nie ma dobrych wiesci, wybrac staropanienstwo czy taki zwiazek:

13:45. Współczuję twojemu przyszłemu mężowi (Może nikt się nie nabierze na tą twoją niby miłość) lub aktualnemu (jeżeli masz).

13.49, a czy maz mysli tak samo czy moze go meczy spedzanie z toba czasu bez dziecka?nie mowie zlosliwie, tylkp wiem jak w zyciu bywa, niekoniecznie kobieta jest ta co koncentruje sie na dziecku i odrzuca meza.ja sie tego obawiam ze bede trzecim kolem u wozu

Mąż nie ma z tym problemu. Nie nudzimy się. Czasem siedzimy sobie od tak na kanapie. Masuje mu głowę i rozmawiamy. Nigdy nie rozumiem kobiet zapatrzonych tylko w dziecko. Aby związek był udany muszą angażować się dwie osoby. Chociaż rozumiem obawy bo mam takie kobiety w otoczeniu które sama nie wychodzą z mężem czy nie wyjeżdżają bo się sam na sam muszą i nie ma frajdy. Więc bywa i tak; )

I trzeba pielęgnować związek no bo za z lat dzieci się usamodzielnia a potem co. Wytrzymać nie można z druga osoba. Wszystko w nich drażni itd. A ż Z wiekiem trudniej sobie ułożyć życie.

Tkwić w takim związku, żeby nie być samemu - przecież Ty praktycznie już jesteś sama.

Widzicie, wypowiadaja sie inne osoby niz zazwyczaj, wszyacy mi tluka do glowy ze malzenstwo jest dla dzieci, zeby im stworzyc stabilne warunki, natomiast relacje miedzy rodzicami powinny byc jedynie poprawne, bo to dzieci sa celem i centrum, a rodzice jedynie pelnia funkcje rozrodcza i wychowawcza i lepiej najpierw postarac sie o dziecko, bo jak sie okaze ze bedzie z tym problem to slub nie ma sensu Nie jestem tego zadania co powiedzialam wczesniej, chcialam tylko poznac wypowiedzi innych, bo mi przykro jak pomysle ze jestem tylko funcja do spelnienia

To się nazywa mieć problemy z dupy... Ale to tak jest jak się nie ma prawdziwych kłopotów...

Przepychanie papierów 8-16 to żadna praca umysłowa tylko bniurowa to raz. Chyba że projektujesz maszyny, albo kodzisz. Ale wtedy nie pracowałabyś 8-16. Dwa - z tej mąki chleba nie będzie. Mijacie się. Trzy - z Ciebie dla mężczyzny żadne wsparcie.Tylko ja, ja i ja. Zostań lepiej tą starą panną bo i czemu masz jakiegoś samczyka unieszczęśliwiać.

Czemu nadal ludzie sadza ze jakikolwiek zwiazek i dzieci sprawia cud i zagosci niebo na ziemi.albo zaciskacie zeby decydujecie sie na to wszystko wbrew wlasnemu szczesciu.prace trzeba miec, zdrowie to podstawa, ale rodzina nie jest niezbedna, jednych uszczesliwia a innych pograza.nieraz lepiej byc samej

Też tak myślę, lepiej być z nikim niż z byle kim.

"Przepychanie papierów 8-16 to żadna praca umysłowa tylko bniurowa to raz. Chyba że projektujesz maszyny, albo kodzisz. Ale wtedy nie pracowałabyś 8-16." X Nie wiem jaka praca polega na przepychaniu papierów- tak może pisać osoba, która nie ma zielonego pojęcia jakie mogą być prace umysłowe poza projektowaniem maszyn. Poza tym wybierasz- praca 8-16 i potem rodzina (jeżeli czuje się ktoś w domu dobrze), czy siedzenie od rana do wieczora w pracy, a rodzina tylko w przelocie. Ja też mogłabym siedzieć w pracy do wieczora bo nie ma dnia, żebym wyszła i wszystko zrobiła (nie projektuje maszyn, ale papierów też nie przepycham), ale wolę ten czas spędził miło z mężem i dziećmi. Mi praca służy do zarabiania pieniedzy, a nie jako ucieczka od rodziny.

Jeśli chcesz wiedzieć co on naprawdę myśli, co czuje, na co możesz liczyć, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Haos i vaty, ale grunt że autorka jest po studiach