Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość synowa102

teściowa syfiara

Polecane posty

Gość gość
Zobaczymy jak Ty sobie będziesz radzić w podeszłym wieku:D Może uda ci się nieco lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa wczoraj... Przyjechała busikiem ze wsi oddalonej o 12 km o godz. 7.40, do lekarza[rejestracja 3 miesiące wcześniej]wizyta o 10.20, na 13 zamówiłam wizytę prywatną o okulisty, a o 17 prywatne USG, na to też namówiłam tesciową, niepokoją nas pewne objawy. I tak kursowałam od jednego lekarza do drugiego z teściową i 8 miesięcznym dzieckiem. Nie narzekam, czasami trzeba poświęcić nieco czasu drugiej osobie. Ale okulista... co ta synowa wymyśliła? U teściów nigdy nie było luksusów, ale zawsze czysto i schludnie. Ostatnio to się zmieniło, zauważyłam, że z czystością w tym domu jest nieco na bakier, chociaż teściowa ściereczki z dłoni nie wypuszcza. Teściowej potrzebne są okulary! Z USG odebrał mąż mamę ok. 19.30. Jutro wizyta u optyka, plus wizyta u ginekologa [prywatnie, po USG], na szczęście chyba nic groźnego, ale leczenie nieodzowne plus nadciśnienie i ekg O k. godz. 18.30 telefon - o której przywieziecie mamę, bo musimy iść na imieniny, pośpieszcie się. Teściowa nic nie wiedziała o tym, że ma się opiekować dziećmi, córkę nie interesowały wizyty lekarskie mamy. Na wzmiankę, że dzisiaj mama nie przyjedzie, szwagierka rozwścieczona rzuciła słuchawkę, ale wcześniej i mnie się oberwało, że wciskam teściowej choroby, których nie ma, jest zdrowa tylko robić jej się nie chce, nawet u siebie ma brud, Nie mieszkają razem, dwa odrębne budynki, ale na jednej posesji. Nie mogę zasnąć, chociaż po całym dniu jestem zmęczona. Ja jestem tylko synową, teściową lubię, zawsze była mi życzliwa. Ale córka? Ja nie interesuje zdrowie matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej mamie nie mam nic do zarzucenia, zawsze czysto w domu, no i ona zawsze zadbana. Starsza od teściowej o 4 lata, wiec gadki „ciekawe jak sobie dasz radę w podeszłym wieku” można sobie wsadzić wiecie gdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam straszny syf w domu. Właśnie wstałam i i powoli biorę się za to...tragedia, bo dom mam zdecydowanie za duży, ponad 200m. Nie sprzątałam od tygodnia i naprawdę to wygląda tragicznie, chociaż zmywarka, pralka i odkurzacz działały codziennie, moja 13letnia córka po szkole ogarniała, pozatym więcej nie mogła, bo musiała jeszcze pilnować młodszych braci. Pościel mam brudną, bo mi mąż wszystkie posiłki przynosił do łóżka. Przez tydzień jedynie byłam wstanie pójść do łazienki i umyć się. Gdyby teraz ktoś do mnie przyszedł np. matka lub teściowa, a zwłaszcza one, bo są orędówniczkami sprzątania, gadania o sprzątaniu i plotkowaniu o tym, kto ma syf w domu, to pewnie miałyby podnietę i temat na miesiąc. Niestety żadna z nich nie wie, że choruję (cyklofrenia), bo nawet by tego nie zrozumiały, że jak to tak nie móc nawet wstać z łóżka, a co dopiero sprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa102
Wiem jak ma w tygodniu bo miałam "przyjemność" tam mieszkać miesiąc w czasie naszego remontu. Podrzucać dziecka nikomu nie zmaierzam bo teraz jest ze mały, a później to wątpię że będzie chciał tam zostawać bez rodziców. Nie mówię, że moja teściowa jest zła, tylko że syfiara. Wiem, że nas też obgaduje, więc nie mam wyrzutów sumienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znalyscie tesciowej przed slubem? Nie byłyscie nigdy u niej? Nie pzreszkadzal wam syf? To teraz nie ma co narzekać:) Kiedy poznalam przyszlą tesciowa, podobalo mi sie, ze psy i kot chodza po domu, porzadek nie jest najwazniejszy, jest tyle ciekawych spraw na swiecie. Brudu nie ma, ale bałaganik bywa, jak u mnie. Sporo obrazow i pamiatek rodzinnych, wiadomo,ze nikt tego co dzien nie odkurza, bo by zwariował, ale jest w mieszkaniu fajnie i ciekawie. Gdy przychodziła do mnie , nie mialam stresu, zeby pucowac przed nia dom na blysk. Najwazniejsze , zeby dobrac sie z tesciowa charakterem i sposobem bycia. Mnie sie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa102
Oczywiście że widziałam przed ślubem jak mieszka. Ale nie będę szukać męża na podstawie teściowej:D widziałam, że mężowi jest wstyd bo sam lubi porządek. Ja u siebie mam czysto bo lubię. Ona może mieć brudno bo też lubi, aczkolwiek uważa się za porządkową osobę. Nie lubie tylko sytuacji, że jak nas zaproszą to jak do chlewa. Ja jak kogoś zapraszam to przygotowuję dom, coś do zjedzenia, tak żeby gość czuł się komfortowo. Tego wymaga kultura moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uchodze za osobę perfekcyjna, za młodu nic nie robiłam poza pracą tylko sprzątałam i...przyszło opamiętanie:), szkoda życia.Potrafie zrobić niezły balaganik :), a na przyjście gości mam błysk, przez wielkie B, kto przyjdzie bez uprzedzenia, sam sobie winien lub całuje klamke, żyje mi się świetnie, pozdrawiam wszystkich sędziów, katow i mądrych inaczej, Babcia Jadzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Oczywiście że widziałam przed ślubem jak mieszka. Ale nie będę szukać męża na podstawie teściowejsmiech.gif" xx Bardzo czesto spotykam sie z takim stwoierdzeniem, to nie tyczy tylko tego tematu. Jestem bardzo starą mezatką, mam wnuki i powiem, ze im dluzej trwa moje ( dobre) malzenswto, tym bardziej doceniam fakt, ze nasze rodziny sa do siebie podobne, z tego samego srodowiska, o podobnych zapatrywaniach na świat. To bardzo ułatwia życie - i nasze i naszych dzieci ( bo przeciez tesciowie to dziadkowie naszych wnuków). Nie ma problemów typu: nieszczescie, ze maz chce czesto odwiedzac matke, wspolne świeta , poglady na wychowanie dzieci, na ten cytowany tu porzadek, a co dopiero zapatrywania polityczne czy religijne. Wszystkim radzę - poznajcie przed slubem rodzine, w jaka wchodzicie. Albo wasza rodzina wspaniale sie powiększy o jej nowa częsc, albo będziecie miec uraz, ktory z czasem staje sie coraz bardziej irytujacy. To taka uwaga przy okazji (choc balaganiarstwo i tak nie jest najwiekszym problemem we wzajemnych relacjach )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie głupie gadanie "po co mam pomagać,to nie mój dom"a potem się dziecię,że teściowe nie chcą się wam zająć dziećmi,no bo po co przecież to nie ich dzieci????Ja uważam,że starszym osobom należy się odrobina szacunku i jeśli widziałabym taki bałagan to zaproponowałbym pomoc przy sprzątaniu.A wy potraficie tylko dupę obrabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie tylko zastanawia dlaczego na kobiety najezdzacie, matki czu tesciowe. A ich szanowni malzonkowie to posprzatac noe potrafia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa102
U mojej jest układ on pracuje, ona zajmuje się domem. Więc skoro tak to ona sprząta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojej tesciowej nie posprzatam (to ta z wczoraj ) z dwoch powodow : po pierwsze mieszkam 1600km od niej i widzimy sie raz roku. po drugie nie ma mowy zeby sobie pozwolila cokolwiek w domu zrobic. Trzy lata temu maz poswiecil tydzien "wakacji "i wymalowal jej kuchnie, przedpokoj i lazienke. Naiwnie mielismy nadzieje ze przy tej okazji uda sie dyskretnie pozbyc kilku gratow... niestety strzegla ich jak oka w glowie, po malowaniu caly kram spowrotem na swoje miejsce wrocil.... moja tesciowa jest niereformowalna, pogodzilam sie z tym. Lubie ja i chetnie sie z nia spotykam ale z oficjalna wizyta idziemy raz a pozniej spotykamy sie na neutralnym gruncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... aaa i od kilkunastu lat jest wdowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:43 Ale....one, te...synowe, nie wchodza do rodziny męża, wręcz przeciwnie, one wychodzą ze swojej rodziny, nie wchodzą do rodziny męża, one tworzą nowa ODREBNA rodzinę, co widać, słychać i czuć.Dziwi tylko, dlaczego wtrącają się do obcych w końcu dla nich ludzi: babć, tesciowych....Tutaj nie ma z kim dyskutować i niczego nowego tych niby synowych nie nauczysz, wchodzę tu już sporadycznie i nie moge uwierzyć w to co czytam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych co każą sprzątać Sorry, ale propozycja sprzątania cudzego domu, to jest bezczelność. Ciekawe jak byście się czuły, gdyby koleżanka przyszła z wizytą I zaczęła sprzątać, bo syf. Sprzątać, to można starym i chorym ludziom, ale wydaje mi się, że większość pisze tu o młodych kobietach ok 60tki. Czasem młodszych. Ten syf, to jest styl życia i nie ma się co wtrącać. A jak komuś nie pasuje, to zawsze można się spotykać w mieście zamiast d.. obrabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak parę postów o swoich matkach a nie stale o teściowych,tu: brudaski/syfiary/balaganiary,itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO:D teściowa być mże jeli ci można wierzyć nie należy do pedantycznych za to ty do stada kafeteryjnych PLOTKAR!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieć pracy i żyć w takim Syfie, boze co za człowiek , serdecznie współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to się dzieje że niektore kobiety , pracuja, sprzątają gotują , a inne siedzą w domu i nawet koło swojej doopy syfu nie sprzatna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwestia charakteru. Jak ktoś jest leniwy to zawsze ma na wszystko milion wymówek. A jak ktoś jest pracowity i umie zarządzać czasem to wszystko ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×