Ile macie alimentow? Boje sie ze sobie nie poradze

Moja kuzynka 18 letnia ma 200 zł alimentów na siebie. Byłam w szoku jak się o tym dowiedziałam.

To Cie chyba nabujala dobrze bo nie moze miec 200zl alimentow.

No niestety to prawda, bo znalazłam kiedyś przekaz pocztowy i zerknęłam z ciekawości (wiem, nie powinnam). Ona za te pieniądze sobie szkołę opłaca i bilet miesięczny i po pieniądzach : / Ja jestem zaskoczona, rozmawiałam o tym z nią i z jej mamą ale one uważają to za normalne i jak groch o ściane z nimi.

15.11 Dodam, że jej ma to już emerytka i może to z racji wieku już się nie orientuję ile teraz dostaje się alimentów i że można je podwyższyć.

Hej, to ja z tematu o rozwodzie. Po stylu pisania i sytuacji zorientowalam się,ze to Ty. Dobrze, ze zdecydowalas się odejść. Wiem jakie to trudne tym bardziej jeśli ma się dzieci,ale zasluzyliscie na spokojne życie. To znad morza pojechałas do siostry czy jednak nie pojechaliście?

Mama emerytka a corka 18 lat? Bujasz cos

Niezwykle interesujące porady! Dzięki wielkie, na pewno mi się przydadzą :)

To przez ciebie chleje :D

Przepraszam,ale prawo zmienia sie co jakis czas i osiemnascie lat temu moglo byc inne niz teraz,matka ktora nie robila pozwu o pidwyzke z realnych powodow byc moze ma te200zl,sama sobie winna natomiast obecne prawo stanowi najmniejsza stawke alumentow 400zl,mozna to sprawdzic,jak domyslam sie matka 18latki ma jakis sentument do biologicznego ojca corki,na jej niekorzysc i bzdura po co narzekac,a rada do facetow w tym temacie radze zrobic wazektomie,skoro brak meskiego honoru,bo nawet za400zl nie wychowa sie swini,a co dopiero dziecka,matka natomiast martwi sie o 80procent wychowania w tych przypadkach,wiec meskie pomioty wazektomia to wyjscie dla namiastek mezczyzn

Racja.

Ja bym wnioskowała o 1400 na dwójkę dzieci, wtedy jak zarabiasz 1000 zł, to razem 2400 i nie przekroczy dochód do 500+ (800 na osobę-wraz z alimentami) czyli będziesz miała 3400. Kokosy to nie są jak trzeba wynająć mieszkanie, ale możesz dorobić, skoro pracujesz na pół etatu,tylko na czarno, bo stracisz 500+. Innych zasiłków raczej nie dostaniesz, bo kryteria dochodowe są bardzo niskie, bodajże 500 zł z kawałkiem na osobę (a wliczają alimenty do dochodu). Uciekaj z dziećmi, bo skrzywisz im psychikę w domu z alkoholikiem. No i sobie życie zmarnujesz. Pamiętaj, że święty spokój nie ma ceny. A i nie chodź po żadnych adwokatach czy psychologach. Szkoda kasy. Jak masz internet, to sama pozew napiszesz, są porady, wzory. A psycholog nie pomoże, jak sama się nie uporasz ze swoimi problemami. Tylko musisz uwierzyć, że potrafisz. A potrafisz na pewno. Ludzie nie takie rzeczy przeżywają jak rozstanie czy rozwód, a żyją dalej. Aha i pijaka ciężko eksmitować ze wspólnego mieszkania, a o dopiero z jego własnego...

Alimenty nie zależą od tego ile ojciec dzieci zarabia, ale jakie ma możliwości majątkowe i zarobkowe ( ile by zarabiał, gdyby wykorzystał posiadane wykształcenie, zdrowie i doświadczenie zarobkowe oraz jakby korzystał dobrze z posiadanego majątku) oraz jakie są potrzeby dzieci ( tylko te usprawiedliwione ze względu na wiek, zdrowie, talent). No i trzeba pamiętać, że ważne jest na jakim poziomie rodzina żyła - dzieci malarza pokojowego zawsze będą mieć zasądzane niższe alimenty niż dzieci lekarskie, bo przywykły do innej stopy życiowej.

I stanu psychicznego ojca. Przyjdzie z papierami od psychiatry o przewlekłej depresji w związku z rozpadem pożycia małżeńskiego, wypalenia zawodowego, gdzie praca ma stanowić element "rehabilitacyjny" a zarobkowy jest sprawą drugorzędną i lipa. Potencjał zawodowy, wykształcenie będzie marginalizowane na rzecz terapii ojca. Powodzenia alimenciary :)

najistotniejszą kwestią jest wykazanie wydatków na dzieci bardzo szczegółowo : -ubrania/buty -ksiązki/zabawki -leki/witaminy -koszty przedszkola/żłobka/szkolne -rachunki za mieszkanie i inne opłaty -chemia -wakacje pod uwage brane są również możliwości zarobkowe ojca oraz jego majątek ja mam 1400zł na 3,5 letnie dziecko możliwości zarobkowe ojca na to pozwalają . Zbierałam faktury imienne przez cały rok na wszystko co kupywałam do tego niestety czesne w przedszkolu to 550 (do państwowego się nie dostał ) obiadki przedszkolne 220 zł , terapia z neurologopedą 70zł x 2 tygodniowo (łącznie 1330zł koszt samego przedszkola) stąd też taka kwota. Niestety na wszystko musisz zbierać papiery wszystkie Twoje słowa i wydatki muszą być udowodnione . Nie jest nigdzie powiedziane również ,że alimenty muszą być po równo ! bzdura totalna ! Sąd bierze również pod uwagę czy i w jaki sposób ojciec dziecka Tobie pomaga czy daje dzieciom jakieś prezenty i pomaga Tobie w jakiś inny sposób zabierda dzieci na wakacje itp. W moim przypadku ojciec nie interesuje się dzieckiem wcale nie daje prezentów syn nawet go już nie poznaje. Jeżeli ojciec dziecka pracuje na czarno ważne jest aby uzyskać dowody na to zdjęcia lub cokolwiek aby podważyć wiarygodnośc ściemniacza :) Powodzenia ja już mam ten syf za sobą :) Pozdrawiam