Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Narzekaja wszyscy na ten Londyn

Polecane posty

Gość gość
Ile lat on juz tak narzeka! Musieli mu tam niezle nakopac do tylka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany ludzie po co się kłócić i najlepiej ignorujcie tego idiotę trolla. on w 95% to gigantyczne bzdury wypisuje. W UK ni e jest różowo, w Polsce nie jest różowo, ale OGÓLNIE to znacznie łatwiej jest o normalny poziom życia dla "każdego" w UK, niz w Polsce. proste. Londyn jest drogi, ale przede wszytkim zatłoczony i zapachany i zakorkowany dlatego ja isę tam nigdy nei pchalam - poza zwiedzaniem raz na dwa lata ,na kilka dni, to owszem. I potem z ulgą uciekam stamtąd do mojej "półmilionowej wioski" jak to mówię ;) co do uczelni w Uk to ten koles pisze ale na odwrót i to aż kłuje w oczy. to wlasnie w Polsce większosc uczelni produkuje magistrów mało co potrafiących poza wykutymi na blachę formułkami (za to polskie uczelnie kształcą lepszych leakrzy, niz brytyjskie, za to po brytyjskich są lepsi naukowcy, IT itd). jednak po brytyjskiej uczleni masz ogromne doświadczenie praktyczne, tu jest na to nacisk. wiem z doświadczneia bo studiowlaam na uczelniach państwowych tu,i tu! tu jest nacisk na praktyke, a nie, jak w Polsce - na egzaminy polegające na zdaniu zakutej częsot zbędnej w dużym % wiedzy. ktora i tak się szybko ulotni ... nie ma podwyżek w UK? juz to chyba tu czytałam. ja dostalam podwyżkę w lutym a mój mąż w maju. i to nie o marne 4-5% ale więcej. oboje mamy umowy stałe o 35 lub 38 godzin tygodniowo. mąż ma też kilka ekstra dodatków - niekoniecznie finansowych - od firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:13 co do podwyzki to prosze nie procentami operowac gdyz „wizualnie”wyglada to na sporą rożnice a napisac prosze i ile pencow podniesli...15pi a moze 20? Ludzie cieszą sie z żenujących podwyzek tak jakby to mialo zmienic poziom zycia... kolega zamiast podwyzki dosta list od szefa ze dziekują mu za to ze jest częścią tej firmy i bardzo cenią go w zespole,chodzil z tym pismem dumny jak paw,obrazil sie gdy nazwalem sprawe po imieniu czyli „mozesz tym pismem podetrzec sobie tyłek” ten smieć nabazgrany jedzenia mu nie da,szef cwany bo mydli oczy ludziom jakims kawalkiem papieru a ludzie sie cieszą,wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, jak podniosą komuś o 10% a miał wcześniej 15 tysięcy rocznie, to słabo jest to i tak. a jako podniosą komuś o 5% jak miał roczną pensję 35 tysięcy, to już jest to znacznie fajniejsza sprawa, no nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a odpowiadając na pytanie, wlaśnie wyliczyłam że mi podniesli o ok 65 pensów na godiznę a mężowi o 90p- 1 funt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jeden funt :D fascynujące :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bingol, te twoje bezsilne zaklinanie rzeczywistości wszyscy już tutaj znają. Jak w PL jest tak dobrze to czemu ludzie wyjeżdżają z tego pseudo europejskiego Eldorado? Wyjeżdżali od zawsze i będą wyjeżdżać bo po prostu życie w PL to upodlenie człowieka. Jak długo w PL będą tacy ludzie jak ty Bingol to ja nie chcę tam mieszkać na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A komu sie w Londynie udalo/udaje? Chyba tylko wysoko wykwalifikowanym specjalistom i wlascicielom swietnie prosperujacych biznesow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak , o funt, i teraz on ma miesięcznie NETTO więcej o jakieś 120 a ja netto więcej ok. 76-80. czyli mamu rowne 200 więcej na miesiąc. mało to nie jest, trollu :) to są chocby loty do jakiegos fajnego kraju i z powrotem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bingol, dziś bylismy rodzinnie z dzieckiem na basenie , rano; potem spore zakupy żywnościowe - takie na 3-obiady na pewno, i sporo owoców warzyw, slodycze, srodki czystosci, wino dobre takie za 11 funtow, itd no naprawdę DUŻE zakupy; potem też po obiedzie spacer do kawiarni na kawę i sok i lody lub ciasto. jutro kino z koleżanką. za dziś wszystko powyzej, i za kino jutro w sumei poszło tyle, co razem ja i maż zarobimy w 5 godzin pracy , juz netto po podatku. weź ty z żoną w 5 godzn zarób na dobrej jakości jedzenie dla rodizny na 3-4 dni , na świetne fancuskie wino, na kino basen i renomowaną kawiarnię. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakupami sie chwali :D cos co potem i tak wszystko wys/ra sie tyłkiem :D debilne podejscie do zycia. Licza sie trwałe rzeczy, dom działka auto. Takie rzeczy to w Polsce ludzie co weekend maja, ida na zakupy potem restauracja lub aquapark. Myslala ze zaimponuje :D beka niewyobrazalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszło tyle, co razem ja i maż zarobimy w 5 godzin pracy x Czyli przymusowa prostytucja z mezem bo inaczej nie stac cie :D :D HAHAHAHAHHAHAAAA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@23:31 haha rzeczy materialne się liczą? I tak zdechniesz a rzeczy materialne daja "szczęście" na chwilę. Działka, samochód... co za cwel. Jedyne co się liczy (dla normalnych ludzi, nie dla pustaków takich jak ty) to rodzina i spędzanie z nimi czasu, a nie jakieś graty na kredyt i dla pokazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Ile lat on juz tak narzeka! Musieli mu tam niezle nakopac do tylka! > bingol był dymany w doopsko przez 10 kumpli z którymi mieszkał w pokoju, skaza psychiczna na całe życie mu została, biedaczek teraz farmazony wypisuje po tych doświadczeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj bingol...w PL ludzie co tydzień idą na zakupy i do aquaparku? To smutne, że tylko takie rozrywki mają. U nas basen co jakiś czas bo mamy dużo innych rozrywek. Rozumiem jednak, że w PL nadal bieda i dom koloru oczojebnej żółci to osiągnięcie życia. A zabranie dziecka co tydzień na basen to super rozrywka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pozniej wrocilas do wynajmowanego, kartonowego krolestwa :D Zycie na full :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele lat w Londynie, od kilku juz w PL tak wiec mysle , że bede obiektywny. To gdzie komu lepiej to zalezy jaki styl zycia prowadzi i na jakim etapie zycia jest. Młodość,zabawa, odrobina szalenstwa czy nawet chec kariery zawodowej to raczej Londyn, choc trzeba sie przebijac,liczyc tylko na siebie-niezaleznie od tego czy pzrzyniesie to oczekiwany rezultat to napewno wyrobi charakter. Jesli gdzies tam w zyciu nastapi zmiana i pojawi sie odpowiedzialnosc za inne osoby to trzeba do tematu podejsc calosciowo, ta kilka zlotych/funtow mniej w kieszeni nie ma znaczenia kiedy mowimy o rzeczach niewycenialnych-np. bliskosc rodziny czy inne czesto indywidualne askepty. Co do samego Londynu to wydatki ida w parze z zarobkami, raczej nie zostanie nic. Zarabiamy wiecej to nie chcemy juz mieszkac w dzielonym pokoju, pozniej wlasna chocby mala klitka a potem juz zmieniamy dzielnice bo przeciez lepsza dzielnica to wiekszy prestiz. Kto mieszkal w Londynie to wie , ze niewinne pytanie o dzielnice w ktorej sie mieszka od razu definiuje czlowieka. Tak wiec 4m2 w piwnicy w Kensington stawiaja nas wyzej niz duzy dom w nieciakawej dzielnicy. To jest klasowosc ktorej w Polsce az tak nie dostrzegam. Z tym wymienianiem co gdzie i za ile mozna kupic to dajdzie sobie spokoj-dla niektorych wykwitna restauracja ma wartosc zerowa bo wola np. wycieczke rowerowa. Podobnie za samochodawi, podrozami itp-co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Zakupami sie chwali smiech.gif cos co potem i tak wszystko wys/ra sie tyłkiem smiech.gif debilne podejscie do zycia. Licza sie trwałe rzeczy, dom działka auto. Takie rzeczy to w Polsce ludzie co weekend maja, ida na zakupy potem restauracja lub aquapark. Myslala ze zaimponuje smiech.gif beka niewyobrazalna --- odpisz, w ile godzin Ty i twoja zona (zmyślona najprawdopodobniej) zarobicie na to wszystko. bo pewnie w 20 lub więcej, nie w 10 godzin (ty 5 i ona 5) :) miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, życie się zmienia i rzeczywiście Londyn jest dla młodych, tych co stawiają na karierę. Ja w Londynie spędziłam lata nastoletnie i teraz jestem już pod 30tke. I o ile wcześniej szybkie życie i imprezy mi się podobały to teraz zaczynam myśleć o zwolnieniu. Mam bardzo dobrą pracę, rodzinę i przyjaciół w Londynie. Mam też więcej pieniędzy niż mogę wydać...ale za kilka lat rzucam dosłownie wszystko, sprzedaję co mogę i zaczynam życie w zupełnie innym miejscu, kontynencie i klimacie. Czasami człowiek potrzebuje dużej zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dzis 13:03 a o jakim kraju mowa ? my tez chcemy za jakis czas zwolnic... my jestesmy w wieku okolo 35 lat oboje i mamy dziecko. maz ma wlasny coaz lepiej prosperujacy biznes,ktory moze w sumie prowadzic z kazdego zakatka swiata, pracujac w domu. ja mam stala prace ale nie mialabm raczej problemu ze znalezeieniem podobnej w innym kraju. chcielibysmy tak za max 10 lat miec dom drewniany na Alasce ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ch/uj mnie obchodzi wasz smierdzacy turbaniarzami londyn. Ch/uj wam w dupe wszystkim emigracyjnym frajerom co im nie wyszło w mojej pieknej Polsce. Biedaki za granicą hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@15:13 haha a ja mówię o Kanadzie :) dokładnie British Columbia, północ prowincji więc blisko Alaski :) właśnie tam z mężem kupiliśmy dom (który będzie skończony dopiero w 2020).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kupiliście dom w Kanadzie nawet tam nie mieszkając? Można tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A ch/uj mnie obchodzi wasz smierdzacy turbaniarzami londyn. Ch/uj wam w d**e wszystkim emigracyjnym frajerom co im nie wyszło w mojej pieknej Polsce. Biedaki za granicą hehe. ojjjjjjjjjjjjjjjjj zabolalo kogoś, że ludziom za granicą często żyje się lepiej , niz w Polsce. Biedaki?? ha gdybys wiedzial ile zarabiamy i na jaki poziom życia to starcza, to byś oczywiście nie uwierzył ... a jak. kwot nie ma co podawac bo one nie są wymierne. Np moja znajoma mówila kiedys, że ona myslala, że srednia krajowa w Holandii to uwaga, 8000 euro na miesiąc (ale prawda taka że to 3 tysiące, co jest spoko kwotą a * koła to bardzo duzo). napiszę tak, to co zarabiamy po oplaceniu WSZYSTKIEGO i po kosztach wyżywienia, pozwala na miesięczne odłożenie lub wydanie na co tylko chcesz, kwot będących odpowiednikiem ok 3-4 tysięcy złotych w Bydgoszczy czy Poznaniu. to sporo, jak się ma dziecko i mozna spokojnie tyle odłożyc w Polsce, no nie?... ;) noooo, ale bingol zaraz oczywicie napisze ze omn odkłada 6000 ... ale chyba groszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiscie mam chyba dosc Londynu Nic nie odkladam, zarabiam tyle, ze po zaplaceniu czynszu (a te jak wiadomo sa horrendalnie wysokie) za jakiekolwiek mieszkanie nie zostaloby mi juz nic na jedzenie, rachunki. To nie jest miasto do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja pracuje w Gdansku i odkladam srednio 3500zł miesiecznie. Jest duzo pracy, rowniez obecnie w turystyce, zapraszamy was londynczycy:) lepiej zyc nad polskim pieknym morzem niz smierdzacym londynem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super, że jest ci dobrze w PL, ja osobiście nie lubię polskiej mentalności i 2 dni w tym kraju sprawiają, że dostaje szału (dlatego odwiedzam go raz na 10 lat). Turystyka mnie nie interesuje, jestem wykwalifikowanym pracownikiem, wiec podziękuję za pracę w hotelu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękne polskie morze :) padłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nad polskim morzem sa akurat tez pieken plaze. ja osobicie bylam zachwycona jak bylam na Helu wieki temu. I tez plaza Wladyslawowo jest super. Ale wole jednak inne morza. jestem zakochana w plazy Monterosso al Mare, bylam dwa razy. I wroce keidys... I lubie plaze na Teneryfie. fajny ten powulkaniczny piasek, taki inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Teneryfie codziennie jest srednio 10 g/wałtów na turystkach dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×