Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjaciółka chce być chrzestną mojego dziecka, a ja nie chcę aby była

Polecane posty

Gość gość

Hej! Moja przyjaciółka obraziła się, że nie została chrzestną mojego dziecka. Wzięłam moją kuzynkę (ja i maż jesteśmy jedynakami). Teraz mówi, że ma nadzieję, że przy następnym dziecku będzie chrzestną, tylko, że ja jej nie chcę i nie wiem jak ja mam jej to powiedzieć wprost. Kilka lat temu jak jeszcze byłyśmy no.. młodsze, miałyśmy ze 20 lat śmiała się niby, jak to będzie demoralizować moje dzieci, czy się z nimi bawić i się nimi zajmować i pozwalać im na to na co ja nie będę pozwalać i zawsze twierdziła, że ja swoje dzieci będę mega ograniczać i niszczyć im młodość. Swoich dzieci mieć nie chciała. Dalej nie ma swoich. Przyjaźnię się z nią, ale nie wszystko mi się w niej podoba, na co przymykam oko. Po prostu toleruję te rzeczy. Jest bardzo osaczająca, czego z mężem nie lubimy i do tego te teksty, że będzie się zajmować, przychodzić, kupować rzeczy itd. Wszystko to co mówiła te kilak lat temu. Dodatkowo u nas w domu czuje się jak u siebie, wprasza się do nas, denerwuje jak nie mam dla niej czasu bo chcę pobyć z mężem itd. Nie wiem co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz problem. Ty wybierasz chrzestna a ta idiotks sie narzuca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że nie chcę mieć z nią kosy, ale ona cały czas obrażona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryja z Nazaretu2
nie wzielas jej na chrzestną...a i tak ją ciagle masz na glowie? dziwne...osoba ktorą tak opisujesz w nagetywnym swietle...nie moze miec miana przyjaciolki... wiec skad to MIano?? chyba jednak jakies dobre cechy ma?:) ja mam 2 chrzsniaków...kupuje im zabawki,ciuchy.bawię sie z nimi,wychodze na spcer...ALe znam swoje miejsce w szeregu i w zyciu nie wpieprzałabym sie w wychowanie.ZAwsze mowie chlopcom ze zdanie mamy jes najwaznijesz.e...i zawsze pytam ich mamy,co mam robic,co moga jesc...w co ich ubrac.... Jednak matka ma swiete prawo ecydowania o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×