wyrzuciłam swojego brata z domu

Rodzice rozwiedli się jak byliśmy mali, ojciec był alkoholikiem i znęcał się nad mamą. Ja wyjechałam na studia i juz nie wróciłam do domu. Mój brat tam został. Nie pracował, nie pomagał mojej mamie, wyzywał ją, czepiał się. Ona go utrzymywała a on się jeszcze rzucał. Miarka się przebrała gdy moja mama wróciła do domu ze szpitala po operacji a on zrobił awanturę, że nie ma co jeść i czymś w nią rzucił. Przyjechałam od razu, poprosiłam znajomych o pomoc. Dałam mu 15 minut na spakowanie się i opuszczenie domu bo inaczej koledzy mu pomogą. Odgrażał się, wyzywał mnie. Minął rok. Nie wiem gdzie mieszka. Wiem, że żyje. Rodzina mnie wyzywa, że własnego brata potraktowałam jak śmiecia. Nie wiem czy mi lepiej. Mama ma spokój ale myśli o nim.

zamknij sie

good for you żeby moja matka potrafiła mojego brata wywalić... kurwa, 37letni alkoholik nierób i ćpun :o a ona mu krzywdy nie da zrobić, mimo, że dzień po dniu, ją zabija

Skąd masz teraz informacje o nim?

wiem tyle co ktos z rodziny mi powie. moja matka nie radzi sobie z tą sytuacją. to ja go wyrzuciłam i ona też czasami mi dogaduje, ze mogłam sie nie wtrącać, tak jakby już zapomniała co jej zrobił.

To skoro Twoja matka teraz z tego powodu tak cierpi, to przecież zawsze moze go z powrotem przygarnąć. Wystarczy że przekaze to tej rodzinie co ma z nim kontakt.

przygarnąć, żeby znowu na niej żerował i nie szanował?

czy o mnie to naprawde zle swiadczy?

Czasem życie bywa brutalne.

To juz jej wybór, skoro za nim tęskni i nie potrafi sie z tym pogodzić że wyleciał z domu, to widocznie "odpowiadało jej to co było inaczej odetchnęła by z ulga i ci podziękowała.

nie ma co załowac. nie pracował,nie pomagal,znecal sie nad chora matką... nie masz co zalowac... glowa do gory. wyslij mu karte na swieta. kazdy normalny czlowiek by tak zrobił. Napewno on potrzebował twojego kopa zeby sobie teraz radzic w zyciu:) Napewno ma jakas klitkę i pracę. Bo jakby był bezdomny i nie mial co jesc...Powinnas go odszukac i powiedziec "mozesz wrocic do mamy jak znajdziesz prace i bedziesz ją szanował"

Dobrze zrobilas mogl sie zachowywac jak syn a nie cham ktory rzuca czyms w chora matke potem by bylo gorzej