Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żyje z mężem jak z kolegą

Polecane posty

Gość gość
Rozumiem, że na początku po urodzeniu dziecka łatwiej jest, gdy dziecko jest blisko matki (chociaż my wtedy spaliśmy w trójkę- mamy duże łóżko), ale usypianie z 7 letnim dzieckiem to już chyba przesada. I tak śpi już do rana? , nawet w weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jakbym słyszał moją starą, że śpimy osobno. Tylko że od kiedy urodziło się dziecko siedem lat temu , to ona zasypia z nią o 21 w jej pokoju, a potem ma pretensje, że nie ma seksu, że śpimy osobno, że nie spędzamy razem czasu, że nie oglądamy filmów, że nie rozmawiamy. " X A może dzisiaj wieczorem połóż spać dziecko Ty (usypiałeś kiedyś dziecko, czy zawsze zona), otwórz wino/zrób drinka i spędzacie czas razem. Tylko nie pisz, że to może zrobić żona bo jak jedno czeka aż zrobi coś drugie to możecie się nie doczekać. Jeżeli ona ma pretensje, że nie ma seksu, nie spędzacie czas że sobą i nie rozmawiacie , Tobie też to przeszkadza- to zrobcie coś z tym. Utkneliście w błędnym kole jak część małżeństw po urodzeniu dziecka - jeżeli trwa to 7 lat to już długo, ale chyba czas najwyższy wyrwać się z tego (Jeżeli jeszcze wam na sobie zależy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zotrooo
Oczywiście, że też usypiam dziecko, czytam bajki,czekam aż zaśnie i wtedy co? Jak wracam to ona już śpi i nie idzie jej dobudzic. Gdy ona zasypia z dzieckiem, to wraca do swojego lozka okolo drugiej w nocy, a wtedy ja śpię. Nawet jak mnie coś obudzi, to o tej porze śpiący nie mam ochoty. Co to znaczy, że ty masz potrzeby. Niby jak facet ma mieć erekcje i cię zaspokoić, skoro akurat nie ma ochoty na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zotrooo
Ilość seksu dla mnie jest ok (1x lub 2x tyg.), mam może mniejsze potrzeby. Ona ma zawsze pretensje, ale nie wiem czy to nie chodzi o to, że ona ma poczucie, że mnie nie podnieca i oczekuje tego, bo przez seks może czuć się wciąż atrakcyjną. Wiadomo, że przez tyle lat razem, już nie ma tej fascynacji a że moje potrzeby zmalały , to nic nie poradzę. Tym bardziej, że ona lubi tylko penetrację. Na pstrykniecie palców kuśka nie stanie, a ona oczekuje, że tylko ja będę inicjować seks, bo uważa, że to jest rola faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 lat po ślubie i też śpimy osobno (żona strasznie chrapie). Seks 1-2 razy w tygodniu. Generalnie nie narzekam, kochamy się bardzo i jest nam że sobą dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Ona ma zawsze pretensje, ale nie wiem czy to nie chodzi o to, że ona ma poczucie, że mnie nie podnieca i oczekuje tego, bo przez seks może czuć się wciąż atrakcyjną. Wiadomo, że przez tyle lat razem, już nie ma tej fascynacji a że moje potrzeby zmalały , to nic nie poradzę. Tym bardziej, że ona lubi tylko penetrację. Na pstrykniecie palców kuśka nie stanie, a ona oczekuje, że tylko ja będę inicjować seks, bo uważa, że to jest rola faceta." X Żona Cię nie podnieca?- a co się stało, że już nie (bo chyba w dniu ślubu było inaczej). Ja tam nie wiem o co chodzi z brakiem fascynacji- my po 18 latach taką samą ochotę mamy na siebie jak wcześniej, a seks jest lepszy bo się lepiej poznaliśmy. Jak to tylko penetrację- bez gry wstępnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja się cieszę, że mój mąż nie chrapie- ja nie wyobrażam sobie nie przytulać się do siebie w nocy (nie cały czas, ale jednal bez przytulania marne spanie- lubię czuć, że mąż jest obok).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś od początku przez 20 lat miał seks 1 raz na tydzień i teraz dalej tak ma, i uważa że macie taką samą ochotę na siebie, to chyba nie ma powodów do narzekań i ma prawo uważać, że wszystko jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka.Seks raz czy dwa razy w tygodniu byłby dla mnie ok, a my mamy rzadziej i tylko wtedy kiedy mu się chce,ja też robię podchody i nie czekam aż mąż zacznie.Nigdy nie odmawiam,bo zawsze wie jak mnie zachęcić,au niego jest jak powie nie to nie..To dla mnie nie jest ok.Wtedy się czuje jak nie powiem kto..Często mu proponuję seks w plenerze czy jakieś inne rzeczy to tylko krzywo spojrzy..a na początku było zupełnie inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak kot z psem %)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Ty nie musisz odmawiać, bo ty nie potrzebujesz wzwodu, bo masz dziurkę. Jeżeli twojemu mężowi już tak często lub tak mocno nie stoi, co z wiekiem u dużej części mężczyzn jest normalne, to niewiele możesz zrobić. Można kupić dildo, niebieski tabletki, lub wspólna wizyta u terapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Parę lat temu kupił mi dildo ale ani razu razem go nie używaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałaś chyba powiedzieć, że to ty nie uzywalaś. Masz prezent i ani razu nie zapropowalas mu, lub nie dałaś sygnału, że chciałbyś dzisiaj poekseperymentowac z gadżetem? Dla mnie jesteś oziebła, żądasz seksu, odwarcasz się tyłkiem i myślisz, że on będzie korzystał. Coś mi się wydaje, że sama zrobiłaś z niego impotenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeś trafił jak kula w płot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie- autorka jest dopiero 4 lata po ślubie, a mąż nie ma ochoty na seks. To ile on może mieć lat , że wypisujecie że z wiekiem może nie stawać ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Autorko. Ty nie musisz odmawiać, bo ty nie potrzebujesz wzwodu, bo masz dziurke" X A to jak się ma dziurkę to zawsze się ma ochotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko robisz z igły widły mi żona już 6 lat po ślubie przestała dawać seks raz na rok po wielkim proszeniutak przez 12lat bo ona nie ma ochoty lata leciały teraz na starość ona chce a ja mam w dupie i twierdzi że przedtem jej się nie chciało a teraz by mogła na okrągło a prawda jest taka że jest stara i już nie atrakcyjna więc o mężu jej się przypomniało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:26 I co - uważasz, że Twoje małżeństwo jest takie świetne. To, że Ty miałaś jakaś chorą sytuację w małżeństwie to nie znaczy, że autorka też ma trwać w takim czymś (małżeństwem trudno to nazwać- chyba tylko na papierku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"teraz na starość ona chce a ja mam w dupie i twierdzi że przedtem jej się nie chciało a teraz by mogła na okrągło a prawda jest taka że jest stara i już nie atrakcyjna więc o mężu jej się przypomniało" X Na starość- ile ma lat. A Ty to co - młody i atrakcyjny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli mają po 40 lat, to tylko ona jest stara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A raczej tylko on jest atrakcyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne - wszyscy panowie po 40 są tacy atrakcyjni i wszystkie panie nieatrakcyjne? Ja znam też nieatrakcyjnych panów po 40 i atrakcyjne panie po 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
A mi to nie przeszkadza,ze my z mezem zyjemy jak koledzy,przysiegalismy sobie wiernosc,czasami raz w miesiacu lub rzadziej jeden numerek zaliczymy,bez calowania,dla mnie akurat to obojetne i jemu też,dodam,ze nieduzo po slubie,ale uwazam,ze staz małżeński nie ma tu nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mężowi też nie przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"czasami raz w miesiacu lub rzadziej jeden numerek zaliczymy,bez calowania" X Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My 8 lat po ślubie i zaczyna się psuć w sprawach seksu. Ja mam większą ochotę na seks i chciałabym 3 razy w tygodniu. Mojemu mężowi starcza raz na tydzień. Przestałam się prosić. Wieczorem nie robię podchodow. ZazwycZaj to on zasypia szybciej. A jak mi się usnie o 21 raz na tydzień to pretensje że miał ochotę. Raz w tygodniu średnio budzi mnie w środku nocy bo ma ochotę na seks. Nigdy nie odmawiam. Chyba muszę się bardziej zająć sobą i dzieckiem a to typowo olac. Rozwodzić się nie zamierzam na razie. Szkoda mi naszego domu i synka który jest przywiązany do taty. Mam nadzieję nadzieje ze to chwilowy kryzys. Jego przemęczenie. A nie chce podejmować pochopnych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam dokładnie tak jak ty ale podobno tak to już jest i nie musi być to związane ze zdradą czy z brakiem miłości. Poradzę Ci to co mi ktoś poradził wyjedź gdzieś z mężem bez dziecka na weekend . Z doświadczenia powiem , że pomaga to był strzał w dziesiątkę poczuliśmy się jak na początku znajomości takie zakochanie i rozpalenie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×