Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poszlybyscie na taka komunie?

Polecane posty

Gość gość

Witam. Moj kuzyn mieszka na drugim koncu Polski. Ma dziewczyne, ktora jest rozwodka i ma dziecko ( to nie jest dziecko Krishna a brief meza tej dziewczyny). Chodzi o to, ze kilka razy puszczal fame o rzekomym slubie, po czym oznajmial, ze jednak nie, bo a to nie ma pieniedzy, a to nie ma urlopu. I ok, rozumiem to. Zarowno jego, jak i jej rodzina mieszka blisko mnie. Tam, gdzie mieszkaja nie maja rodziny. W maju ta dziewczynka miala tam komunie. Kuzyn twierdzil, ze przyjecie zrobi tu, u nas, bo wszyscy mieszkaja na drugim koncu kraju, w dodatku blisko siebie. Przyjecie mialo byc w restauracji, jeszczcze w maju, tydzien po sakramencie w kosciele. W koncu kuzyn przesunal to na czerwiec. Dzisiaj przyjechal ze swoja " rodzina". Doszly mnie sluchy, ze jednak ma byc w koncu grill. Ze nie bedzie w resrauracji. Zastanawiam sie, jak sie zachowac w sytuacji, gdyby mnie w razie co zaprosil. On byl na naszym weselu. Zaznacze, ze sam pomysl wydaje mi sie po prostu glupi. Juz nie chodzi o Theo grilla samego w sobie, ale nie moge wyibrazic sobie, jak miesiac po komunii mam ja swietowac? Dziwnie jakos, bo nie wyobrazam sobie, by to dziecko mialo na sobie ubranie komunijne, w kosciele nie bylismy, ot zwykly grill. I nie oszukujmy sie - pozostaje kwestia prezentu i tego, ile e takiej sytuacji dac badz co badz tak naprawde obcemu dziecku. Ja to dxiecko widzialam moze drugi raz w zyciu i za kazdym razem doslownie prizes 2 min, ta dziewczyne kuzyna tak samo. Na naszym weselu byl jeszcze z poprzednia dziewczyna. Naprawde nie wiem, jak sie zachowac w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za literowki, cholerny slownik j ang.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, bo zaprasza sie na komunie, to jest wazne - a nie przyjecie ( w tym wypadku grill), bo to sprawa dodatkowa. Wykrec sie jakims pretekstem, tym bardziej ,ze kuzyn tez zmienia terminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mozesz odmowic. Nie musisz sie przeciez tlumaczyc, jestes dorosla - kuzyn tez Ci sie przeciez nie tlumaczy. Ogolnie dziwny pomysl z tym grillem, jak rowniez samym drugim przyjeciem nie swojej corki. Hmm jesli juz bys sie zdecydowala to ja bym podarowala jakis drobiazg - wrecz symboliczny np. jakies kolczyki i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbyś została zaproszona i zdecydowała się pójść , to kup małej coś fajnego a nie symbolicznie co dziecko winne , że rodzice tacy a nie inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to robienie imprezy na sile. Chyba wlasnie po to by mala dostala jakies prezenty. Nie mogl zrobic zwyklego grilla by sie spotkac z rodzina? Tylko robi to pod szyldem imprezy komunijnej. Dziwny kuzyn i dziwna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale z jakiej okazji? Co mam powiedziec? Przeciez komunie mialo miesiac temu. Sama cieszylabym sie bardziej z zaproszenia do kosciola niz na przyjecie, nie musialaby byc to komunia z przyjeciem, czulabym jednak, ze na tej komunii bylam. A tak to zwykly grill. Nie znam dziewczyny kuzyna, ale z opowiesci rodziny slyszalam, ze jest dosc cwana i wygodna. I rodzina tego kuzyna sama sugerowal, ze chodzi jej po prostu o pieniadze. By przy malym nakladzie pracy i srodkow finansowych zebrac jak najwiecej pieniedzy. No i niestety tak to wyglada troche. A kolczyki to wcale nie taki symboliczny prezent.. Koszt to okolo 200-300 zl. Nie mialabym nic przeciwko takiemu podarunkowi, gdybym chociaz byla obecna na sakramencie. A tak to nie wiaadomo jak to rozegrac. Dodam, ze grrill mialby byc w ta niedziele, za 4 dni. A wiec nawet to zaproszenie na grilla byloby takie na lapu capu. Tym bardziej nie widze za bardzo powodu do jakiegos duzego wykosztowywania sie. Troche to tak odczuwam: przyjdzcie, dajcie kase , kielbase zjedzcie i spadajcie. Wiem, ze grilla mozna zrobic w dosc szykowny i efektowny sposob, ale po tej dziewczynie raczej nie ma sie co spodziewac za bardzo fajnego menu, bo... Ona nie gotuje. Nie wiem, czy jej sie nie chce czy nie potrafi, ale takie slyszalam opinie od najblizszej rodziny kuzyna. Dlatego chcialabym poznac wasze opinie, bo przyznam,, ze jestem skolowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie dla mnie tez to wszystko takie na sile. Gdybym byla na ich miejscu to albo bym zrobila przyjecie max tydzien po faktycznej komunii, ale w restauracji, albo dalabym sobie po prostu spokoj z imprezami a'la komunijnymi. Miesiac to juz troche dlugi odstep czasu. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym to odebrała jako "łapu-capu", jednak jeśli zdecydowałabym się pójść, to kupiłabym prezent dziewczynce, bo to nie jej wina, że ma rodziców debili. Ale żadnej kasy bym nie dała, niech się dziecko choć ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardziej wyglada na oczekiwanie na prezenty . moze sie myle . jezeli go nie stac to lrpiej niech nic nie robi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do kościoła i tak bym nie poszła, więc nie robi mi różnicy, że przyjęcie kiedy indziej. A co do pójścia na imprezę to zależałoby od stopnia zażyłości z kuzynem, musiałaby ona być bardzo duża. Generalnie to trochę bez sensu, na komunii dziecka powinna być raczej rodzina matki i ojca tej dziewczynki i spraszanie rodziny chłopaka matki, to chyba mocno na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli dostaniesz zaproszenie, powiedz, ze No niestety, ale juz masz plany na weekend. Na ostatnia chwile chce zaprosić. Tez mi to wyglada na chęć zarobku niz na jakimś świętowaniu. I co macie wspólnego z ta kobieta i jej dzieckiem...nic. Ja bym odmówiła pójścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie poszla, nawet cie nie zaprosili w normalny sposob, 4 dni to nic, powiedzialabym, ze mam juz plany od dawna na ten dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za rady. Macie racje - albo nie pojde wcale, a jak pojde to z prezentem dla dziewczynki, na pewno nie z pieniedzmi. Ale bardziej sklaniam sie ku temu, by nie isc wcale. Ktos zwrocil mi uwage na wazny aspekt calej sytuacji, na ktory ja nie zwrocilam uwagi - ze na takim przyjeciu powinna byc rodzina matki i ojca dziecka,z ojcem na czele, a nie dalsza rodzina kuzyna. Oni sa ze soba 2-3 lata, wiec nie znowu jakos dlugo. Bardzo dziwne to wszystko. I przede wszystkim stawiajacee w glupi ej sytuacji dalsza rodzine. Pewnie wykrece sie jakimis planami na niedziele. W koncu kuzyn tez nic oficjalnie nie mowi, tylko jego rodzina informuje o jego planach, ktore zreszta co chwila zmienia. Ja to odbieram jako chec sxybkiego zarobku, bez specjalnego wysilania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie poszla a jak juz bym poszla to dalabym cos malego (biblie, torebeczke itp) zero kasy. Kase sie daje jak sie idzie do kosciola i na ew przyjecie Jakies to głupie i bez sensu! Liczy na zarobek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie nikogo jeszcze nie prosili, bo wszystko chca zorganizowac na ostatnia chwile, wiec byle jak. Cos mi sie zdaje, ze nie tylko ja bede miala negatywne odczucia, co do tej uroczystosci. Zeby sie za bardzo nie zawiedli, co do frekwencji. Wiem, ze rodzina kuzyna jest po prostu zla za te ich plany. No zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej po swojemu i miło spedzcie czas na siłę na niby uroczystosci grillowej . I naprawdę nie ma czego żałowac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie chodzę do rodziny na imprezy jeśli zapraszają na ostatnia chwilę. Pierdziele. Mogą mnie obgadywać ile chcą ale szacunek do drugiej osoby wymaga o poinformowaniu gościa wcześniej,a nie na dzień czy dwa przed imprezą. Przecież ludzie od dawna wiedzą czy chcą organizować urodziny,komunie,śluby i wypadałoby chociaż wspomnieć,że się szykują ale nie wiedzą jeszcze czy np 2 czerwca czy 18. Każdy ma swoje życie,plany i nie będzie rzucał wszystkiego,bo ktoś ma w dopie swoich gości. Ja bym na twoim miejscu autorko olala temat, nie masz zaproszenia,wszystko na odwal,odsuwanie w czasie imprezy, po co to iść? Jej rodziny nie będzie? A może oni już byli na komunii wczesniej? A dla was mają prowizorke? Szkoda zachodu. Nas ostatnio kuzyn męża zaprosił na wesele, 2tyg przed imprezą. Korfa,mamy małe dziecko,pracujemy,brak ubrania,brak opiekunki,bo sama miała plany na weekend,zaplanowana wycieczka na weekend i się wielce obraził,że jak tak można na ślub kuzyna nie przyjść. Puściłam lekką wiązankę i zamknął buzię. Też pewnie liczył na kopertę. Ja nie mam co robić tylko na ostatnia chwilę szukać kiecki, zawalac robotę i szukać nowej niani - wesele na drugim końcu Polski. Jeszcze czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego ma się wykręcać. Tu chodzi o formę, a nie o to, że autorka nie chce iść. Ja bym poszła, grill fajny i z rodziną się spotkać można, ale dałabym prezent adekwatny do imprezy. Kupiłabym złote kolczyki lub bransoletkę, w 100zł bym się zmieściła, do tego kartka komunijna i czekolada i to ode mnie męża i dzieci. Potraktowałabym to jako urodziny (finansowo). Poszłabym tam jak na imprezę rodzinną, a nie na komunię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim nie napisalas czy masz ochote spotkac sie z tymi ludxmi. Czy lubisz tego kuzyna, czy po prostu wypada bo to rodzina. Jesli masz ochotę iść na tego grilla to idz i kup prezent tak jak ci dziewczyny pisały. Jesli wybierasz się tam z oboewiązku to odpuść sobie, bo takiego obowiązku nie masz. Niby szkoda dziecka, ale dla ciebiew jest to całkiem obce dziecko, więc to nie argument. dziecka ma rodziców, chrzestnych i prawdziwe ciotki, a ty kto? Obca osoba. Zrób to na co masz po prostu ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z rodzina kuzyna widuje sie prawie codziennie, bo mieszkaja obok mnie. Rodziny tamtej dziewczyny w ogole nie znam, tak jak i jej samej, wiec nie bedzie tam nikogo, kogo bym chciala zobaczyc " po latach " I porozmawiac. Z kuzynem nie mam jakivhs zazylych relacji. Bardziej chodzi o to, ze wypadaloby pojsc. W koncu on byl na moim weselu. No ale ja go prosilam miesiac wczrsniej, tak jak i innych gosci I robilismy normalne wesele w domu weselnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrząc na to co wypada, to w sumie nie wypada pójść na komunię córki dziewczyny krewnego. Chyba, że on traktuje to jako pretekst do pokazania wam tej kobiety i jej córki, bo wprowadza je do rodziny. Ale w sumie lepiej by było zrobić luźną imprezę i nie mieszać do tego komunii.. Głupio wymyślił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ja bym nie poszla a jak juz bym poszla to dalabym cos malego (biblie, torebeczke itp) zero kasy. Kase sie daje jak sie idzie do kosciola i na ew przyjecie Jakies to głupie i bez sensu! Liczy na zarobek cccccc Tak ? Kasę się daje jak się idzie do kościoła? No daje się na tace , latają wtedy z tacą jak psy . Dziecku to autorka jak już pójdzie może dać co uważa za słuszne , może dać kasę , może dać prezent . Ja gdybym była w takiej sytuacji , zostałabym zaproszona to idąc na pewno nie zrobiłabym tak że dziecku dałabym jakieś biblie czy torebeczki . Kupiłabym fajny prezent , może rolki , hulajnogę no coś czego dziecko nie ma i cieszyłoby się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze na takim przyjeciu powinna byc rodzina matki i ojca dziecka,z ojcem na czele x Ależ rodzina matki będzie, a ojciec, może być z tych co się odwracają na pięcie dowiadując się o ciąży, albo z tych nieinteresujących się dzieckiem po rozwodzie. Dzidkowie też nie wiadomo jacy są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Różne są rodziny, ale sytuacja jest dziwna. Dzisiaj czwartek a oni cie ie zaprosili. odpuść sobie, może wcalenie maja zamiaru cię zaprosić. A to że kuzyn byl u ciebie na weselu nie ma znaczenia. Wesele to zupenia inny rodzaj imprezy niż grill.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy czwartek. Kto normalny chcac urzadzic nawet durnego grila zaprasza ludzi na dni przed? Jeszcze w taka pogode. Wiadomo, ze masa ludzi moze mieccjuz urlop i zaplanowane wyjazdy, inni moga,miec juz plany, rezerwacje, lub wczesniej uatalone juz grile w innym towarzystwie, gdzie kazdy sie jakos podpasowal wiec nie wypada ludzi wystawiac do wiatru. A nawet jesli ktos zaplanowal glupi spacer po starowce lub piknik w lesie i obiecal to swoim dzieciom to nie powinien tego odwolywac, bo juz obiecal, i lepiej kuzynowi odmowic ktory nie szanuje naszego czasu i planow niz wystawiac do wiatru wlasne dzieci. Poza tym, jesli do tej pory nie zaprosil to wcale nie bylabym taka pewna tego zaproszenia, co z tego, ze bawil sie na twoim weselu? Ano, byl zaproszony to przyszedl, i pewnie wcale nie z pustymi rekoma. Moj maz tez byl non stop zapraszany na rozne wesela, uznajomych i w rodzinie, wiecznie gdzieś lazil, jeszcze sie nie znalismy wtedy. Z pusta reka nie przychodzil, w nietrafione prezenty sie nie bawił, dawal kase i to nie mala. Gdyby mial zsprosic wszystkich tych, do ktorych chodzil plus tych co wypada zaprosic to uzbieralby sie ze 300 osob pewnie. A mysmy wzieli skromny slub, z obiadem dla nas, naszych dzieci, naszego rodzenstwa z ich dziecmi, i naszych rodzicow, i po jednej ciotce z jego i mojej strony z ich rodzinami, bo najczestszy kontakt. Ja bym nie liczyla na to zaproszenie, a,jesli bym takowe dostala na dwa lub dzien przed to szczerze bym powiedziala, ze niestety nie,bede gdyz mam juz plany od dawna zaklepane na ten weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9:21 U nas była taka sytuacja, że 3 tygodnie przed naszym weselem 8 osób odmówiło, mieliśmy podaną w lokalu liczbę osób i na miejsce tych którzy odmówili zaczęliśmy zapraszać dalszą rodzinę,było to dokładnie 3 tygodnie przed ślubem,przyszli nie odmówili. Może u twojego kuzyna była taka sama sytuacja że ktoś odmówił i na to miejsce chcieli żebyście wy przyszli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym szlła bo jeżeli to na prawdę z okazji komuni tej dziewczynki to byłoby mi szkoda dziecka bo ona na pewno o tym wie i jak to dziecko po swojemu przeżywa, ale tylko kupiłabym coś dziecku, np. srebne kolczyki lub branzoletke -to nie jest drogie i czekoladę i kartkę, albo cokolwiek tylko dla dziecka np. gre planszową teraz sa takie fajne ze nawet na prezent komunijny pasuje w 100zł. sie wyrobisz, jakąs torebke, plecaczek wg. mnie nawet jakaś drobnostka ale dla dziecka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak ma iść, jak nie jest zaproszona :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszłabym dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×