Syn przylepa mamy

Juz nie mam sily na niego. Z nikim sam nie chce zostac. Nawet z tata. Jest placz, szukanie mnie. Ostatnio bylam u lekarza, nie bylo mnie 2 godziny, a maly ciagle mnie wolal, az mezowi bylo wstyd, bo wyszedl z nim na plac zabaw, a dziecko matki szukalo. Jak wrocilamto tak plakal, byl jak by obrazony, odwracal glowe, nie chcial do mnie na rece. Potem mu przeszlo i zaczelo sie " mamowanie", gdy tylko zniknelam mu z oczu. Syn ma 15 mcy. Wczesniej zostal bez problemu i z tata i babcia a od 2 miesiecy masakra. Jak temu zaradzic? Fakt, jestem z nim prawie cale dnie. Ale to moje drugie dziecko. Pierwsze takie nie bylo, jeszcze " papa" robilo i chetnie zostawalo z babcia. Z tata tez, choc pytalo o mnie, ale nie z takim natezeniem i placzem jak teraz robi syn ( z pierwszym tez bylam 2 lata w domu).