Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój maż został zdiagnozowany, ma osobowość dyssocjalna, jest psychopata, jak żyć

Polecane posty

Gość gośćSylwia s
00.05 prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe dość sylwia ze twój mąż jest tak okropny i nie do zycia jak tu piszesz, to jeszcze zdradzacz i i z innym dzieckiem,ktire splodzil innej kobiecie. I ty z kims takim jesteś? sorry,to niezrozumiale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może warto teraz systematycznie odwiedzać psychiatrę? Ja chodziłam do doktor Łuckiej w MedArt i sobie bardzo chwalę. Doktor miła, empatyczna, uprzejma i wyrozumiała. Dostałam leki i teraz jest już dużo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak rozpoznac psychopate ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie zodiakalne ryby to psychopaci i faceci wodniki tatalnie aspoleczni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziłam z takim mitomanem i psychopata, zdrajca itp. Ale że nie byłam zakochana to w rok go przejrzałam. Jego kłamstwa sięgały takiego poziomu że praktycznie stworzył swoją własną odrealniona rzeczywistość na kłamstwach i manipulacjach. Podobno jego ojciec taki sam, też otoczenie myśli że normalny a w domu zupełnie inny niż przy ludziach. Wracając do tego byłego to jego matka świecie wierzyła że pomoglby mu egzorcysta...biedna sterroryzowana dewotka. A z takich kłamstw którymi mnie przykładowo raczyl to: wmowil mi że jest chory na serce, ma 20% szans na przeżycie i jak tylko miało dojść do kłótni to łapal się za serce i udawał atak - twierdził że ma tak od urodzenia a jak potem rozmawiałam z jego matka na koniec to powiedziała mi że to nieprawda. Zmanipulowac mnie np próbował też udając że się powiesi jak go zostawię, nawet zrobił mega szopke z tym "samobojstwem" profesjonalnie ale w końcu udało mi się uwolnić od niego. Najlepsze ze teraz jest z dziewczyną kilka lat a ta się jeszcze do tej pory nie zdążyła skapowac. Z jednej strony mi jej szkoda a z drugiej mam satysfakcję że nie jestem ostatnia naiwna i że nie skończyłam z tym mitomanem i psycholem. Myślę że ona serio musi być zakochana bo już by jej może spadły te klapki z oczu... Mój mąż jest totalnym przeciwieństwem,nie kalkuluje, nie manipuluje, żyje sobie pozytywnie i nie kombinuje, typowy facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×