Mam 3kę dzieci i wiecie co

WIEM tylko nie zostawię mu tego na co sama ciężko zapracowałam ,przynajmniej ten dom dzieci mają i pole bo gdyby nie ja to nawet tego by nie było , tesciu na moją prożbę na mnie przepisał i na niego wspólnie ,niech on sie cieszy ze dzięki mnie ma 1h pola bo ...przehulali by wszystko jak te trzy hektary przy domu za flaszkę wódki .Ja przynajmniej zadbałam o to żeby dzieci miały gdzie mieszkać..mimo że trwało to 8 lat .. bo nie przeszkadzało mu że u teściów mieliśmy jeden pokoik 3m/4m zagrzybiony gdzie z sufitu ciurkiem woda się lała ,bez wstępu do kuch ani i łazienki brak ubikacji.Dokąd niby mam iść? on tylko na to czeka żebym poszła a dzieci co? pod most? Do rodziców nigdy nie pójdę ,są tacy sami jak on wobec mnie i dzieci.Trudno tyle wytrzymałam to już te 3 l.tez jakoś wytrzymam do pełnoletności córki a potem może gdzieś wyjadę,syn dorosły ,dają sobie radę.O ile dożyję.

Dziewczyno nie ty masz sie wynosic tylko on . moze masz racje bo nie znam dokladnie twojej sytuacji .ale.ja nie chcialabym by moje dzieci ogladaly takiego ojca . życzę ci zdrowia . zadbaj wreszcie o siebie .

przyjełam bo mieliśmy dziecko,byliśmy rodziną obiecywał cuda wianki ,uwierzyłam ,kochałam go.Chciałam by dziecko miało oboje rodziców ,oszukał mnie .Początkowo nie chciałam go znać ,alimentów żadnych od niego nie chciałam ,rodzice by mi pomogli wychować a nie jakiś mops.Mój ojciec ma posadę.Jednak przylazł za nami i obiecał ze sie zmieni ale ze muszę przeprowadzić się z dzieckiem do niego ,więc poszłam .Wzięliśmy ponownie ślub ,potem było juz tylko gorzej .zdrady wyzwiska ,głód a nawet przemoc,rodzina się ode mnie odwróciła a on dodatkowo odciął ich ode mnie ,choć mój ojciec kupił mu auto żebyśmy mieli czym jeździć.Żal wspominać.Idę obiad szykować.

dziękuję za dobre słowo ,jesteś wyjątkiem na kafe jeśli o to chodzi ,naprawdę DZIĘKUJĘ.Pozdrawiam.