Mieszkanie u teściów, 2 dzieci i brak perspektyw na poprawę

Chciałabym się trochę wyżalić bo wiem że raczej nikt nie jest w stanie mi pomóc ale zawsze warto spróbować, może ktoś z was mi jakoś doradzi? Od 10 lat jestem mężatką, mamy 2 dzięci - syn jest obecnie w 3 klasie podstawówki i córka zaczyna za pół roku pierwsza klase. Mieszkamy nadal w mieszkaniu u moich rodziców, mieszkanie ma 2 pokoje. Jeden pokój to pokój nasz a drugi teściów. Dzieci powinny mieć biurka a syn musi odrabiać lekcje przy kuchennym stole gdzie z pewnością cięzko mu się skupić, ponieważ ja gotuję, mąż się kręci lub ogląda telewizję ( pokój z aneksem kuchennym). Od września będą już we dwójkę odrabiac lekcje i nadal nie mamy jak im zapewnić chociażby biurek... Widzę, że dzieciom jest przykro , że chciałyby mieć własne pokoje tak jak inne dzieci w klasie. Niestety kupno domu to bardzo duży wydatek i nas nie stac na to. Nie wiem co robić, jak poprawić nasze warunki mieszkaniowe?

Jeśli to nie prowo to weźcie kredyt i kupcie własne mieszkanie. Pracujecie oboje? Jeśli nie to oboje idźcie do pracy, zawsze mogą wam jeszcze rodzice podżyrować jeśli mają dochody

marne prowo

Rzyga się dziś tymi prowo o teściowej / teściach.

to z rodzicami i teściami w tych dwóch pokojach mieszkacie? I mąż telewizję ogląda? Ile ma lat, 80??? Tv tylko dziadki teraz oglądają :D

Przecież pracujecie oboje, co to za problem wziąć kredyt na własne mieszkanie? Tylko uwaga: skoro dzieci dwójka i do tego różnej płci nie funduj im kolejnego koszmaru i zadbaj o to by przynajmniej były to 3 pokoje. Powodzenia.

Jak to za pół roku córka idzie do pierwszej klasy? Rok szkolny rozpoczyna się we wrześniu!

To mieszkacie w końcu u twoich rodziców czy u teściów??:) , bo raz piszesz Tak, a za chwilę inaczej.

Chcesz mieć własne mieszkanie to kredyt bierzcie! Tak ludzie robią gdy nie mają gotówki. A druga sprawa to jesteście w ogóle na jakiejś liście mieszkaniowej?

Teściowie niedługo wyprowadzą się na cmentarz i będziecie mieć dwa pokoje dla siebie. To tylko kwestia czasu.

Czyli wegetować i czekać na śmierć teściów? A jak pożyją jeszcze ze 20 lat to akurat zrobi się miejsce na wasze wnuki i historia zatoczy koło! Dalej będzie pełna chata. :)

Autorko ! Gdzie jesteś??:)

Autorko! Hop hop jesteś tam? Może jakiś wyjazd za granicę? Może chociaż na połowę mieszkania byście uzbierali przez kilka lat, a na resztę weżmiecie kredyt.

Niech twoj mąż jedzie za granice i zarabia to chociaż sobie wynajmiecie mieszkanie 2 pokojowe a jak teściowie odejdą z tego świata to wprowadzicie sie do tego mieszkania po nich. Proste rozwiazanie

Niech jedzie za granice mąż i Tobie pieniądze co miesiąc przesyła i wynajmijcie 2 pokojowe mieszkanie. Na zasadzie - on pracuje i co miesiąc wysyła kase do Polski na Twoje konto. Innego wyjścia nie widze

Proste? A skąd wiesz, że teściowie nie mają innych dzieci?

Prowo nie wyszło. Coś ci się pokręciło.

Dlaczego mąż ma jechać sam? Rodzina powinna być razem, w końcu nie po to brali ślub aby żyć na odległość. Jeśli wyjazd to tylko razem.

Bez sensu czekać aż bliscy umrą, żeby metraż się poprawił.... Co teściowie może jeszcze nawet 60- tki nie mają i spokojnie mogą pożyć 20- 25 lat.

Jak facet nie miał wcześniej możliwości na rozporządzanie sensowną wypłatą zastanowiłabym się nad wysyłaniem go solo za granice. Tobie prześle z 2000 zł a resztę sobie przechula na kawalerskie życie z innymi Polakami.

Ot pomysł! Rozdzielać rodzinę , żeby było na wynajem mieszkania. To do niczego nie prowadzi to nadal brak perspektyw.

W mieszkaniu rodziców mieszkają teściowie lol Coś nie wyszło..

Autorko, a czy Ty i mąż pracujecie? Nic nie napisałaś na temat waszych dochodów. Dlaczego zdecydowaliście się na drugie dziecko mieszkając u kogoś kątem. O pierwsze nie pytam bo to pewnie wpadka skoro ma tyle lat ile wy jesteście małżeństwem.

15'28 weź wyluzuj,nie podniecaj się,przeciez to prowo.

Tu autorka. Nie odpisywałam, ponieważ gotowałam no i dzieci właśnie zrobiły sobie popołudniową drzemkę. Śpią w jednym, ale duuuuzym łóżku. Mieszkamy u teściów, których traktuje jak swoich rodziców, mówię do nich mamo, tato. Kredyt na mieszkanie nie wchodzi w grę. Mamy tylko 2500zl dochodu na miesiąc na naszą czworkę. Pozdrawiam.

Dlaczego nie pracujesz skoro dzieci już szkolne? Idź do pracy, bierzcie kredyt i na swoje. Ewentualnie jak dobrze żyjecie z treściami możecie rozważyć zamianę mieszkania za dopłatą na 4 pokoje, to też jest wyjście. O ile teściowie zechcą i o ile jest szansa, że kiedyś za x lat to będzie dla waszej rodZiny.

Tzn ze ty nie pracujesz ?? Dlaczego ? Dzieci duże,możesz jechać choćby ty np sezonowo na 6 tyg za granice,albo maz niech jedzie na jakiś czas 2-3 lata i coś uzbieracie,od narzekania wam się nie polepszy

C.d. moja teściowa przyjęła synowa, a po urodzeniu dziecka właśnie zmienili mieszkanie na 4 pokoje, dwie łazienki i mają wygodnie, po 2 pokoje oni o teściowa. Tesciowa jest wdową i panicznie boi się być sama chociaż ma dopiero 65 lat, więc ten układ bardzo jej pasuje, za dopłatą zamienili i są zadowoleni, młodzi zapłacili.

Popołudniowa drzemka? 10 i 7 latki? U moim rodziców czy u moich teściów? Sprzedac to mowszlanie, dobrać kredyt i kupić większe z teściami albo domek z bali.

bardzo niedoszlifowane prowo