Od zawsze nic mi nie smakuje.

Właściwie odkąd pamiętam wszystko mi nie smakuje. Nie jem szynki, ani innych produktów przetworzonych z mięsa (mięso normalnie jem), kotletów schabowych, żadnych surówek, żadnych sosów, ketchupu, musztardy, majonezu itd., prawie żadnych owoców z wyjątkiem jabłek, bananów i truskawek, żadnych warzyw z wyjątkiem ogórka i marchewki, kapusty, bigosu, zapiekanek, pizzy. Nie lubię twarogu, kefiru, śmietany itd. Rzekomo jak byłem mały (do około 3-4 roku życia) jadłem wszystko, chociaż sam tego nie pamiętam. Aktualnie mam 16 lat i robi się to dla mnie uciążliwe tym bardziej, że chciałem ułożyć sobie jakąś dietę, gdyż zacząłem chodzić na siłownię, ale mam ograniczenie jeśli chodzi o jedzenie i tu stoję w miejscu. Koledzy patrzą się na mnie jak na obcego, a ja sam czuję się już z tym uciążliwie. Chciałbym zapytać czego to może być kwestia? Psychiki, czy może jakaś kwestia genetyczna, chociaż wszyscy ode mnie z rodziny jedzą prawie wszystko. Dodam, że raczej nie mogłem dostać jakiejś zrazy, gdyż przestałem jeść wszystko jak jeszcze nie chodziłem do przedszkola. Dziękuję z góry za odpowiedź. Kamil.