Związek z młodszym

Mam 27 lat, chłopak, którego poznałam ma 21. Wszystko jest jak najbardziej ok, nadajemy na tych samych falach itd. Problem polega na tym, że rozsądek bierze górę i boję się że ta różnica wieku jest zbyt duża. Z drugiej strony nie chce żeby moje obawy stały się powodem do przekreskenia owocnej znajomości... Czy ktoś był w podobnej sytuacji i chciałby zabrać głos, wyrazić opinie?

Uzywaj sobie, nie martw sie o wiek. Nigdy nie ma pewnosci, ze zwiazek sie utrzyma, niezaleznie od wieku.

Teraz moze widzisz roznice ale za pare lat roznica sie zatrze.probuj zeby potem nie zalowac.ja mialam 7 lat mlodszego przez kilka lat, ale juz nie jestesmy razem i to nie z powodu wieku

To nie jest rozsadek, tylko przekazana od pokolen zasciankowa mentalnosc, ktora mowi ze on powinien byc od niej starszy. Ale tez nie za duzo. Tym sposobem jestes na prostej drodze wyeliminowania ze swojego zycia 90% wartosciowych ludzi.

Nie przejmuj się różnica wieku. Ja mam 34 lata, on 20, oszalałam na jego punkcie. Mam świadomość że może to potrwac kilka miesięcy lub gora kilka lat, ale warto, raz się żyje

Jak dlugo się znacie?

Co w dziejszych czasach oznacza wiek? Nic! Nie jedni 30 latkowie maja pusto w glowach, a 20 latkowie potrafia byc zabawni, pracowici i kochajacy. Sama jestem przed 30 i pracuje w firmie z wieloma bardzo mlodymi osobami. Fakt, stronki dawniej - dzisiaj w wiekszosci nic im nie mowia czy nazwa Backstreet Boys jest im kompletnie nieznana, ale poza tym sa na prawde wartosciowi. :-)

Ja byłem w takiej sytuacji ale to z kolei mój rozsądek wziął górę, a u niej emocje. Miałem ten sam dylemat co Ty. Mając 22 lata spiknalem się z 29 latka. Na początku no zajebiscie ale później gdy zacząłem się temu przyglądać coraz bardziej tracilem coraz bardziej pewność, że to się uda. Może na parę miesięcy taki układ by przeszedł ale nie na lata.

21-latek to zwykle jeszcze gowniarz, taka różnica jest widoczna... Jak chcesz autorko ale bardzo możliwe, ze on będzie oglądał się za mlodszymi, ttm bardziej jesli ma sporo kolezanek a przeciez faceci później dojrzewają...nie wierze w powodzenie takiego związku, no może tylko na poczatku.

5'18 to nie wyszlo,bo ona miała 29 lat czyli była starsza tylko ty byles smarkacz,niedojrzaly młody.

Mój kumpel rówieśnik mając 24 lata ożenił się z kobietą o 8 lat starszą. Początkowo było ok, ale po kilku latach oglądał się już w za młodszymi od siebie. Odwrotu jednak już nie było gdyż byli małżeństwem, a do tego szybko po ślubie mieli dzieci. Ja wziąłem za żonę dziewczynę o 3 lata młodszą. Tak się złożyło, że jest ona atrakcyjną kobietą do tego stopnia, że gdzie się z nią nie pojawię faceci się w nią wpatrują. Mój kumpel, który ma tą starszą od siebie żonę też wpatrywał się w moją wybrankę. Moim zdaniem chłopak młodszy o 6 lat od partnerki to kiepski wybór jak na stałego partnera. Prędzej czy później będzie się oglądał za młodszymi. No ale są wyjątki. Inny mój kumpel ma żonę o 6 lat starszą i żyją szczęśliwie.

no, problem się zacznie, gdy będziesz dobijać do 30, zaczniesz chcieć mieć dziecko, ślub itd, a on w młodym wieku nie będzie chciał jeszcze nic z tych rzeczy

Nikt nie zapewni na 100% ze komus zwiazek uda sie czy nie. Znam pare gdzie ona jest piekna i dużo mlodsza od meza a jej maz i tak rozglada sie za innymi kobietami nawet w jego wieku. Znam tez pare gdzie ona jest duzo starsza a on wpatrzony w nia jak w obrazek. W parach rownolatkow tez roznie bywa bo to czy zwiazek uda sie czy nie niezalezy od wieku a od dopasowania na roznych plaszczyznach i umiejetnosci kochania innego czlowieka oraz tolerancji.

Dziewczyno, daj sobie spokój z tym małolatem. Tymbardziej daj sobie spokój jeżeli jesteś jego pierwszą i nie miał on wcześniej erotycznych przygód z dziewczynami. Prędzej czy później będzie się rozglądał za młodszymi. Dla Ciebie właściwy partner to facet ok. 30 tki, a jeżeli ma już być młodszy to maksymalnie tylko o jeden rok.

widząc ten temat takich wypowiedzi się spodziewałem. Wiek nie świadczy o dojrzałości... teoretycznie kobieta ok. 30l powinna wiedzieć czego chce, dowartościować się młodym adoratorem, romansu czy może związku i stabilizacji. Włóż moje buty, przeżyj to i poczuj się jak ja, na chwilę, nie dłużej bo się jeszcze zabijesz...

napisze z wlasnej perpektywy i bliskich kliku par gdzie dziewczyna jest kilka lat starsza: wszystko zalezy od tych dwoch osob, kilka lat jest spokojnie do przeskoczenia tylko obie strony musza chciec tego samego. Znam takie super zwiazki i malzenstwa a roznica jest nieistotna tzn zalezy na kogo trafi sie, czy podobnie myslicie itp. Poza tym w parach gdzie facet jest kilka lat starszy czesto chce rzadzic sie mlodsza dziewczyna. W naszym towarzystwie najbardziej udane sa zwiazki rownolatkow lub par gdzie dziewczyna jest kilka lat starsza. Starszy nie znaczy od razu, ze dojrzalszy, czsami jest wrecz na odwrot. Zawsze warto dac szanse milosci;)

Nie chciałby.

Kobiety zazwyczaj dłużej dojrzewają od mężczyzn dlatego nie warto się wiązać z młodą kobietą.

Jest duża szansa że jest prawiczkiem bierz się za niego

17'28 jest dokładnie odwrotnie !

Ja mialam 25 lat hak zwiazalam sie z 21 latkiem. Chcial slub, dzieci, byly zareczyny ale po 10 latach ja to zakonczylam i to nie z powodu wieku. W ogole zapomnialam, ze on jest mlodszy.

Nie jest odwrotnie patrząc na dzisiejsze młode kobiety

A faceci lepsi? Hehe dobre, nawet 30latkowie to często mentalni chłopcy, a co dopiero 21-letni gowniarze którzy na ogół sami nie wiedza czego (i kogo) chcą, szybko im się odmienia... Faceci później dojrzewają i w większości to widać.

Nie ma co ukrywać, 21 to w usa dopiero stałby się pełno letni... a kobieta w 27 to powinna rozsądnie myśleć. Nie twierdze ze to nie przetrwa... zalezy co mają w glowach. W rodzinie mam taką pare, on mial 20 a ona 28, dziś ich syn ma niedlugo 18, a oni 42 i 50 i tworzą szczęśliwą rodzinkę

A u nas kuzyn znalazł sobie starszą o 5 lat. I to z 2 dzieci. We wrześniu ślub i z tego co wiem to ona jest w ciąży a jest po 40. Ciotka załamana, kuzyn zakochany. Ciekawe jak będzie dalej, ale tego nikt nie wie. Różnie się układa.

Starsze kobiety tylko dla desperatów.

Ja 40 on 27 ;)) ale bylo fajniutko. 

1 minutę temu, Gość tak to widzę napisał:

Ja 40 on 27 ;)) ale bylo fajniutko. 

a potem się obudziłaś