Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Birdman

Pytanie do kobiet...Proszę o poradę

Polecane posty

Gość Birdman

Hej! Dzisiaj załapałem doła... Zacznę może od początku. Od pewnego czasu (ok. roku) nawiązałem kontakt wzrokowy z pewną kobietą. Mieszkamy w małym mieście więc często na siebie wpadaliśmy. Nie byliśmy nawet na "cześć". Ona jest ode mnie starsza. Na pewno domyślała się, że się się mi podoba. Ja też myślałem, że ona coś do mnie czuje.... Parę dni temu postanowiłem, że nie ma na co czekać i spróbuję nawiązać bliższą relację. Wiem gdzie ona pracuje, więc dzisiaj poczekałem w okolicach jej miejsca pracy, aż wyjdzie ze sklepu (prowadzi sklep z damskimi ciuchami). Kupiłem Merci, Rafaello i róże. Zapakowałem w elegancką torebkę i czekałem. Wreszcie wyszła.... Podeszłem i spytałem się czy "mogę Panią na chwilę poprosić"? A ona " nie mam czasu"... Teraz wiem jakie to fatalne uczucie. Jakbym dostał kijem basebolowym. Myślałem (byłem prawie pewien), że podejdzie i chwilę pogadamy. Jestem w lekkim szoku, że tak twardo mnie potraktowała. Mam 33 lata, ale wyglądam młodo. Może wzięła mnie za małolata. Ale raczej nie. Sam już nie wiem co dzisiaj poszło nie tak. Naprawdę mi na niej zależy. Nie wiem czy ma męża, dzieci. Chociaż kiedyś widziałem jak wsiadała do auta, a tam siedział jakiś facet. To mógł być mąż, ale równie dobrze kolega, kuzyn itd. I teraz pytanie do Was kobietki. Warto dalej próbować? Może wejść do jej sklepu i tam wręczyć czekoladki. Tak trochę na siłę. Co Waszym zdaniem oznaczało to zimne " nie mam czasu"? Jestem totalnie rozbity.... W drodze powrotnej do domu przez tą całą sytuację o mały włos bym nie potrącił rowerzysty.... Proszę Was drogie Panie o merytoryczne porady. Z góry dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Birdman
Nie jestem troolem. I przepraszam za błąd. Oczywiście powinno być podszedłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mega glupio zacząłeś, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po czym wnioskujesz ze cos do ciebie czuje/czula ? skoro nawet nie byliscie na 'czesc' dlacego poszedles wreczyc jej prezenty skoro nawet slowa nia nie zamieniles ? czemu na sile chcesz jej wreczyc czekoladki skoro nie znacie sie ? co to mialo znaczyc " moge pania na chwile poprosic'? czemu jak czlowiek nie zaczniesz znajomosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byliście nawet na cześć... więc warto poczekać i być na cześć niż robić z siebie pajaca z czekoladkami na ulicy... ona nie jest zainteresowana i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiesz co to sawuar wiwr? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on z nia tak, a ona z nim nie, dlatego wyszlo z tego nieporozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno domyślała się, że się się mi podoba. Ja też myślałem, że ona coś do mnie czuje. - po czym to stwierdzasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Trzeba było jeszcze ze trzy bombonierki kupić.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby zatrzymala sie i miala czas to co bys jej powiedzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Filmy i komedie romantyczne kłamią autorze! Kobiety nie lubią facetów z bombonierkami i bukietami róż czekającymi na nie gdzieś pod sklepem... Kobiety lubią pewnych siebie bad boyów. Kobiety lubią gdy facet je zlewa, jest dla nich zimny i arogancki a przy tym bardzo pewny siebie - to je kręci, a nie romantyk z bombonierką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co chciales jej te bombonierki dac, w jakim celu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Birdman
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. już odpowiadam na pytanie goscia. Wnioskuje po tym, że zawsze bardzo długo wpatrywała mi się prosto w oczy. I to zawsze jak się gdzieś przypadkowo spotykaliśmy Może to dziecinne, ale wydaje mi się, że to nie było zwykłe spojrzenie... Wiele osób pyta, ze nie bylem na cześć a poszedłem z czekoladkami. No właśnie po to poszedłem z tymi czekoladkami, aby nawiązać znajomość i być na "cześć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogolnie rzecz biorac zachowales sie jak malo rozgarniety, nie umiejacy sie zachowac, desperat. - Jesli panna spodobala Ci sie albo zaciekawila Ciebie rok temu, to dawno juz przegapiles moment, kiedy powinienes byl jakos zagadac. - Po czym miala sie domyslec, ze jej sie podobasz? Tylko sie od roku gapiles. - Raczej trudno cos czuc do obcej osoby, z ktora nawet nie gadalismy... :o - "postanowiłem, że nie ma na co czekać" - jakieś 9 mcy za późno. - "Wiem gdzie ona pracuje, więc dzisiaj poczekałem w okolicach jej miejsca pracy, aż wyjdzie ze sklepu" - zachowanie jak stalker. - Kupiłem Merci, Rafaello i róże. Zapakowałem w elegancką torebkę i czekałem. - Mega desperackie. Najpierw trzeba było zagadać i wybadać zainteresowanie, nie lecieć z prezentami i jeszcze tyloma. To osobę stawia w niemiłej sytuacji, jeśli ma chęć dać kosza. - Podeszłem i spytałem się czy "mogę Panią na chwilę poprosić"? A ona " nie mam czasu"... - A co miała Ci powiedzieć? Też bym tak zrobiła, jakbym zobaczyła gościa, z którym od roku jeżdżę tramwajem i nigdy z nim nie gadała, jak stoi przed moją pracą (!) obładowany prezentami. A potem spieprzałabym jak najszybciej i zmieniła godziny pracy, by go już więcej nie spotkać. Trzeba było zagadać ją miesiące wcześniej, niezobowiązująco, na kawę zaprosić, a nie zachowywać się jak stalker... - Myślałem (byłem prawie pewien), że podejdzie i chwilę pogadamy. - A o czym? Jakbyś przynajmniej żartobliwie ją zagadnął, a nie takim pytaniem... - Jestem w lekkim szoku, że tak twardo mnie potraktowała. - A jak miała potraktować stalkera, który do obcej osoby leci z czekoladą? - Nie wiem czy ma męża, dzieci. - No właśnie, może ma. - Może wejść do jej sklepu i tam wręczyć czekoladki. Tak trochę na siłę. - Nigdy w życiu!!! - Co Waszym zdaniem oznaczało to zimne " nie mam czasu"? - "Zagadnąłeś mnie w zły sposób i w złym momencie, nie wiem, co powiedzieć, nie chcę czekolady, zjeżdżaj psycholu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tam gdzie na siebie wpadaliście, niekoniecznie w tramwaju, trzeba było 9mcy temu zagadnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, nie chcę Cię dołować jeszcze bardziej, bo wiem, jak boli odrzucenie, ale, skoro prosisz o wyrażenie opinii, to i ja swoją dodam. Otóż, uważam, że, po prostu, zbytnio się pospieszyłeś. Rozumiem - atrakcyjna kobieta, posiadająca dobrą, ciekawą "aurę", i tak dalej. Ale, no, weź to na logikę: znasz kogoś tylko z widzenia, nic o nim nie wiesz, nie znasz nawet głosu, skoro nie padało z Waszych ust grzecznościowe "dzień dobry", a Ty, jak ten Filip z konopii, wyskakujesz z kwiatami, czekoladkami i propozycją rozmowy. Twój pośpiech wszystko popsuł. Nie wiem, czy można to jeszcze odkręcić. Chyba, że kiedyś się spotkacie i to ona Cię zapyta, o co chodziło, o czym chciałeś z nią porozmawiać. Wtedy może uda Ci się to jeszcze jakoś wyprostować. Ale Ty, najlepiej, nic już nie rób. Staraj się o niej nie myśleć. Żyj swoim życiem. Tak naprawdę, to ona może być w szczęśliwym związku/małżeństwie, a Ty robisz sobie nadzieję. Oczywiście, to boli, wierzę Ci, bo sama przez to przeszłam, ale oceniaj, na przyszłość, realnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że nie masz zupełnie doświadczenia z babami. Wszystko od du'py strony. Jak będziesz chciał porad jak zaliczać kobiety to daj znać dam ci maila i trochę porad. A jak szukasz związku to może ktoś inny ci coś doradzi. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu ty chcesz jej na sile wreczysz czekoladki, czemu sie pytam? w jakim celu? bedziesz stal pod jej praca by jej to wreczyc na sile? moze kulturalnie wypadaloby najpierw z czlowiekiem porozmawiasz, ze nie przeszlo ci to przez mysl? napisales, ze chcialbys z nia byc na 'czesc" ale kto ci powiedzial, ze musisz wreczyc kobiecie prezenty zeby odpowiedziala ci czesc? nie rozumiem twojego toku myslenia, nie ogarniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co,twoje zachowanie można by podciagnac pod psychopate bo tak,ona jest starsza od ciebie a ty masz 33 lat więc ona jest pod 40 stke,musi więc mieć męża i dzieci albo może być rozwódka, wdowa,kobieta w tym wieku napewno kogoś ma lub miała, teras tak,ciebie to w ogóle nie interesuje bo ty tylko jesteś zafascynowany nią, kobieta która ci się podoba więc czaisz się na nia i z nienacka prosisz aby podeszła do ciebie bo uroilo ci się ze ty tez jej się podobasz, facet gdybym to ja była na jej miejscu (mam w domu kochającego faceta) i bystarczy mi taki numer odpiertolil to bym ci powiedziała spiertalaj w podskokach buuchaacha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze mam nadzieję, że ten temat ci uświadomił ile kobiety są warte, gdzie mają twoje starania i jakie wyciągnać z tego wnioski. Traktuj je jak wory na spermę, a będziesz miał powodzenie. Zaufaj mi! Sam to przechodziłem. Nie szanuj kogoś kto na szacunek nie zasługuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
troche przesadzacie, ale fakt faktem ze nie znasz kobiety a dajesz jej prezenty czajac sie pod jej praca, najpierw sie przywitaj, nawiaz rozmowe jak czlowiek cywilizowany , potem rob co uwazasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie warto podchodzić do obcej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś jakie starania? przeciez on sie nie staral, nie zabiegal o nia w zaden sposob, gapil sie przez rok a po roku poszedl do obcej kobiety wreczyc jej bombonierki i zdziwiony ze byla zaskoczona, naucz sie gamoniu czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nigdy nie warto podchodzić do obcej kobiety. x to nie podchodz, nikt ci nie kaze siedz na kafe i wal gruche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Birdman
Opinia goscia z 22.15 i goscia z 22.20 chyba najbardziej pokazują jak spieprzyłem sprawę. Chyba to już przegrana sprawa. Ja pracuję, ona też. To nie jest takie łatwe, aby zagadać itd. Zero wspólnych znajomych, mieszka w zupełnie innym kierunku niż ja. Nie było możliwości... No chyba, żebym gdzieś przypadkowo ją znowu spotkał i wtedy zagadał. To byłoby najlepsze. Mogłem to zrobić już kilka razy wcześniej jak np. stała kiedyś za mną w kolejce w Biedrze. Ale niestety nie mam natury, żeby tak z biegu coś zagadać. Ja bym coś śmiesznego powiedział, ona by odpowiedziała i już można by na mieście powiedzieć sobie cześć. A potem dalej pracować nad znajomością ...Ale teraz to już jestem spalony na całej linii... Da się odkręcić i ewentualnie jak? A ten mój pomysł, aby iść do jej sklepu z czekoladkami..... Sam się sobie dziwię ,że mam takie pomysły... Ale desperacja + uczucie daje takie efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Dobra, dobra. Ja was zacząłem traktować jak zabawki do seksu i i się to baaardzo mi opłaciło. Nikt mi nie wmówi, że zasługujecie na szacunek, bo same tego nie oczekujecie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Chłopie idź do klubu poderwij jakąś pijaną laskę na jedną noc, jak nie masz doświadczenia w podrywie to idź do dziewczyny z roksy i zobaczysz przejdzie ci to zauroczenie, szybko zapomnisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś mi taki numer odpiertolil to bym ci powiedziała znikaj w podskokach frajerze-miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A właśnie chciałabym spotkać takiego faceta za rogiem z kwiatami i czekoladkami.Dzis kobiety szybciej Cię zjadą niż się uśmiechną.Takie role czas wyznaczył.Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×