Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wstretnamatka

Co za wstrętne dziecko

Polecane posty

Gość gość
Dwulatka obojetne,ale rodzicow tez musza odpoczywac. Ja napisze z drugiej strony.zawsze latam tanimi liniami .moje dzieci 2 latka I roczek zawsze spia albo sa cicho.jako marka napisze ci,ze mi w ogole dzieci ryk,kupa ,Armageddon mi nie przeszkadza I wielu matkom ktorej znam tez nie.ale jak ktos jest bezdzietny to niestety nie da ready tego wytrzymac.tych wszystkich dzieciecych akcji .I to rozumiem,Bo Sama dlugo bylam bezdzietna. Hotele to tylko takie DLA doroslych bez dzieci,drogie bilety.a teraz jestem mamuska I nic mi nie przeszkadza. Nie przejmuj sie autorko.szkoda zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wakacje są tez dla rodzicow, ale nie mówcie, ze wakacje z małym dzieckiem u boku to luz blues, bo to akurat niemożliwe. Jak ktos zabierze ze sobą np rodzicow, to juz mozna cos skorzystać, jak oni np wezmą dziecko na pare godzin i beda do dyspozycji do pomocy. Ja mam teraz prawie 1,5 roczne dziecko i wakacje z nim to by było ciagle pilnowanie, chodzenie za nim, czyli prawie to samo co na co dzien, bo wciaz 24h opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze wiedzieć, że nie przejmujecie się innymi. Z mojej strony nie liczcie na wyrozumiałość i uprzejme traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ile płacz Jakos mozna znieść, to kopania w fotel bym tak nie znosiła, tylko zwróciła uwage, bo to zwykła niegrzecznośc i nie rozumiem, jak rodzice nie zwracali uwagi takiemu dziecku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim ja chciałam miec dzieci to ani mi przyszło na myśl wchodzić na to forum bo ch*j mnie obchodzily perypetie dzieciatych oczko.gif wolałam iść w sobotę wieczorem na piwo do knajpy, szczególnie gdy pogoda średnia a nie śledzić forum o ciąży i macierzyństwie. Ooooj ludzie smutne i przykre te Wasze losy oczko.gif xxx Mnie chodzenie do knajpy na piwo akurat nigdy nie bawiło. Zauważ też, że aby znaleźć ten topik nie trzeba sledzić forum o ciąży i macierzyństwie. Wystarczy wejsć na kafeterię. A ten konkretny wątek nie jest tylko perypetiach dzieciatych, a o sytuacji, z którymi wszyscy spotykamy się w życiu. Dla mnie jest to okazja do powiedzenia matkom, które nie rozumieją, jak mozna powiedzieć coś takiego ich dziecku, bo przecież darło się "TYLKO" 15 minut, że tak jak ich dziecko się drzeć, tak innym ludziom mogą z tego powodu puścić nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstretnamatka
21:11 staraliśmy się uspokoić jak najszybciej syna, był zapięty i nie kopał siedzeń. Jednak zdaję sobie sprawę, że dla jednych to było i tak o 15 minut ZA DŁUGO, ale tutaj chodzi o takie ludzkie zrozumienie sytuacji jak matka matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ma zwykle ochotę rozszarpać gołymi rękami ryczące w samolotach dzieciaki i ich rodziców. Ale zwykle zaciskam zęby i nic nie mówię :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak by dac lekkiego klapa w tyłek to się nie uspokoi? Można tak robić do skutku jeśli nie podziała od razu. Dzieciak musi się bać rodziców wtedy będzie posłuszny . Rodzice i resztą pasażerów lecieliby w spokoju. A tak to wszyscy byli poirytowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, nie mam dzieci, ale prędzej skrytukuję matkę bijącą dziecko niż dziecko które po prostu płacze. Zwłaszcza, że moment startu jest nieprzyjemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego teraz tyle rozwydrzonych dzieciaków w podstawowkach bo jak był czas to rodzice bali się dac w D.... .I teraz jest efekt. Jak dziecko się nie boi rodzica to nie ma respektu. Wchodzi mu na głowę a potem obcym ludziom. Ale uwagi nawet nie możesz zwrócić bo robi się wielkie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo z tak małym i wrednym gówniarzem to wy do lasu się nadajecie a nie miedzy ludzi, każdy inny opłaca lot i też chce mieć spokój a nie słuchać wrzeszczącego bachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - to ja pisalam o kopaniu w fotel. Nie byłam pewna czy to dziecko było zdrowe więc starałam się być wyrozumiała. Co nie znaczy, że mnie to nie denerwowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem, że dziecko może płakać w samolocie. Ale mimo wszystko jest to bardzo uciążliwe dla wszystkich, którzy nie są rodzicami tego dziecka. Po prostu ludzi nerwy biorą, bo oni też są zmęczeni podróżą, sami mogą niezbyt dobrze znosić lot samolotem, mogą być podenerwowani.A tu jeszcze jakieś dzieck drze się nad głowąi nie ma jak od tego uciec. Pomysł z zatczkami do uszu dla współpasażerów jest bardzo dobry :-) - bierzcie ze sobą zapas jak latacie z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie cierpię wrzeszczących dzieciaków w samolocie i rodziców co nie chcą albo nie umieją uciszyć swojego slodziaczka, brak kultury i wychowania, dziwne, bo najczęściej te dzieciaki mają już z wyglądu prostackich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, że taki płacz jest uciążliwy dla otoczenia, ale większość rodziców jednak ma tego świadomość i stara się uspokoić dziecko. Faktycznie pomysł z zatyczkami nie jest zły, w ogóle czemu linie lotnicze tego nie oferują?! To by było dobre dla wszystkich stron:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze sa te dzieci co ci kopia nogami w fotel. Rodzice nie reaguja. Porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego jak dziecko zwyczajnie płacze, a co innego jak się drze przez połowę lotu, albo kopie w fotel. Ale teraz się dzieci nie wychowuje, tylko adoruje. Wszystko im wolno i do wszystkiego mają prawo. A spróbuj zwrócić uwagę, to zaraz wielką krzywda się dziecku dzieje i trauma na całe życie. Moja koleżanka np wozi czteroletniego syna niezapiętego w foteliku, ostatnio tak z nim jechała 300 km. Dlaczego? Dlatego, że synuś nie chce być zapięty i koniec, a ona cyt. nie będzie dziecka do niczego zmuszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×