Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to wstyd brać od rodzicow?

Polecane posty

Gość gość

Czy wstydem jest np przyjąć mieszkanie po babci od rodziców? Albo mieszkać z nimi do 24 roku życia jeśli studiuje się w rodzinnym miescie? Czy jeśli ma się rodziców blisko i sami z siebie proponują pomoc bo mają jednego wnuka, siłę i czas po pracy to wypada tę pomoc przyjąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wstyd to kraść"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak A dlaczego by nie. Z resztą glupue pytanie. Czy w odwrotną stronę reż to tak działa, czy wypada iść do wnuczki na wigilię skoro m9ge zrobić sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie ? - Mieszkanie po babci. Naturalną koleją rzeczy jest, że dorobek poprzedniego pokolenia przechodzi na kolejne. Mama odziedziczyła mieszkanie po swojej mamie, ona w kolejności chce przekazać je tobie. Co w tym wstydliwego ? - Mieszkanie z rodzicami. Mieszkać poza domem studiując w tym samym mieście, to generowanie kosztów. Rzadko, który student stacjonarny jest w stanie ponosić wszystkie koszty swojego utrzymania nawet , jeśli udaje mu się pogodzić studia z pracą. Zwykle rodzice dokładają . Jeżeli studiuje się w innym mieście i za daleko na dojazdy, nie ma wyboru, ale w innym przypadku, po co komplikować ? Pewnie zaraz pojawią się komentarze nawiedzonych, że jesteś pasożyt i wygodnicki leń, że własną krwawicą trzeba się dorabiać i inne bla, bla, bla. Jeżeli jednak w rodzinie są normalne układy, oparte na wzajemnej miłości, to sytuacje, o których wspominasz są absolutnie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam mam 27 lat i mieszkam z rodzicami. Mam coraz batdziej tego dosc, ale coz zagryzam zeby i odkładam kase na mieszkanie. Jeszcze rok, nie uwazam tego za wstyd raczej za rozsądne wyjście z problemu zakupu mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa jak jej maz umrze to od razu wszystko sprzeda :D jestem tego pewna. Powstrzymuje ja moj tesc,bo tesc chce oddac wszystko nam,ona jest chytra i pieniadze do grobu chce zabrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Czy wstydem jest np przyjąć mieszkanie po babci od rodziców?'' x Nie, pod warunkiem, że potrafisz je sama utrzymać. xx ''Albo mieszkać z nimi do 24 roku życia jeśli studiuje się w rodzinnym miescie?'' x Tak, to wstyd. Na studiach już trzeba pracować na swoją samodzielność, a nie tracić czas na papier wyłącznie. xx ''Czy jeśli ma się rodziców blisko i sami z siebie proponują pomoc bo mają jednego wnuka, siłę i czas po pracy to wypada tę pomoc przyjąć?'' x Tylko, jeśli jesteś w stanie się odpowiednio odwdzięczyć. Na trutnia, który bierze i w zamian nic, każdy odpowiednio spojrzy i oceni. Nawet, kiedy nie powie tego głośno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to nie jest zaden wstyd dostać cos w spadku albo od kogoś. Krytykować cię będą tylko biedniejsi, zazdrośni ludzie. A co do... Na studiach pracować? W życiu. Nigdy nie pracowałabym na studiach, gdybym miała te wiedzę o życiu co teraz. Zarzynałam się i traciłam czas, nieco tez straciłam na wynikach w nauce, bo tak uległam tej propagandzie, ze od najmłodszych lat trzeba zbierać doświadczenie. Od trzeciego roku zaliczyłam staże w księgowości, pracowałam nawet z elastycznym grafikiem w biurze rachunkowym, a teraz mam 26 lat i nie odczuwam,żeby to doświadczenie mi w czymkolwiek pomogło. W obecnej pracy i tak dostałam najniższe stanowisko (pomoc księgowej) bo szef stwierdził, że "te moje prace to takie tam mało poważne, studenckie, dopiero teraz zaczyna sie nauka zawodu" Jakbym mogła cofnąć czas,to normalnie, bez stresu i bez pracy na karku skończyłabym studia, bo z pracą w trakcie studiów albo bez niej wychodzi się po dyplomie na to samo. Nawet jak miałaś pracę w zawodzie, to traktują cię jak absolwentkę, która nic jeszcze nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natura Wszechświata: rodzice dają, dzieci biorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdniem wstydem jest siedzieć na utrzymaniu rodzicow jeśli jest się dorosłym czlwoiekim który powinien sam się utrzymywać. Sprawy spadkowe np. kiedy dostaje się dom po babci jest rzecza jak najbardziej naturalna bo przecież rzeczona babcia nie wezmie ze sobą majątku do grobu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dają to bierz i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest wstydem dostać coś od rodziców czy w spadku po babci. Wstydem jest udawać, że wszystko co mam to moja wyłączna zasługa. Na tej samej zasadzie denerwują mnie matki, które twierdzą, że potrafią pogodzić w życiu wszystko, a zapominają wspomnieć, że mają mnóstwo ludzi do pomocy, tu teściowa, tam mamusia, najlepiej kity wciskać, że "ja ze wszystkim byłam sama i dałam radę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja. Ostatni post oddaje w 100 procentach - rodzice finansowali korepetycje, kieszonkowe, szkołę dawali wszystko a potem "to moja własna zasługa". bo przecież pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×