Mój chłopak ma dom

A więc spotykamy się od dwóch lat. Jeszcze nie rozmawiamy o wspólnej przyszłości, ale raczej coś z tego będzie. Mój chłopak ma swój dom, wybudował go za pieniądze, które zarobił za granicą. Dom jest w stanie surowym. Oczywiście też pracuje. Ja też pracuję, mam trochę swoich oszczędności. Rok temu rodzice przepisali na mnie dom z dożywociem. I tu zaczyna się problem. Jeżeli dojdzie do ślubu pewnie będzie chciał mieszkać w tym swoim domu. Wszystko jest na niego. Nigdy nie będę czuć się jak u siebie. Poza tym ten dom jest obok domu jego rodziców. Z rodzicami mieszka jeszcze siostra. Tak mnie przeraża ta myśl wspólnej przyszłości. Zapomniałam dodać, że musiałabym się przeprowadzić 40 km od swojego miasta na wieś. Pracuję u siebie w mieście.

a co nas to obchodzi ze jestes niedojrzała?

Ale w czym masz problem? Taki ze nie zajmiesz się swoimi rodzicami czy taki zeb y się przeprowadzić do niego. Czy też taki ze dom jest na niego a trzeba to wykończyć? Jeśli chodzi o wykończenie to skoro będziecie wykańczac ze wspólnej kasy to przy ewentualnym podziale możesz się domagdomagać zwrotu poniesionych nakładów. Faktury bierzcie na Was obydwoch. Zakładam że jesteś po 30. Powinnaś wiedzieć czego chcesz od związku. Nie rizmawialiscue na temat wspólnego zamieszkania? On u twoich rodziców też czuły się jak nie u siebie. Tutaj zamieszkanie samo. Bez obecności rodziców czy teściów. I chociaż resciowie mieszkają blisko yo nie będziecie się widzieć codziennie. Jeśli będą się wtrącać ystalasz twarde zasady. W razie co będziesz miała gdzie się wyprowadzić.