Czy ludzie z kochankami sa normalni?

dniami i nocami to siedzisz tu ty desperatko zalana przez żonatego i w każdym wpisie nie po twojej myśli już widzisz zdradzoną żonę - pewnie byłego kochasie co cię zalał i olał hahaha xxxxx Nocami to tu głównie siedzą kochanki i jazgoczą. One cierpią na bezsenność, bo nie mogą znieść tego, że ich żonaty kochaś śpi smacznie przytulony do żony.

Te żony są serio nienormalne skoro piszą ze to kochanka siłą uwiodła ich misia a on był bezbronny i nie, nie jestem kochanką

12:14 czy ty ucieklas z jakiegos psychiatryka

żona i kochanka to obie przegrywy bo kłócą się o faceta kur/wiarza. Gdyby kochał żonę to by jej nie zdradzał z kochanką a gdyby chciał być z kochanką to by się rozwiódł a nie jej oczy mydlił. Możecie sobie podać rękę bo obie się bijecie o szmaciarza. Żony to takie idiotki ze myślą że jak jedną kochankę rzuci to następnej sobie nie znajdzie będzie taka zdradzana do śmierci ale zdradzane żony nie mają honoru i godności i będę wylizywać śluz z penisa męża po kochance. Wszyscy wiedzą że ją zdradza i tylko współczują

Jest tu taka jedna psychiczną z psychiatryka która do każdej się zwraca ze jest kochanką i ze siłą wsiadają kochanki na jej męża i go gwałcą

Tyle opini co ludzi na tym łez padole!

12:24 BRWO TY!

"oczywiście że rozmawiałem. Usłyszałem że jestem zboczony i myślę tylko o jednym a ona po to się uczyła żeby coś tam coś tam. Nawet nie wie że kochanka jest lepiej wykształconą ale ma normalne podejście do pracy i lubi seks." X To po co jesteś z żoną jak Ci nie pasuje? Zostaw ją i idź do kochanki.

Mamy małe dziecko i wspólna firmę. Trochę szkoda to rozwalić. Ale coraz częściej rozmawiamy o tym aby podzielić firmę na dwie i spisać intercyze, to chyba będzie pierwszy krok do rozwodu.

Chyba w takich przypadkach nie trzeba dzielić firmy bo zawsze ktoś będzie stratny na tym. Można się przecież dogadać co do tej firmy. Wiem że łatwo jest komuś doradzać nie będąc na miejscu tej osoby ale...

Jak dla mnie każdy kto zdradza- bez względu na powód- to jednak s******l. Jak coś nie pasuje w związku/małżeństwie to się o tym rozmawiać i próbuje zaradzić. Jak się nie da zaradzić to się rozstaje - zdrada to nie jest wyjście.

No ale jak mamy się dogadać. Ja mam pracować na nią. Albo razem jako wspólnicy to się pozagryzamy. Mógłbym ja spłacić ale ona nie chce. Na razie tak to sobie wymyslilismy. Od nowego roku dzielimy na pół i spisujemy intercyze. Ona bierze część klientów ja druga część. Jak się nie poprawi przez rok to wtedy rozwód i czesc. Jakby było tak łatwo się dogadać to nie byłoby problemu także z innymi sprawami.

Znam taka parę. Nie dogadają się od zawsze. Ale mają dwa hotele i sale weselną. Strasznie skomplikowane co jest czyje itp. Oboje są związani z innymi osobami ale są małżeństwem nadal i razem mieszkają.

" Jak się nie poprawi przez rok to wtedy rozwód i czesc. " X Przecież masz kochankę- to już jest powód do rozwodu.