Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

krępuje was poród?

Polecane posty

Gość gość
9.32 Masz rację, też to przeszłam i ja się zwyczajnie krępowałam! Bolało strasznie, krzyczałam, chciałam żeby już był koniec a to trwało i trwało. Badali mnie co rusz inni lekarze i ja mimo tego, że chciałam żeby już się to skończyło, to i tak się krępowałam! Nie mówicie że jest to obojętne! Nigdy więcej porodu siłami natury! Zgadzam się z poprzedniczką, która twierdzi, że skoro można sobie ulżyć i zrobić cesarke to czemu nie? To własna decyzja, nie każda kobieta chce rodzić w bólach. Ja to przeszłam i dziękuję bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie to nie krępowało. Nie wstydzę się swojego ciała, a położnicy tak często oglądają poród, że dla nich to jak dla mnie namalowanie motylka na buźce (jestem animatorką). Jasne, że boli, ale to naturalne. I dlaczego miałabym się wstydzić później męża? Przecież to nasze wspólne dziecko rodziłam. Dbam o swoje ciało, po porodzie również: odpowiednie ćwiczenia i nie ma problemów z nietrzymaniem moczu czy sławetnym wiadrem. Po 2 naturalnych porodach zdaniem męża jestem ciaśniejsza niż wcześniej, a mi jakoś łatwiej osiągać satysfakcję. Jak by było po 3 wolę nie myśleć, bo chyba by mnie w*******ało w kosmos xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.22 tak się dzieje gdy wstydzisz partnera podczas porodu i badań cipki. To partner ma nas wspierać i wtedy masz mniej bólu bo ci co trochę nie pchają łapy do pochwy! Również rozmasuje kręgosłup gdy są bóle krzyżowe! Polki są bardzo zacofane i dlatego nie mają szacunku podczas badań zabiegów czy porodu a wystarczy mieć partnera czy swego chłopaka bo mamy Prawo do jego obecności ale ciemnota na to nie pozwala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:32 - lecz się, popaprańcu obleśny. Bo na pewno nie jesteś kobietą, a obrzydliwym zboczeńcem, którego jara wypisywanie tych chorych pierdół. Nie wiem, jakie szambo trzeba mieć we łbie, żeby wypisywać takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet powyżej coś ci zaszkodziło. Przecież wiadomo że gdy jest małżonek to jest przede wszystkim wsparcie psychiczne a nie całkiem obca mafia medyczna i nie jest się z daną na łaskę i ich kaprysy. A ty kim jesteś skoro komuś ubliżasz? Zapewne jak piszesz popaprancem który odbiera porody i nie chce mieć przy tym obecności męża. Dlatego że jesteś nieudacznikiem który często szkodzi pacjentom. Ja osobiście nie poszła bym sama rodzić bo polskie szpitale są poniżej krytyki. Ostatnio nawet debili może to ty co po CC popekały szwy omało nie zmarła pacjentka tylko dzięki mężowi że był przy niej przeżyła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ublizam "komus", tylko tobie, oblesny zboku. I nie rozumiem, skad pomysl, ze odbieram porody, masz jakas chora, nienormalna obsesje i powinienes sie leczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród to fizjologia i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×