Hmm o co chodzi

Mam taki problem. Nie jestem już nastolatka i w sumie nigdy nie sądziłam ze pokocham kogoś innego niż mojego narzeczony. Od wielu lat mieszkam z mężczyzną który mnie kocha ale sprawy potoczyly sie inaczej i juz między nami nie ma chemii. Poznałam kogoś jakiś czas temu jest na prawdę dobrym facetem którego Lubie słuchać ale nie wiem czy mam na coś szanse. Czasami go widuje opowiada mi o wszystkim czasami sam dzwoni i rozmawia ze mną godzinę. Interesuje się tym co do niego mowie zapamiętuje szczegóły, chwali moje działania czasami mowi ze jestem najlepsza. Jedyne co to nie ma dla mnie tak o czasu np na wyjście na powiedzmy randkę. Najpierw potrafi powiedziec "ogolilem sie dla Ciebie by wygladac dobrze bys mnie chciala a za minute wspomina o naszej wspolnej znajomej o ktora wie ze robie sie zazdrosna niestety widac to po mnie. Zastanawiam się czy jest to spowodowane faktycznie brakiem jakiego wcześniejszego planu na wyjscie, może obawia się tego bo wie ze nie jestem sama a może najzwyczajniej w świecie tylko mnie lubi? Nie wiem czy powiedzieć mu wprost ze chciałabym czegoś więcej i ze przez uczucie do niego odeszłam od narzeczonego ?