z nerwica, łagodzące ją, jest mnóstwo tego typu artykułów w sieci, warto sobie to wszystko uporządkować i zastosować się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie: czy kilkudniowe przejmowanie się, dla zdrowego człowieka, dość błahym i niepoważnym problemem, stresowanie się tym problemem a nawet wpadanie w panikę, to jeden z objawów nerwicy? Jeśli tak, to której ? Dodam, że przejmowanie się tym niemal utrudnia codzienne funkcjonowanie, bo nie można się od tego zdystansować. To wręcz histeryczne przejmowanie się tym a co gorsza, jest się tego świadomym. W tym całym szaleństwie przychodzą tez myśli, że jest to glupota niewarta stresu, ale są w mniejszości i to histeria bierze górę. Cóż to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, możesz mieć nerwicę. Ja z podobnymi objawami poszłam do doktor Zybert-Wijatkowskiej w MedArt. Na początku obawiałam sie psychiatry, ale nie słusznie, bo ona dała mi poczucie bezpieczeństwa, a spotkania przebiegały w atmosferze zrozumienia i empatii. Polecam się wybrać do niej lub innego równie dobrego specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mamy wątpliwości co do diagnozy, to najpierw lekarz psychiatra. On zdecyduje, czy wystarczą tylko/aż leki, czy konieczna będzie psychoterapia. Jeśli to drugie, to wówczas skieruje do psychologa/psychoterapeuty. Podczas spotkania z psychologiem najlepiej być szczerym. Tylko szczere mówienie o swoim problemie pozwala na odpowiednie dopasowanie metod terapeutycznych. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda45
Dokładnie, przede wszystkim psychiatra, jeśli przepisze leki bierz je regularnie. Psychoterapia jest bardzo pomocna w uzupełnieniu leczenia farmakologicznego. Ważne jest jednak, żeby znaleźć odpowieniego dla siebie terapeutę. Są różne nurty psychoterapii i różni psychoterapeuci. Jeśli za pierwszym razem trafisz niewłaściwie, nie mając tej świadomości, możesz się zrazić. Osobiście polecam psychoterapię w nurcie systemowym http://terapiarodzinna.com/psychoterapia/ - tu Trójmiasto i okolice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psychiatra może skierować Cię do psychologa klinicznego i to nawet na NFZ. Może masz nerwicę, może depresję. Ważne, że widzisz problem i chcesz to zmienić, a to już dużo! Będzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×