Goscie a zdejmowanie butow...

W domu w butach po dywanie???? Obrzydliwe! Co z tego że nie widać, Roztocza, smród zostają. Nie lubisz w domu swobodnie przejść się na bosaka?

Olianna czy po każdym gościu pierzerz dywan??? Kiepska reklama lub zaśmiecanie tematu

Ja zawsze ścigam buty i od gości też wymagam.

Ja mam dwie szwagierki. Jedna wiocha jak się patrzy. U niej buty ściągaj bo ma dywaniki ale u mnie wchodzi w buciorach. Mimo że ma małe dziecko. I jeszcze się śmieje że u mnie i drugiej szwagierki kurz musi być pod linijkę tak sprzątamy. Druga szwagierka jest spoko nawet swojemu psu łapy wyciera jak do mnie wpada. Ja robię tak samo. Szanuję jej pracę. Bo dla mnie to żadna rozrywka wrócić po pracy i jeździć na mopie bo jakaś menda wejdzie w buciorach.

zabieraj do niej tez swoje buty na zmiane ,najlepiej szpilki może zrozumie …...

12:37 dokładnie ….ja kiedyś poszłam do znajomych i sciagam buty a tu do mnie tekst :nie sciagaj to nie muzeum tu się mieszka-rozumiem ,ale czy koniecznie trzeba mieszkac w brudzie itp....a za chwiel ta sama osoba się zali ile sprztania itp

nie ma wchodzenia w buciorach. ściągać i koniec a jak się komuś nie podoba to niech nie przychodzi.

gość dziś A jezyka w,gebie nie masz zeby zwrocic uwage, ze skoro u niej trzeba to u ciebie tez ma sie dostosowac, co to za podwojne standardy? Ja bym bez ogrodek kazala jej sciagac buty. No sory, co to za moralność Kalego, ze u siebie wymaga a do innych chce sie pchac w biuciorach, co to lepszy sort, twoj brud z podeszwy jest bardziej brudny i szkodliwy niz jej brud z jej podeszwy? Dlaczego na to pozwalasz?

gość (12:50) Mam i wierz mi zwracałam nie raz nie dwa. Prosto z mostu. Ściągała ale jak tylko mnie nie ma przy drzwiach bo np. mąż otwiera albo zostawia ich by się ogarnęli na przedpokoju ( mając 2 dzieci trochę czasu trwa) to włazi w buciorach jakby nie wiedziała. Noszenie kurła ile razy mam 36 letniej babie mówić ściągnij buty?

gość dziś Ile razy mass jej mówić? Do skutku. Raz, ze opierdzielasz meza, ze nie dopilnowal, dwa, ze jak widzisz ze wlazla w butach to ja przy wszyatkich zawstydzasz i glosno zawracasz, ze ma isc zmienic buty i koniec "a tobie moja droga to ile trzeba tłumaczyć o zdejmowaniu butow? Wracaj.do przedpokoju o sciagaj, bo wychodzisz na hipokrytke kazac sciagac u siebie a wchodzac do innych w butach, a co ty niby masz lepsze duwany i podlogi, ze trzeba o nie dbac, a o nasze to juz nie trzeba?". Najwyzrj sie obrazi ale to bedzie swiadcxylo o jej roszczeniowej postawie, i jej glupocie. Takich chamow zwalcza sie ich wlasna bronią czyli chamstwem.

Zdejmowanie butów to relikt PRL z konotacjami wiejskimi, gdzie gumofilce zostawiano w sieni. Wyobraźcie sobie kobietę w garsonce lub eleganckiej sukience i faceta w garniturze, oboje bez butów. Widok idiotyczny.

I ty myślisz że każdy na co dzień idzie w gości w garsonce i garniturze ? No już to widzę. Ja ściągam buty i tego samego wymagam od innych. Niezależnie od pory roku i pogody na zewnątrz. Nie mam ochoty ani czasu myć podłogi kilka razy dziennie bo komuś się butów nie chce zdjąć, a lubię w domu chodzić boso.