Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego moje dziecko nie jest grzeczne jak inne dwulatki? Co jest z nim nie tak

Polecane posty

Gość gość

Drze się jak zarzynany od kiedy pamiętam, od noworodka. Jest niezbyt spokojny, wszędzie go pełno, niesforny, teściowa boi się z nim zostać od kiedy pamiętam. A innego wnuka bawiła z powodzeniem, bo był prosty w obsłudze. Dlaczego ja nie mogę mieć takiego dziecka? Życie mi już dało nieźle w tylek, a tu jeszcze dziecko diabeł. Przecież nie pozwalam mu na wszystko. Przecież ma stawiane granice. Wycieczki z moim dzieckiem bywają koszmarem. Wszystko takie męczące, on się w ogóle nie umie skupić. Inne dzieci bawią się w piasku, robią babki, są ciche a ten ciągle w ruchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabe prowo trolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo? To są fakty o moim dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje też ma prawie 2 lata i ciągle piszczy jak jest zła jak szczęśliwa ciągle. Pisk tak że u laryngolog wylądowałam... Więc wyobraź sobie tą skalę decybelii... A dwa jest strasznie absorbujaca. Ciągle wszędzie że mną i na mnie. Oby to minęło i nauczyła się sama bawić bi chwilami nie wyrabiam. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo z corka...ona nawet nie potrafi siedziec, tylko chodzi w kolko dla samego lazenia. Tez sie darla od noworodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zla kombinacja genow.bywa ze w rodzinie tak samo wychowywane, jedno dobre a drugie wredne.wychowaniem mozesz troche zmienic, np bedzie miec swiadomosc ze ma paskudny charakter ale sie hamowac.tez mam paskudny charakter, ale staram sie byc lepszym czlowiekiem, bo mi sie to nie podoba.bywam wybuchowa, zlosliwa, zazdroszcze innym, mysle w pierwszej kolejnosci o wlasnych interesach.ale zostalam wychowana w swiadomosci zeby z tym walczyc i kazdego dnia zmagam sie ze swoim negatywnym charakterem.jako dziecko bylam tez trudna, takie geny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtedy dziwota ze babcie dziecmi nie chca sie zajmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ten ból. U nas prowadzi to do konfliktów w rodzinie. Mąż uważa, że skoro robi w 2 pracach to po abym wychowywała dwulatka, a skoro się drze, jest niesforne, sprawia problemy to najpewniej leże plackiem i akceptuje zaistniały stan rzeczy. Któregoś razu nie wytrzymał jak z temperaturą i bólem gardła wrócił z nocki a akurat synek miał gorszy nastrój i go obudził i wymierzył mu kilka klapsów. On nie pojmuje, że takie merody z rodowodem komunistycznym dziś nie są skuteczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no ja się nie dziwię że babcia nie chce. Ja mam po prostu dość, jestem umeczona a jeszcze boli mnie jak obcy ludzie, najczęściej mamuśki grzeczbych dzieci patrzą na nas jak na patoli, to takie bolesne. Przecież ja Wychowuje dziecko w miłości, poświęcam mu czas, nie jest zaniedbane. A ten wzrok tych ludzi sprawia że czuję się jeszcze bardziej umeczona. Jego nie można puszczać między ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może był nadwrażliwy i dlatego tak się darł? Może potrzebuje nieco piękniejszych bodźców niż przeciętne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale my mu zapewniamy te bodźce. Dużo ruchu itp. Tylko, że nie zawsze się da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo. Od urodzenia dziecko takie, jak autorki. Lekarze nawet autyzm u niego podejrzewali. Niedługo skończy 3 lata i jest już trochę lepiej, ale nie jest łatwo. Zrezygnowałam z drugiego dziecka, bo nie chxe drugi raz przez to przechodzić, a nie wierzę w bajki, że drugie hest spokojniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co wam były te dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to samo, tyle, ze mój ma spektrum autyzmu i normę intelektualną. W domu jest jeszcze OK, dużo bawi się sam ( i nad tym boleje, bo ze mną mało co), ale wyjście na plac zabaw to jest horror. Kontakt wzrokowy znika, na imię nie reaguje, tylko gna przed siebie. Niech on już będzie starszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I po co wam były te dzieci xxx Ja zaczynam powoli zadawać sobie pytanie a to już jest świadectwem kryzysu :( Same problemy wychowawcze, nie potrafi się dostosować, trzeba non stop na niego uważać, mało kasy a i tak większość na niego idzie, przepracowany mąż, kredyty, zero przyjemności z życia :( Gdybym mogła cofnąć czas nie zdecydowałabym się na dziecko. Na pewno nie przed 30 rokiem życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka razy kilka siarczystych klapsów skutecznie wyleczyło dzieciaka z wszelkich wrzasków, pisków bez żadnej przyczyny. Nie mieszkam na pustyni, tylko wśród ludzi i nie uważam swojego dziecka za boga, oraz nie mam na uwadze tylko własnego tyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba troche przesadzacie. Co to ogólnie oznacza "grzeczne dziecko"? Te, które w większości opisujecie to są aktywne, zdrowe dzieciaki, złaknione poznawania świata stąd taki styl życia. Ma siedzieć na d...pie jak stary, wypalony życiowo chłop pod 50 rok? Macie najzwyczajniej w świecie aktywne dziecko a nie zamuleńca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolała zamulenca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedynym bodźcem jakiego potrzebują wasze diabły jest porządny wp*****l raz na jakiś czas. I niestety ich zachowanie to jest wasza wina, nikogo innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kilka razy kilka siarczystych klapsów skutecznie wyleczyło dzieciaka z wszelkich wrzasków, pisków bez żadnej przyczyny. Nie mieszkam na pustyni, tylko wśród ludzi i nie uważam swojego dziecka za boga, oraz nie mam na uwadze tylko własnego tyłka. xxx A jakie to konkretnie były okoliczności? Bo ja przypominam sobie jedną sytuacje, ktora skutecznie wyleczyła mnie z opcji ewentualnego powierzania opieki mojej teściowej. Otóż opiekowała się ona córcią brata męża, ja akurat byłam z wizytą i z małą malowaliśmy jakieś obrazki. Znaczy się w wieku 2 lat można podejmować pierwsze próby, niemniej chodzi o to by dziecko poszukiwało swoją drogą własnych talentw. Wchodzi teściowa, przypatruje się z uwagą "i daj, babcia namaluje zająca" i wykorzystując chwilę zawieszenia dziecka wyjęła pędzel z jej ręki, po czasie mała załapała co się stało, poczuła niesprawiedliwość, że ktoś odebrał jej frajdę i nie potrafiąc zakomunikować swego żalu sprawniej zaczęła krzyczeć "baba nieeee". Reakcja teściowej? "Dlaczego jesteś taka niegrzeczna, nieposłuszna, przecież babcia chce coś pokazać?!" co tylko wzmogło krzyk przeistaczający się w żal, nawet uderzenie ręką w stół się pojawiło, a ta od razu zakoomunikowała, że jak tak dalej będzie wymierzy klapsa. Jak zapwiedziała - tak zrobiła. Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Silniejsze bodźce to nie tylko zapewnienie ruchu dziecku a odpowiednia stymulacja wszystkich zmysłów. Trochę by się wyciszyl i uspokoił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam takich dwoje :/ roczne i 3 letnie. Inne dzieci grzeczne a przy moich trzeba mieć oczy nawet w du/pie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam takich dwoje :/ roczne i 3 letnie. Inne dzieci grzeczne a przy moich trzeba mieć oczy nawet w du/pie. X Takie sobie wychowałaś to teraz takie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pasek musi być częściej w ruchu to z obawy przed laniem będą się kontrolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaczynam myslec po co mi było dziecko :( gdyby ktoś mnie ostrzegł jak to jest nie zdecydowałabym sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje też jest diabłem wcielonym, więc jak dwulatka nie potrafi opanować emocji robię to co policja z manifestantami gdy są rozruchy - studze jej emocje zimną wodą. Raz się nawet przez to przeziębiła, ale trudno przynajmniej mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wam szybko te dzieci wychowała. Cackacie się z tymi bachorami swoimi a wystarczy raz dwa dupsko strzepac i będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj przez jakiś czas żywić dziecko bez cukru "z fabryki" i konserwantów tzn. bez słodyczy, dżemów, kremów czekoladowych, soków, lodów, chipsów, napojów z barwnikami, konserwantami, itp. Nadchodzi lato - daj dziecku świeże owoce i warzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 14:49 Chodzi mi o takie sytuacje, kiedy dzieciak jest wyprzytulany, najedzony i wypoczęty, ma zapewnioną zabawę i wszelkie atrakcje, ale sam nie wie czego chce. I na jakąkolwiek sugestię reaguje histerią, piskami i krzykami. Albo taką sytuację, kiedy absolutnie nie może dostać, lub zrobić to co chce (np z przyczyn jego bezpieczeństwa), a dzieciak dostaje z tego powodu histerii. Kiedyś nie chciał zapiąć pasów w foteliku, miał prawie 3 lata. Żadne prośby nie pomagały. W końcu wysadziłam go przy samochodzie i przetrzepałam tyłek porządnie. Natychmiast mogłam go zapiąć i nigdy więcej nie byłobz tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×