Problem z alkoholem, czy tylko ja świruję.

Na początek muszę napisać, że jesteśmy już po 30, więc nie jesteśmy gówniarzami. M. jest raczej spokojny, nie mam z nim żadnych ekscesów. Problemy pojawiają się dopiero na imprezach, gdzie unika picia jak tylko może. Nie chodzi o zapijanie się, ale wypicie kilku drinków. Zawsze słyszę, że on na następny dzień jest ospały i nie chce tracić całego dnia. Jedyne co wypije sam to 1-2 piwa w tygodniu, ale z małych browarów, które do tego przeważnie są dość drogie. Nawet na weselach nie chce pić nic poza szampanem. Wiem, ze może to ja się czepiam, ale czy uważacie, że to normalne zachowanie. Nie, nie chcę chłopaka pijaka, ale czasami mógłby wyluzować i coś wypić.

Może kiedyś miał duży problem i teraz sie pilnuje poprostu.

Pij za niego będziesz miała frajdę przyszła alkoholiczko, czepia się bo facet nie pije, ale wtedy może dobrze cię rocha.

Tylko ty świrujesz