Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

teściowa przynosi często męzowi ugotowane jedzenie do domu

Polecane posty

Gość gość

np. flaki i mówi ,,przyniosłam bo wiem ze lubisz a żona ci flaków nie gotuje''. Fakt- zwykle gotuje inne rzeczy, bardziej dietetyczne. Nie miałabym nic przeciwko jakby taka sytuacja zdarzała sie raz na jakiś czas, ale tak jest co najmniej dwa razy w tygodniu i zawsze ten sam tekst. Chyba zeby mi pokazać jak nieudolną jestem kucharką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie umiesz gotowac nieudacznico ... powinnas tesciowa po stopach calowac z wdziecznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech mu nosi gary olej to. Sama rób dla siebie. Pewnie jesteś młoda żona ze cie wkurzają takie pierdoly. Daj na luz i zajmij się poważnymi sprawami bo chyba takich nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taka parę,teściowa mieszkała na dole a oni u góry,facet przychodził z pracy to już na dole mamusia czekała z obiadem i on oczywiście korzystał,a u góry żona tez z obiadem ale co jak już był najedzony,sama jadła,koniec końców już nie są małżeństwem bo kobieta nie wytrzymała z mamusia męża jak i z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha dobre. A ty też jesz te flaki? Powiedz teściowej niech większe porcje robi to ma drugi dzień jeszcze odgrzejesz mężowi i nie będziesz się męczyć i stać przy garach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jak byłam młodą żona to mnie wkurzaly takie pierdoly a teraz sama jezdze na obiad do teściowej :D pewnie gada że mi się nie chce gotowac, a niech gada. Ma rację, nie chce mi się :D więcej luzu kobieto, szkoda życia na nerwy na jakąś tesciową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze. Nastepnym razem powied jej ze musisz zadzwonic do swojego ojca, zeby ci przywiozl bigos, bo maz ci nie gotuje bigosu, wiec musisz prosic ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od kiedy obowiązkiem żony jest gotowanie ? Śmieszy mnie taki podział ról , że ona sprząta , pierze gotuje a on coś tam coś tam , jestem 27 lat po ślubie i jak mi się nie chce gotować to nie gotuję , mąż też potrafi świetnie gotować i robi to dla nas wszystkich . A jak teściowa przynosi to korzystaj , więcej masz czasu dla siebie . Ja na pewno nie nosiłabym garów do dziecka , bez przesady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproś ojca lub brata albo lepiej kolegę z pracy o jakas naprawę w domu, zobaczysz męża szlag trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się bardzo cieszę, jak teściowa narobi pierogów i itp. Nienawidzę gotowania, a tak to co jakiś czas mam luz z obiadami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że teściowa dobrze robi to jest też odciążenie dla ciebie. Skoro Mąż lubi flaki a ty mu nie gotujesz to niech mama ugotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zoma, 17.30. Skoro zona mu nie gotuje, to jeszcze jest cos takiego jak wlasne raczki. Sam sobie moze ugotowac. Chyba, ze maz autorki to osoba niewidoma lub niepełnosprawna pod katem braku rak. Czy autorka ma wolac swojego ojca, zeby ten J j uprasowal bluzki, bo jej maz tego nie robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdole, a co Ty masz za problem, ze matka temu chlopu flaki ugotuje? Już nie bądźcie takie beznadziejne, bo ręce opadają jak sie czyta o tych ojcach co mają bluzki prasowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie rece opadaja, jak tesciowa gada, ze "przynioslam flaki, bo ŻONA CI NIE GOTUJE"' Zamiast powiedziec "przynioslam ci flaki, bo ty sobie nie ugotujesz". Od kiedy to gotowanie mężowi to obowiązek zony? A tesciowa sie zachowuje jakby synowa nie wywiazala sie z obowiazku na niej ciazacym. I rece mi opadaja, ze nie widzisz nic zlego w slowach tej kobiety, zas w slowach o prasowaniu czegos przez mezczyzne, to juz ci tece opadaja. Czyzby podwojne standardy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie podwójne standardy, tylko widzę że w obecnych czasach synowe mają już pretensje o wszystko do tych tesciowych, ciekawe kiedy zacznecie mieć pretensje o to, ze wam tych mężów urodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czy ty czytasz toco pisze? Rozumiesz w ogole o co chodzi? Jest różnica w ugotowaniu i przyniesieniu jedzenia swojemu doroslemu dziecku z tekstem "masz, bo ZONA CI NIE UGOTUJE", a "masz, bo sobie nie ugotujesz". Rownie dobrze, ojciec autorki moze uderzyc w ten sam sposob, przyjsc z perfumami do corki i powiedzieć "coreczko, kupilem ci perfumy, BO MĄŻ CI NIE KUPUJE". A co to kur/wa, od kiedy obowiazkiem meza jest kupowanie perfum? No wlasnie, tak samo od kiedy gotowanie mezowi to obowiązek zony? Ciekawe, czy gdyby tak ojciec autorki kilka razy w tygodniu przychodzil, a to z perfumami, a to z bizuteria, a to z jakims ciuchem, bonami do spa, lub jakimis drobnymi upominkami i za kazfym razem ostentacyjnie wreczalby swej corce mowiac, ze jej to przyniosl, bo przeciez maz jej tego nie kupi/nie da/nie zrobi. Rozumiem, ze ten maz nie poczulby ani nie mial prawa poczuc sie zle, jakby nie wywiazywal sie ze swojego obowiazku, a tesc mu to ewidentnie ukazuje, sugeruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to autorka w większości przypadków gotuje, to nie widzę w słowach teściowej nic złego i może dlatego żyje że swoją w dobrych stosunkach, bo nie roztrzasam na części pierwsze każdego wypowiedzianego przez nia słowa, choć mogłabym. Są ważniejsze rzeczy w życiu, niż zajmowanie się takimi pierdoletami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dobre chociaż te flaki robi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:03 To naucz się gotować te flaki i zanieś teściowej , pora się zrewanżować, chyba że ty nie od gotowania, sprzątania, rodzenia dzieci, tylko taka niedoróbka i len, a ciekawe co ty w ogóle robisz i jakie masz obowiazki?U mnie nie ma problemu, dogadujemy się z mężem, a teściowa jak coś ugotuje to mogę nawet w dope ja pocałować z wdzięczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te wasze treściowe i matki to w ogole zawodowo nie pracują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma praca zawodowowa do tego? Moja mama pracuje i jeszcze sporo będzie pracowała, a mimo to u niej zawsze pełna lodówka i można wybierać z 2-3 dan obiadowych, bo lubi gotować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie tesciowa zarcia nie przynosi, bo wychodzi z zalozenia, ze skoro jestesmy dorosli i mamy po dwie rece, i jest nas dwoje to sobie sami ugotujemy, a jak czegos nie umiemy to sie nauczymy. Wiec nie musze niczego rewanzowac. Obowiazki mam, jak wiekszosc ludzi, obydwoje z mezem mamy, wobec nas samych, domu i dzieci. Ty naprawde masz problem ze zrozumieniem tekstu bo czytajac widzisz zupelnie inne zdania, skoro wyskakujesz mi, ze musze nauczyc sie gotowac flaki, rewanzowac tesciowej, i ze niby nie mam zadnych obowiazkow? Czy gdzies napisalam, ze nie umiem flakow gotowac? Gdzies ty niby to przeczytala w moim poscie? Nic dziwnego, ze na swiecie powstaja plotki, bo takie jak ty wymyslaja i dalej puszczaja w swiat. Nie kontrolujesz swojej wyobrazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz za dużo czasu bo w każdym temacie wyskakujesz jak kukułka z długimi elaboratami o niczym, więc myślę że przegryw z ciebie, nieudacznik i len, a twoje poglądy z dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Twoje wypowiedzi za to sa typowo merytoryczne, och, zebys sie nie zesra/la. Potrafisz jedynie atakowac, krurykowac, saczyc jad. I nawet jesli pisze sobie tutaj to pisze argumentujac i na,temat. A ty klepiesz aby klepac, i innym doje/bac, ty to dopiero masz smutne zycie, skoro musisz sie podbudowywac obrazaniem i atakami na innych. I widac tez masz sporo czasu, skoro w kazdym temacie plujesz takimi wypowiedziami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jak jeżdżę do teściowej to zawsze dostajemy walowe jak pierogi, flaki, bigos i oboje to potem zjadamy. To samo od moich starych którzy mieszkają niedaleko i zawsze wcisną nam zupę lub zaproszą na obiad. Czasem mowie czy im czy teściowej że mamy dużo swojego i się zmarnuje i nie bierzemy ale zazwyczaj bierzemy. Jak teściowa do nas na tydzień przyjechała to codziennie gotowała i mi to nie przeszkadzało. To samo jak jest coś do złożenia to moj ojciec zawsze chce w tym uczestniczyć tj pomoc mojemu mężowi ze szczerego serca bo mu się nudzi a nie żeby mu dopiec. Więcej luzu i mniej wietrzenia podstepow bo niektórzy ludzie tacy są że chcą się czuć potrzebni i lubią pomagać co nie znaczy że druga strona jest debilem i ma dwie lewe rece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:44 czytaj ze zrozumieniem, teściowa przynosi obiad tylko dla swojego syna pomijając autorke i nie uzgadniajac tego z nią, bo ona ma już np tego dnia obiad ugotowany. Czym innym jest dzielenie się obiadem czy zapraszanie na obiad obojga, a czym innym wciskanie synusiowi obiadu cudownej mamusi zamiast obiadu złej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty czytaj ze zrozumieniem, bo nigdzie nie jest napisane, ze wciska mu ten obiad siłą, zamiast tego co ugotowala autorka, nie ma to jak bujna wyobraźnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja szukam chętnej do gotowania obiadów mojemu staremu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:28 Zaraz ta debilna od emancypacji poprawi cię, że kobiety nie gotują, więc szukaj chętnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:15 Bo ona przynosi nie obiad, tylko flaczki i tylko dla rodzonego syna, a co nie wolno? .....a ty wyjmij kij z dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×