Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 13 lat i myśli samobójcze

Polecane posty

Gość gość

Może i pomyślicie ,że ze mnie dzieciuch i powinnam bawić się lalkami. Jednak uważam ,że wiek nie przesądza o problemach ,których doświadczamy. Praktycznie codziennie borykam się z myślami samobójczymi. Na co dzień zakładam maskę ,pokazującą obojętność lub radość. Czuję jednak ,że się wypalam ,że dopada mnie apatia. Kiedy myślę o życiu ,nie myślę o pozytywnej przyszłości ,tylko zadaję sobie pytanie po co tu właściwie jestem ,czy to ma sens. Mam dwie niby przyjaciółki ,raczej dobre kumpele. Nie dostrzegam w nich wsparcia ,widzę tylko je jako przyjaciółki do dobrej zabawy niż pomocy kiedy masz problem. Jedynym oparciem jest mój przyjaciel. Zdarza mi się zrobić mi przykrość moimi słowami -nie robię tego specjalnie ,nie chcę go rozczarować bo już był rozczarowany ,tak samo jak ja. Być może moje myśli biorą się stąd ,że jako dzieciak byłam wyrzutkiem, wyzywanym i szarpanym z błahego powodu jakim był niski wzrost. Jako ,że byłam takim dzieciakiem i miałam inną psychikę czymś takim się przejmować ,ale myślę ,że została we mnie skaza do ludzi. Nie miałam o tym świadomości do 5kl ,kiedy zaczęłam zauważać ,że się wyróżniam chociażby zainteresowaniami , sposobem jakim mowie. Nawet nauczyciele się mnie pytaja czemu odsuwam się od ludzi. Mi to odsuwanie nie przeszkadza, lubie towarzystwo najbliższych mi osob. Jednak myśli samobójcze wykopują jeszcze głębszy dol. Szukam niekonwencjonalnych rozwiazan. Cos co wyciągnie człowieka z tej przykrej sytuacji. Od razu piszę ,proszę ,by nie pisać głupich tekstów , bo naprawdę to nic nie pomoże. Jeśli ten temat cię śmieszy ,pomiń go. Pozdrawiam wszystkich którzy będą chcieli mi w jakiś sposób pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysli samobójcze mogą NAPRAWDĘ doprowadzić człowieka do samobójstwa. Zwróć się o pomoc do zaufanego dorosłego, idź do lekarza, może będziesz musiała okresowo przyjmować leki. Nie strugaj bohaterki i nie bądż z tym sama, bo to może pójśc za daleko, pogłębić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli bym poszła to mam obawę przed tymi lekami. Nie chcę ,żeby mi zaszkodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie piję i nie palę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zadawaj się z tajemniczymstulejarzem, tajemniczy nie jest a stulejarz 100% problem to masz prawdziwy, tak na forum radzić ci jest ryzyko, może być wiencej szkod niż pożytku. próbowałaś rozmawiać o tym z kimś godnym zaufania? masz możliwość skorzystania z pomocy psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko, zamoast pisać na forum ty się módl zeby nie bylo jak u nas w mieście ze post przeczytal jeden policjant i prosił administratora forum o ip i doszli do laski. Oczywiscie ona szok bo to byl tylko zart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i po co ją straszysz durnoto, spadaj bo zaraz ten twój policjant z twojej wsi ustali twoje ip jełopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, masz zycie przed soba, wszystko sie moze zmienic o 180 stopni, zycie nie konczy sie na kolezankach, szkole, rodzicach, ale od tego zaczyna,zapewne przed toba studia czy nauka zawodu, praca, milosc, moze wyjazd za granice, imprezy studenckie lepsze niz wybzdziana szkolna dyskoteka, podroze niemajace nic wspolnego z dziadowskim szkolnym zwiedzaniem zabytkow. Gosc 19.39 ma racje, idz lepiej do psychologa, nie musisz brac lekow, rowiesnicy ci nie pomoga, to musi byc ktos dorosly i doswiadczony ale nie pierwszy lepszy bo ci bzdetow nagada, wiec tylko psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele leków jest bardzo szkodliwych a kiedyś leczono ziołami które nieszkodziły. A podczas takich chorób powinno się bardziej otworzyć na innych zwłaszcza na rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę poczytaj o różańcu o koronce do Bożego miłosierdzia zacznij odmawiać nawet jak jestes nie wierząca co ci szkodzi może przyniesie ulge a to moze stac sie twoja teraoia w samotności tzn będziesz Ty I bóg który pomaga bezinteresownie trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem niewierząca i nie chcę się modlić. Nie czuję w Bogu oparcia ,nie wierzę ,że istnieje. Nie chcę nikogo urazić ,szanuję ,że ktoś wierzy. Proszę ,aby nie namawiać mnie na modlitwy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stosuj pozytywne afirmacje, medytacje, a jeśli modlitwę to dziękczynną, a i to bezpośrednio to siły wyższej, możesz się też bez przerwy nakręcać pozytywnie, a wszelkie negatywne myśli kasować, w końcu pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na 13latke jestes bardzo inteligentna sądząc po sposobie rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie jest piękne jak się skończy szkołę, wtedy nie masz wokół siebie tych popi******nych ludzi. Więc głowa do góry, wiem jak szkoła zabija w Tobie wszystko co dobre, ja dopiero w liceum odżyłam trochę a teraz po wielu latach nadal zostały mi pewne zahamowania, ale można nad tym pracować. Rozwijaj świadomość (polecam szukać ciekawych filmów o tym na youtube), szukaj ludzi o podobnym patrzeniu na życie albo i nie szukaj - ja np. jestem dosyć aspołeczna i skrajnie introwertyczna i ludzie mi do szczęścia nie są potrzebni. Czytaj książki, biegaj, podróżuj, medytuj - co masz ochotę, z dala od toksycznych ludzi. Ogólnie to Ci współczuję, ja przeżyłam szkołę bez konieczności posiadania konta na facebooku czy innym g*****e, ale dasz radę. Potem możesz odciąć się od tych, z którymi nie masz ochoty mieć nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×