Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tazlasynowa

Pożyczyliśmy tesciom pieniądze, chyba już ich nie odzyskamy

Polecane posty

Gość Tazlasynowa

Pożyczyliśmy tesciom pewną sumę pieniędzy, nie będę mówić konkretnie ile ale więcej niż kilkaset złotych. Nie była to pożyczka na raz, teściowie mieli problemy finansowe, brak pracy i w jednym miesiącu pozyczylismy 200 zł, w innym 400 i tak się zbierało. Od 3 miesięcy sytuacja wydawałoby się wrocila do normy tzn teściowa ma już prace. Mieliśmy nadzieję że zaczną nam teraz oddawać te pieniądze chociażby w ratach, chociażby po 100 zł miesięcznie ale cisza. Mąż też się wkurza ale mu niezręcznie przypominać o oddaniu pożyczki. Przy którejś z kolei pożyczce teściowie zasugerowali, że wiedzą ile nam już "wiszą" czyli liczą te kasę i traktowali to chyba raczej jako zwrotna pożyczkę ale jakoś do oddania się nie kwapią. Mamy do nich żal że nawet nie wspomną nic na ten temat, wystarczyło by gdyby powiedzieli "oddamy Wam część w lipcu" i tyle. Mieliście kiedyś podobna sytuacje? Jak z tego wybrnąć bez jakiś spin w rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wasze pieniądze, boicie się że się obraża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja niestety miałam taką sytuację z teściami. jednorazowo pożyczyliśmy pewna sumę i ustaliliśmy datę oddania. Niestety data minęła zwrotu a teściowie nic. Mąż jest taki, że głupio mu było przypomnieć, więc ja musiałam wziąć sprawy w swoje ręce bo pewnie do dnia dzisiejszego byśmy nie dostali naszych pieniędzy. Zadzwoniłam kulturalnie do teścia i mówię że potrzebujemy pieniądzy, które pożyczyliśmy im bo sa nam potrzebne a data oddania juz mineła na co teść że nie ma kasy. Wtedy powiedziałam teściowi, że mnie to nie interesuje pieniądze były pożyczone i maja zostać oddane w najbliższą sobotę (my pojechalismy po te pieniądze) oddali nam, ale od tego czasu teściowie mnie nie lubią i nie mam z nimi prawie wogle kontaktów, bo oni myśleli że to jest na wieczne nieoddanie.Autorko radzę Ci sie upomnieć o swoje bo tak czekać będziecie w nieskończoność - nie możesz mieć skrupułów. To jes typ ludzi co myślą, że zapomnicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tazlasynowa
Tego się właśnie boję, że będą jakieś spiny i obrażanie się a tego nie chce. Nie musimy się przyjaźnić z treściami ale mamy małe dziecko, to najbliższą rodziną mojego męża i nie chciałabym złych relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie piszesz o jaką kwotę chodzi ale jeśli to jest fajny na to ze 2 tys a wy nie macie mega pilnych wydatkow, to odpuscilabym temat . To rodzice Twojego męża, nie obcy ludzie, poza tym szkoda psuć relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko w takim razie jak nie umiecie się upomnieć o swoje bo teściowie sie obrażą, to nie zakładaj tematu. A oni myślą o was w kategoriach że Wy sie obrazicie bo nie oddali? Nie myślą, że może Wam sa pieniadze potrzebne - oni się wami nie przejmują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dług to dług ,a długi sie oddaje i nieważne czy sie od rodziny pożyczyło czy od obcych a jak ktos ma problem ze spłatą to się upomina o swoje a jak się ktoś obraża to wiecej by odemnie złotówki nie zobaczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to Twój mąż powinien porozmawiać z nimi na ten temat nie Ty. W końcu to są jego rodzice, jest im bliższy niż Ty:-) Jemu jest głupio a Tobie nie będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tazlasynowa
Dziękuję za wypowiedzi. Oczywiście że mi będzie i jest głupio! Ja nawet uważam, że nie powinnam sama się odzywać na ten temat, z drugiej strony skoro mamy wspólny budżet, ja coś do niego wnosze i mąż również to pożyczyli od nas oboje. Ta suma nie jest jakaś ogromna i nie umrzemy z głodu jak jej nie dostaniemy. Ale gdyby nam oddali to też wiedziałabym co z tymi pieniędzmi zrobić tym bardziej że jestem na urlopie macierzyńskim i mamy małe dziecko, wiadomo że to generuje wydatki a wypłata też nie jest taka jak gdy pracowałam. Chciałabym wiedzieć jak rozwiązać temat jakoś delikatnie. Uwierzcie że gdyby oni zaproponowali chociażby spłatę w ratach to ja bym złego słowa na ten temat nie powiedziała. Ale taka bierność jest drażniąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie mogę się z Toba zgodzić. Pieniądze zostały pożyczone z budżetu jej i męża, rozdzielności majtkowej nie maja (tak mogę przypuścić) więc jeśli mąż nie ma jaj i nie umie sie upomniec o swoje to robi to żona to też jej pieniądze. a przepraszam wstyd teściom nie było wyciagać łape po kase od mlodych i nie oddawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My pożyczyliśmy rodzicom 2000zl z pieniędzy weselnych było to 10 lat temu. Do tej pory cisza a mi głupio zapytać bo mama pożyczała żeby opłacić coś z mojego wesela. Więc jak ja mam prosić o zwrot skoro to było za moją imprezę weselna....głupio tak więc na pewno nie będę wołać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tazlasynowa
17:26 Masz rację, Twoja sytuacja jest nieco inna. Można też powiedzieć że to Ty oddałaś mamie dług, skoro to ona wyprawiła Wam wesele a nie na odwrót. My wesele zrobiliśmy w 100% za swoje pieniądze. Co więcej może nie musieliby od nas nic pożyczać gdyby nie to, że dziennie palą dwie paczki papierosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mialam takiej sytuacji, ani z tesciami, rodzicami lub kimkolwiek innym, bo nie pozyczam kasy ponad swoje mozliwosci. Szczegolnie wsrod rodziny, bo wiem ze byloby mi sie wstyd upomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może pogadaj cie z teściami ze w tym miesiącu chcecie kupić coś drogiego i "pożyczcie" od nich a potem przypomnij ze odejmiesz to od długu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry zwyczaj nie pozyczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie dziwne czasy. Nie wstyd jest pozyczac. Nie wstyd nie oddawac. Ale wstyd upomniec sie o swoje pieniadze. Zeby jeszcze nie daj boze teściowie nie obrazili sie. Autorko z twoim mysleniem to moze i mi "pozyczysz" troche kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam tesciowie sa dluzni prawie 4,000 ... I co powiedziec skoro obje maja chore serca ?? na szczescie zarabiamy ponad 7,000 netto na miesiac oboje I dziecko mamy jendo wiec jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pożyczylam pieniądze znajomym bo pukal do nich komornik. Kase wyciągnęłam że swojej karty kredytowej bo tylko tak mogłam im pomóc ale powiedziałam że odsetki i opłaty place oni. Zgodzili się. Mieli oddać w 3 miesiące. Ja po 2 miesiącach zapłaciłam ta kredytowa więc poszłam im na rękę bo już nie leciały dalej odsetki. Spłata trwała z 4-5 miesięcy koniec końców i przy oddaniu ostatniej raty tej na czysto bez odsetek cisza.. nawet nie zapytali ilet ego wyszło, bardzo mnie to wkurzalo bo nie lubię się prosić o swoja kasę ale w końcu napisałam im że jeszcze tyle i tyle opłat i odsetek zostały no i oddali. Ja na pieniądzach też nie śpię a wolę wydać na swoje dzieci niż komuś sponsorowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem mamy inaczej. Otóż jesteśmy już dziadkami - syn wraz z synową pożyczyli od nas wpierw 12 tys na auto, później kolejne kilka stówek na jego naprawę. W międzyczasie mieli kilka "nieprzewidzianych sytuacji" związanych z wnukiem, więc to już nie traktujemy nawet jako pożyczkę a po prostu jako zastrzyk gotówki. Zmierzam jednak do tego, że wkrótce przechodzimy na emeryturę. Świadczenia nie będą zbyt wysokie. Te pieniądze, które im pożyczyliśmy składaliśmy sobie właśnie między innymi z myślą o emeryturze. Wyraźnie daliśmy znać młodym, że to POŻYCZKA, ale oni zachowują się jakby sprawy nie było, szczególnie synowa, która dała znać, że ją samochód syna nie obchodzi, ale chętnie daje się nim wozić np. na zakupy. Sytuacja jest patowa. Mąż stwierdził, że jako, iż nie odzyskaliśmy ani złotówki trzeba młodych bardziej przycisnąć, ale ja się boje, że młodzi zerwą z nami kontakt. Z drugiej strony moja córka mówi, że wnuk nie może być przecież zakładnikiem i trzeba domagać się swojego, bo u nas nigdy bogactwa w rodzinie nie było. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonamiska
Może porozmawiajcie z nimi jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojejku www.youtube.com/watch?v=V1uNg_GeUsM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×