Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

2 miesiace wakacji zwariuje z dzieckiem w domu

Polecane posty

Gość gość
A może jej odpuść swoje pomysły i daj jej święty spokój? Jeny, jak ja nienawidziłam jak moja mama starała się ze mną spędzać czas, jak ja nie miałam ochoty. Daj jej się ponudzić. Chce być w domu? Niech zostanie. Ty z mężem jedźcie sobie na rowery, pytajcie ją czy jedzie z wami. Jak nie to nie i tyle. Ja nigdy nie wyjeżdżałam nigdzie ze swoimi rodzicami, bo nie lubiłam i do tej pory nie lubię. Nie zmuszaj jej do wychodzenia i spędzania z Tobą czasu. W końcu z nudów sama coś zaproponuje. ;) Wymagaj tylko obowiązków np. sprzątania pokoju. I tyle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorkkaa
dzis mam wolne bo bylam z corka na zakonczeniu roku. tak pracuje 8-12. pracuje dosc blisko domu wiec juz maks 12.30 jestem w domu.trzeba zrobic obiad bo corka tez glodna ja tez. ale odciaga mnie od pracy bo mamo pograj ze mna. albo chce cos innego robic. wiec tlumacze ze potem i prubuje ja angazowac w pomoc w domu. a jej sie nie chce. i meczy mnie nie rozumie ze jestem w danym momencie zajeta.i ja sie denerwuje i mam jej dosc. tak to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widzicie po wpisach mlodsze nastolatki wcale nie uwielbiają spędzać czas z rodzicami. To taki etap w życiu, juz nie dzieci a jeszcze nie dorośli. Śmieszą mnie matki, którym sie wydaje, że będą z córkami przyjaciółkami. Dzieci wcale tego nie chcą. One sobie na ogół same organizuja czas, tylko nie zawsze nam sie to podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.28 mieszkam nad morzem, więc nie muszę nic wynajmować. Blisko na Kaszuby, które też są piękne. Czemu wszyscy mają takie ciśnienie na wyjazdy? Mogłabym siedzieć w pienicy z moimi dziećmi i zwierzyńcem i nie nudziłabym się. Poza tym nie chcę wyjeżdżać ze wzgledu na zwierzęta. Mam zostawić psa, kota i królika? No way.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego mam cisnienie na wyjazd? Bo tego potrzebuję, zmiany miejsca i oderwania się od codzienności. Jeśli zostajesz w domu nadal w dotychczasowej sytuacji, robisz to samo, myślisz o tym samym. Na urlopie się resetuję i wracam z nowym spojrzeniem na rzeczywistość. Nie ma to nic wspólnego z nudzeniem sie. Poza tym lubie poznawać nowe miejsca i ludzi. Poza tym wiekszość chce na urlopie odpocząc, a dzieci chcą się rozerwać, dlatego nie zawsze sie zgrywamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zakupiłam dla naszej rodzinki rowery i zamierzamy co dzień w wakacje robić sobie rajdy rowerowe. Mieszkamy nie daleko lasu i to będzie nasz główny cel. Bardzo fajne rowerki kupiła w profesjonalnym sklepie https://sklep.rowmot.eu/kontakt,kw,20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Teraz nie chcą:) a gdy rodzice się zestarzeją to mało że nie będą chcieć pomóc to nie będą chcieć na nich patrzeć.Stary dla takich niewychowanych to głupi i nieprzyjemny w kontaktach. Niektóre młode obecnie mamy widać same mają problem ze sobą, bo te tłumaczenia swoich dzieci sięgają dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy chyba czytać nie potraficie, przecież autorka pisze, że córka chce się z nią bawić, chce grać i odciąga od prac, chce z nią spędzać czas, ale nie na tym co autorka proponuje, tylko na grach, a w kuchni pomagać nie chce. Autorko wytłumacz córce że najpierw obowiązki, potem zabawy i jak ci pomoże to będzie szybciej, a jak nie to niestety ale musi poczekać dłużej i koniec. Nie wdawaj się w dyskusje, to już duże dziecko, jak nie rozumie to jej sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam sie z tobą, a problem ze zrozumieniem chyba sama masz. Moja córka jest grzeczna, ma szacunek i zyjemy w zgodzie, bardzo sie lubimy, nie ma problemu. Jednak na rower, pizzę czy inne atrakcje woli chodzic z rówiesnikami. Na starość też opiekujesz sie rodzicami troche z poczucia obowiązku, a nie dlatego że to dla ciebie najatrakcyjniejsza rzecz. Córka to nie przyjaciółka, dzieci chcą miec w rodzicach oparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny płytki artykuł.szczególnie, ze dzieci w pokojach powinny byc starannie dobrane charakterologicznie, kadra to pasjonaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:46 Opieka nad rodzicami w normalnych rodzinach gdzie ludzie darzą się szacunkiem to wyraz uczuć,to że kochamy tych rodziców,to że oni nam dali poczucie że jesteśmy dla nich ważni,że nas kochają,wykształcili i wspierali w każdej życiowej sytuacji. Gdybym miała rozliczać się co atrakcyjności opieki, to zajęcia wycierania pupy noworodkowi też nie są fajne a trzeba bo to moje i kocham. Moje dziewczyny kiedy miały po 15/17 lat wyjeżdzały z nami na wczasy i nie robiły problemu,pozniej po powrocie jechały na obozy/wycieczki itp. Wspólne wyjazdy rodzinne jednoczą,uczą rodzinności,miłości..... Koleżanki są fajne ,ale czy to można zamienić na dobry wyjazd za granicę z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Trzeba zachować rownowagę. Sama piszesz, ze masz 2 córki z niewielką róznicą wieku. To zupełnie inna sytuacja. My jeździmy ze znajomymi co mają córkę w wieku naszej i też jest fajnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×