Brak kogokolwiek

Witam, cześć! Dzień dobry! :-) Powiedzcie mi o co chodzi, że na każde moje zaproszenie na imprezę czy spotkanie każdy w ostatnim czasie odmawia? :/ Nie pije, prowadzę co powinno być chyba plusem co nie? Gownianej taczanki nie mam, bo zmienilen auto na górną półkę. Czy może to wszystkich boleć, że mi się powodzi? W ogóle zauważyłem, że nawet nie mam do kogo ryja otworzyć. Jestem młodym singlem tyle, że samotnym. Nie miałem dotychczas łatwo w życiu. Co o tym myślicie? Może lepiej ich olac jak oni mnie, pojechać na imprezę i poznać kogoś nowego?